W sobotnim spotkaniu 19. kolejki Ligi Portugalskiej „Orły” na Estadio da Luz podejmowały ostatnią drużynę tabeli, Belenenses. Mimo przewidywań znawców, spotkanie nie szło po myśli gospodarzy.
Już początek spotkania przyniósł pierwszą bramkę. Od samego początku Benfica bardzo mocno naciskała. W jednej z pierwszych ofensywnych akcji dobrą szarżą popisał się Ramires, który bardzo dobrze dośrodkował w pole karne. Bez problemu do piłki doskoczył Oscar Cardozo, który skierował futbolówkę do siatki rywali. Wszyscy na stadionie liczyli na otwarcie worka z bramkami.
Kolejne minuty to falowe ataki gospodarzy, którzy starali się grać z polotem i fantazją, tworząc coraz to lepsze i bardziej efektowne akcje. Jednak za efektownością nie szła efektywność i wynik ciągle nie zmieniał się. Co pewien czas goście starali się kreować kontrataki, jednakże dobra gra obronna Benfiki niweczyła wszystkie plany w zalążku.
Do przerwy, mimo wielu dobrych okazji, „Orły” nie były w stanie podwyższyć rezultatu spotkania. W tej części meczu bardzo aktywny był Ruben Amorim, który doskonale radził sobie na lewym skrzydle. Obrońcy Belenenses nie byli w stanie powstrzymać tego szybkiego gracza.
Kolejna połowa wyglądała bardzo podobnie to pierwszej, Nieprzerwane ataki gospodarzy mieszały się z próbami kontr gości. Jednak powoli pressing ze strony outsidera zwiększał się i gracze gospodarzy zaczynali mieć coraz większe problemy w obronie.
W 75. minucie doszło do sytuacji, która zakończyła starania Belenenses o dobry rezultat. Na 40 metrze przed bramką gości ręką zagrał interweniujący daleko poza polem karnym bramkarz przyjezdnych. Sędzia nie miał innego wyjścia, jak ukarać golkipera czerwona kartką.
Do końca spotkania żadna z drużyn nie starała się zmienić wyniku spotkania. Mimo nie najlepszej gry i słabej skuteczności, gracze Jorge Jesusa zdobyli bardzo potrzebne trzy punkty, które dalej dają im prowadzenie w tabeli.