Jeszcze nie tak dawno o 23-letnim defensorze reprezentacji Niemiec nikt nie słyszał. Kimmich jednak szybko dał się poznać z bardzo dobrej strony. Dziś trudno wyobrazić sobie wyjściową jedenastkę Bayernu Monachium lub kadry narodowej naszych zachodnich sąsiadów bez jego osoby.
Słynne kluby, droga znikąd
Zaczynał w VfB Stuttgart. To właśnie w tym klubie zbierał pierwsze nauki, doświadczał pierwszych porażek i smakował pierwsze zwycięstwa. Spędził tam cztery lata, ponieważ jego osobą zainteresował się raczkujący z coraz szybszą prędkością Rasen Ballsport Leipzig. Z tym zespołem zobaczył, jak wygląda gra w 3. Bundeslidze oraz szczebel wyżej.
Kariera nabierała rozpędu i niedziwne, że jego umiejętności zostały dostrzeżone w Monachium. Bayern od razu poznał się na talencie Joshuy, dlatego też postanowił sprowadzić go do siebie. Kończąc 20 lat, Kimmich miał już na swoim koncie mistrzostwo kraju oraz Puchar Niemiec, a także debiut w barwach narodowych.
Takiego dużego skoku mogłoby nie być, gdyby nie miał od kogo się uczyć. Na swej drodze poznał niezłych zawodników, ale to właściwie w Bayernie, trenując razem z Rafinhą czy szczególnie z Philippem Lahmem, mógł zrobić ogromny krok do przodu. Już dziś zawodnik robi ogromne wrażenie i nawet można zadać pytanie, czy nie jest lepszy od wspomnianego byłego kapitana Bayernu, gdy ten był w jego wieku.
Lahm czy Kimmich
Z pewnością trudno porównać obu zawodników. Obaj rozwijali swoje przygody z futbolem w różnych czasach, mieli innych trenerów i inną rywalizację w zespole. Pierwszy na początku nie dostał tyle zaufania w Bayernie i postanowiono go wypożyczyć do VfB Stuttgart, gdzie pod okiem Felixa Magatha musiał zmierzyć się z wyczerpującymi treningami. Kimmich natomiast miał fachowca z najwyższej półki, takim wszak był i jest Pep Guardiola.
Philipp Lahm w wieku 20 lat zaczął częściej grać w 1. Bundeslidze w barwach Stuttgartu, z którego to Kimmich zaczynał swoją drogę na szczyt. 35-latek wiele tam osiągnął, zdobywając z zespołem mistrzowską paterę, mimo że niewielu na to wówczas stawiało. Również z tym klubem zaczął grać w Lidze Mistrzów, a w międzyczasie przywdział trykot swojego kraju.
Po dwóch latach spędzonych w ekipie VfB powrócił do Monachium. Wciąż młody był już bardziej doświadczonym graczem, jednak pech chciał, że przystopowały go kontuzje. W wieku 23 lat stał się pełnoprawnym zawodnikiem wyjściowej jedenastki, jednak nie miał takich liczb jak młodszy o kilkanaście lat Kimmich.
Pod tym względem grający piłkarz pożera swoimi statystykami będącego dziś na emeryturze Lahma. 16 występów, jeden gol i tyle samo asyst w reprezentacji nijak się mają do tego, co wyczyniał do tej pory Kimmich. Ten drugi podwoił niemalże pod każdym względem statystyki swojego piłkarskiego guru, od którego czerpał wzorce, oczywiście jeżeli weźmie się pod uwagę karierę do osiągnięcia wieku, w jakim jest ten młodszy gracz.
Podobnie sytuacja wyglądała w klubie. 35-latek w czasach swojej młodości co prawda grał dużo, ale nie miał takich statystyk, jakie ma dziś Kimmich. Trudno jednak porównać dokonania obu zawodników, bo tak jak zaznaczono na początku, czasy, w jakich grał jeden i drugi, bardzo się od siebie różnią.
Z boku obrony na pivota
Można jednak obu piłkarzy porównać pod innym względem. Zarówno u jednego, jak i drugiego zauważono umiejętności gry w środku pola. Philipp Lahm podczas gry w Bayernie Monachium za czasów Pepa Guardioli został przesunięty z boku obrony na pozycję defensywnego pomocnika i okazało się, że jeden z najlepszych obrońców na świecie stał się równie niesamowity, grając jako pivot.
Podobną drogę przechodzi obecnie Joshua Kimmich, w którym coś niezwykłego najwyraźniej zauważył selekcjoner reprezentacji Niemiec Joachim Loew. Ten przestawił go z prawej strony do drugiej linii, a tak samo zaczyna ustawiać piłkarza obecny szkoleniowiec Bawarczyków Niko Kovać. Z meczu na mecz niemiecki zawodnik zbiera coraz lepsze recenzje i może już w niedługim czasie Kimmich będzie jednym z najlepszych na swojej pozycji.
Coz Bayern posiada duza kase i stac ich na kupno graczy za duze kwoty.