Celtic zwycięski w meczu na szczycie


6 listopada 2011 Celtic zwycięski w meczu na szczycie

Celtic Glasgow zwyciężył w meczu 14. kolejki szkockiej Premier League z Motherwell 2:1. Te trzy punkty pozwoliły ekipie trenera Lennona wyprzedzić rewelację aktualnych rozgrywek ligi szkockiej i przesunąć się na drugie miejsce w tabeli.


Udostępnij na Udostępnij na

Motherwell dość niespodziewanie usadowił się na fotelu wicelidera w lidze szkockiej. Dziś zespół trenera Stuarta McCalla stanął przed wyjątkowo trudnym egzaminem, bo po drugiej stronie barykady stanął trzeci w tabeli Celtic Glasgow. Piłkarze Motherwell liczyli na atut własnego boiska, jednak eksperci zgodnie twierdzili, że na dzisiejszym meczu skończy się ich dobra passa.

Kris Commons miał udział przy pierwszej bramce
Kris Commons miał udział przy pierwszej bramce (fot. skysports.com)

Wystarczyło 11 minut i eksperci przecierali oczy ze zdumienia. Dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło na głowę Michaela Higdona i po jego uderzeniu wynik meczu uległ zmianie. Jeszcze nie umilkły okrzyki radości fanów gospodarzy, a już powody do radości mieli kibice gości. Po raz kolejny okazało się, że w Szkocji najbardziej niebezpieczne są stałe fragmenty gry. Rzut rożny wykonywany przez Commonsa trafił do Samarsa, ten przedłużył do Stokesa, a najskuteczniejszy snajper Celtiku wiedział, jak zaskoczyć golkipera rywali. Taka dawka emocji musiała wystarczyć dla kibiców, którzy do końca pierwszej połowy nie mieli zbyt wielu powodów do bardziej entuzjastycznych reakcji.

W drugiej połowie dominował Celtic. Szczególnie aktywny był Stokes, który raz za razem nawiedzał defensywę rywali. Snajper „The Bhoys” był tak zaciekły w swoich szarżach, że nie potrafił się pogodzić z decyzją sędziego, który nie podyktował faulu po jednym z ostrzejszych ataków na jego nogi i w efekcie obejrzał żółtą kartkę.

Goście byli nieskuteczni, jednak po przeprowadzeniu kilku zmian w końcu znaleźli receptę na pokonanie bramkarza rywali. Główną role odegrali właśnie rezerwowi. Akcję rozpoczął Paddy McCourt, który doskonale dograł piłkę do rozpędzonego Stokesa, ten dośrodkował do Garego Hoopera, który celnym strzałem rozstrzygnął losy tego spotkania. Trzy minuty później puściły nerwy piłkarzom Motherwell. Tim Clancy brutalnie sfaulował Hoopera i sędzia bez zastanowienia pokazał mu czerwony kartonik.

Po tym spotkaniu Celtic zamienił się miejscami z Motherwell, awansując na drugą pozycję. Liderem wciąż pozostaje Glasgow Rangers, który po zwycięstwie 3:1 nad Dundee ma 12 punktów przewagi nad zespołem Neilla Lennona.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze