Busquets, Simeone i Złota Piłka


30 października 2012 Busquets, Simeone i Złota Piłka

Wczoraj ogłoszono nazwiska 23 zawodników, którzy powalczą o Złotą Piłkę FIFA. Lista jest solidna, znalazło się na niej dosłownie kilku graczy, którzy na wyróżnienie nie zasługiwali. Pewnie lepiej by to wszystko wyglądało bez Pique i Balotellego, ale trudno – wszystkiego mieć nie można. Musimy jednak przyznać, że zadziwiają nas komentarze sugerujące, iż największym błędem decydentów było umieszczenie w zestawieniu Sergio Busquetsa.


Udostępnij na Udostępnij na

Trudno powiedzieć, co najbardziej rzutuje na skrajnie negatywny odbiór osoby Katalończyka. To, że zbyt często symuluje faule? To, że zawsze jest pierwszy przy arbitrze, zawsze gotowy, żeby przekonywać go do swoich racji? A może to, że po prostu jakoś tak źle mu z oczu patrzy? Chyba wszystkie powyższe czynniki odegrały jakąś rolę w budowaniu czarnej legendy Busquetsa.

Ale o co chodzi?
Ale o co chodzi? (fot. timthumb.com)

No ale nie trzeba zawodnika lubić, żeby go doceniać. Ibrahimović nie jest wzorem cnót, a nikt nie odbiera mu prawa do bycia czołowym kopaczem globu. A przecież Zlatan nie raz i nie dwa robił rzeczy znacznie gorsze niż Busquets. Tak samo Balotelli. Facet ma w głowie sieczkę, ale mimo to jest powszechnie lubiany. Sergio nie ma tak łatwo. Jego umiejętności, jego przydatność dla drużyny, jego talent i boiskowa inteligencja są bezustannie umniejszane. Poczytaliśmy sobie w internecie komentarze na temat listy 23 kandydatów do tytułu najlepszego gracza świata i naprawdę byliśmy w szoku. Bo dla nas mówienie, że Busquets nie zasługuje na bycie na liście nominowanych, jest równoznaczne z twierdzeniem, iż na nominację nie zasługują Casillas albo Pirlo. Totalne bzdury.

Sergio Busquets to najlepszy defensywny pomocnik naszych czasów. O klasę lepszy od kogokolwiek innego. Od czasów Makelele nie było piłkarza tak doskonale operującego między linią obrony i pomocy. Kwestionując talenty Katalończyka, kwestionujemy trenerskiego nosa Pepa Guardioli i Vicente del Bosque. Kwestionujemy wiedzę setek szkoleniowców, którzy daliby się pociąć, żeby mieć „Busiego” w składzie. Hiszpanie na zawodnika Barcelony mówią „La Pulpa” – „Ośmiornica”. Pivot jak taki wielki głowonóg grasuje gdzieś w okolicy środka boiska, długimi ramionami wybiera futbolówkę spod nóg rywala i podaje ją koledze z drużyny. Wszędzie dosięga, jest w kilku miejscach naraz. Jest trochę przerażający w swej wszechobecności.

W Hiszpanii 90% drużyn gra systemem z dwoma defensywnymi pomocnikami – tak zwanym doble pivote. Taka taktyka zapewnia bezpieczeństwo w tyłach i spokojną dominację w środku pola. Barcelona jako jedna z niewielu ekip wystawia tylko jednego pivota. I nie jest to wcale spowodowane tym, że trzeba zrobić miejsce dla czeredy zawodników ofensywnych. „Blaugrana” po prostu nie potrzebuje nikogo poza Busquetsem. To ewenement. Real Madryt zawsze wystawia dwóch zawodników między obroną a atakiem. Jeden odpowiada za czytanie gry i dystrybuowanie podań, a drugi za robienie krzywdy rywalom. Barcelona ma Sergio. On robi całą robotę. My tego często nie widzimy, bo kamery telewizyjne skupiają się zawsze na Messim, Xavim i reszcie technicznych geniuszów. „Busi” jest gdzieś na granicy widzialności. Ale wystarczy spojrzeć szerzej, skupić się na obserwowaniu tylko Katalończyka, by zobaczyć, że to jest prawdziwa bestia. Może nie ma takiego podania jak Xabi Alonso, może nie dysponuje takim zmysłem ofensywnym jak Khedira albo strzałem na miarę Tino Costy, ale – nikt nie wmówi nam, że jest inaczej – Busquets jest idealnym defensywnym pomocnikiem.

Wracając do Złotej Piłki: jeśli bycie najlepszym zawodnikiem na świecie na najbardziej wymagającej pozycji to niewystarczający powód, by zostać nominowanym, to może Busquets powinien poszukać innej drogi. Może niech zwiąże się z jakąś gwiazdą muzyki pop? Mamy powody, by sądzić, że to wystarczy, aby – nawet bez formy – być uznawanym za zawodnika wybitnego. Może warto byłoby wystrzelić fajerwerki w łazience? To też wydaje się skuteczne.

