Gdy Rafael Carioca przychodził na Łużniki, włodarze Spartaka Moskwa wiązali z nim duże nadzieje. Rzeczywistość pokazuje jednak, że młody Brazylijczyk nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom przedstawicieli i kibiców dziewięciokrotnych mistrzów Rosji. Sam zainteresowany chciałby zostać wypożyczony.
– Robię wszystko, co mogę, żeby oddano mnie w wypożyczenie. Wczoraj ponownie rozmawiałem z Walerym Karpinem i prosiłem go o taką możliwość. Z tego, co mi wiadomo, Spartak nie chce mnie jednak puścić. – powiedział Carioca. Brazylijczyk bardzo chciałby wrócić do swojego poprzedniego klubu Gremio Porto Alegre. Powodem tego są zarówno kwestie rodzinne, jak i chęć pomocy finalistom Copa Libertadores 2007 w decydujących meczach tych elitarnych rozgrywek.
Całej sytuacji zaprzeczył jednak dyrektor generalny „Czerwono-białych” i pełniący jednocześnie funkcję pierwszego trenera Walery Karpin. – Rzeczywiście, rozmawiałem wczoraj z Cariocą. Dyskutowaliśmy na tematy związane z aktualną grą Spartaka. Ponadto zainteresowałem się zdrowiem jego mamy. Nie poruszyliśmy kwestii jego wypożyczenia. Carioca nie prosił, by puścić go do ojczyzny.
Już od pierwszego meczu w Spartaku uważałem że
Carioca sie nie nadaje.....
Ta prośba o wyporzyczenie to przyznanie sie do błędu.
Ostatnim takim przykładem piłkarza który sie nie
sprawdził w drużynie Spartaka był Fernando Cavenaghi.
Lecz on w przeciwieństwie do Carioci zdoył pare
ważnych goli min.
Przepiękną bramkę z Lokomotivem lub bramkę z FK
Rostow.
Nie zaponę nigdy jak Cavenaghi wykonywał "11" z
Spartakiem Nalchik kiedy to w haniebny sposób kropnoł
z całej siły nad poprzeczką. A obecnie Cavenaghi
jest gwiazdą Bordaeux. Ale nie sądze by tak było z
Cariocą......