Prezydent Paris Saint Germain, przyznał się, że prowadził rozmowy z trenerem Mourinho, którego chciał sprowadzić na Parc des Princes.
Cayzac, chcąc ratować klub przed upadkiem, rozważał zatrudnienie któregoś z wielkich trenerów. Wśród nich znalazł się także, były szkoleniowiec Chelsea, z którym prezydent klubu, wielokrotnie się kontaktował.
– Chciałem zatrudnić Jose Mourinho – mówi Francuz. – Trener nie żądał astronomicznych kwot, także była realna szansa na nawiązanie współpracy. Niestety było już za późno.
Na liście życzeń prezydenta PSG pojawiły się również takie nazwiska jak: Gerard Houllier, Philippe Lucas, Yannick Noah, Daniel Costantini (który jest szkoleniowcem francuskiej kadry piłkarzy ręcznych).
Cayzac wpadł nawet na pomysł, aby na ostatnie 4. mecze przed końcem sezony, ”trenerką” zajął się, kapitan zespołu – Pedro Pauleta.
Pomysły te mogą jedynie zobrazować jak wielki kryzys dosięgnął paryski klub.