Napastnik Spartaka Moskwa Welliton znów znalazł się na cenzurowanym. Znany z ostrej gry Brazylijczyk, który odcierpiał już pięciomeczową dyskwalifikację za faul na Igorze Akinfiejewie, został skrytykowany przez byłego prezydenta Spartaka Andrieja Czerwiczenkę.
Działacz w ostrych słowach wypowiada się o zachowaniu dwukrotnego króla strzelców ligi rosyjskiej.
– Dyskwalifikacja była sprawiedliwa, według mnie Welliton mógł otrzymać jeszcze surowszą karę. On jest niebezpieczny dla otoczenia. Najpierw wyłącza z gry na kilka miesięcy Akinfiejewa, później kopie bramkarza młodzieżowego zespołu Kryljów, a po powrocie na boiska Premier Ligi zaraz atakuje Małafiejewa. Ja bym go wysłał na badania psychiatryczne, bo to dla mnie niepojęte, że w lidze, w której gra prawie czterystu zawodników, tylko jeden zachowuje się w ten sposób, chcąc uszkodzić bramkarza rywali – stwierdził Czerwiczenko.
Czerwiczenko odniósł się także do oskarżeń Wellitona pod adresem przedstawicieli innych klubów, którzy zostali posądzeni przez Brazylijczyka o rasizm.
– To jest jakiś idiotyzm. W tej samej kolejce, kiedy Welliton sfaulował Małafiejewa, żółte kartki za faule na bramkarzach obejrzeli także Lombaerts i Eto’o. Oni nie żalili się później mediom, że są dyskryminowani jako obcokrajowcy. Ciekaw jestem, czy Welliton wszędzie widzi rasistów. Mówi tylko o tym, jak jest mu źle w Rosji, ale nie przeszkadza mu wysoka pensja, jaką otrzymuje w Spartaku. Na miejscu władz klubu sprzedałbym go w zimie.