***

Wczoraj ogłoszono też nazwiska dziesięciu trenerów, którzy zawalczą o nagrodę dla najlepszego szkoleniowca roku 2012. Lista ta jest zupełnie bezużyteczna. Wydrukujcie ją, a potem spalcie. Brak nominacji dla Diego Simeone to zbrodnia na piłce nożnej. Argentyńczyk powinien nie tylko być nominowany, ale i wygrać cały plebiscyt. Gdy „El Cholo” przejmował Atletico, drużyna była bliżej strefy spadkowej niż okolic europejskich pucharów. Trener natychmiast zmienił nastawienie piłkarzy, przebudował taktykę, wbił w głowy zawodników nowe schematy i zaczął wygrywać. Ostatecznie zatrzymał się na piątym miejscu w tabeli – ledwo dwa punkty za Malagą. Wygrał też Ligę Europy w stylu, który pewnie przejdzie do historii. Powiecie, że to samo zrobił Roberto Di Matteo z Chelsea. Poniekąd racja, ale jednak Włoch miał do dyspozycji znacznie mocniejszy skład, który nie grał tak tragicznie jak Atletico przed erą Simeone. Włoch zmotywował kilku weteranów, Argentyńczyk sprawił, że 25 zawodników z dnia na dzień stało się graczami lepszymi o parę klas. No i najważniejsze – bezpośredni mecz między Chelsea a Atletico pokazał, który trener wykonuje na ławce lepszą robotę.

Komentarze
~sit (gość) - 12 lat temu

Bład ? Pique? Sergio ? Błąd to Ty masz jeden w
głowie! Jeden z najlepszych obrońców świata ?
Jeden z najlepszych pomocników świata ? Człowieku
może troche obiektywności a nie tylko kibicowanie
Madrytowi...

Odpowiedz
~Pitcha (gość) - 12 lat temu

Pique jest coraz słabszy, w 2010 roku grał
świetnie, a potem coraz gorzej tak, że nawet się
do składu Barcelony nie łapał. Ten tekst jest
właśnie napisany trochę zbyt chwalebnie w stosunku
do Barcy, jak dla mnie... Nie lubię Sergio i
uważam, że Song jest lepszym defensywnym
pomocnikiem, ale to kwestia gustu i poszczególnych
statystyk. A Ballotellemu należy się nominacja, bo
w pojedynkę wyrzucił Niemców z EURO.

Odpowiedz
Artur Kocurek (gość) - 12 lat temu

Ciut Cię Piotrze Dygo poniosło w ocenie Sergio
Busquetsa. W samej lidze angielskiej jest kilku
piłkarzy bijących Katalończyka na głowę. Maroune
Fellaini, John Obi Mikel, Yaya Toure Mikel Arteta czy
nieśmiertelny Paul Scholes. Jak dla mnie bez
fajerwerków gra Busquets, robi to co robi, ale do
klasy i geniuszu wyżej wymienionych piłkarzy jak
ideału w postaci Makalele mu bardzo daleko.

Odpowiedz
szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Tak się zastanawiam czy Xabiego można nazwać
defensywnym pomocnikiem . W klubach i kadrze
zauważyłem większą przydatność dla drużyny
kiedy Bask ma koło siebie tak zwanego pivota ( w
reprezentacji tą rolę pełni bohater artykułu
"busi") . Alonso to mediacentro który swoją
walecznością i charakterem pomaga drużynie w
odbiorach ale nie jest to typowy magnes do
ściągania piłek jakim był Makelele .
Przydatność zawodników o charakterystyce
defensywnego pomocnika jest oczywiście nie tylko
potrzebna Xabiemu ale wszystkim drużynom więc
gratuluje panu że zwrócił pan na to uwagę .

ps moim skromnym zdaniem najlepszym DP jest Yaya
Toure :).

Odpowiedz
~i tak w kolko (gość) - 12 lat temu

autora artykulu troche ponioslo z wychwalaniem graczy
barcy !!!!!!!!!!
pique to sie hyba skupil na shakirze teraz lepszy
poziom na chwile obecna jak dla mnie prezentuje
samuel z interu pomimo 34 lat jak sie nie myle
a wychwalanie basquetsa to lekka przesada yaya toure
chyba bije wszystkich jak na razie konkretny walczak
jak na defensywnego przystalo ostanio 2 mlodosc
przezewa cambiasso a de rossi , vidal i 2 z realu
xabi i khedira tyle ze khedira czasami smialo
poczynia sobie w ataku
basquets jest dobry ale bez przesady sa lepsi

Odpowiedz
~kaczyński do piachu (gość) - 12 lat temu

...tak, tak..., uwielbiam czytać te cudowne
komentarze..., tych specjalistów..., wybitnych
skautów..., tych napoleon-owskich taktyków...,
przednia zabawa..., ludzie co wy tutaj robicie
wypisując te rzeczy skoro macie taką wiedzę i
opinio-twórczość..., dlaczego nie pracujecie w
ligach angielskiej czy hiszpańskiej...???
Moim zdaniem najlepszymi defensywnymi pomocnikami są
:
- Pique?
- @sit
- Ciut Cię poniosło
- Alonso
- bezstronnosc
...do boju panowie, świat otworem stoi..........

Odpowiedz
~i tak w kolko (gość) - 12 lat temu

pique byl wspomniany w artykule jako nnominowany do
tego sie odnioslem
a kto zostal wybrany najlepszym defensywnym po
euro?
alonso na jakiej pozycji grał w LFC?

Odpowiedz
~koxu z wiochu (gość) - 12 lat temu

Od razu widac ze napisał to jakis fan barcelony.
Busquets wgl nie umie grac ja nie wiem jak takiego
lamusa mozna trzymac w druzynie, mascherano czy song
duzo lepsi

Odpowiedz
szwajc1212 (gość) - 12 lat temu

Po nicku widać że dla ciebie bluzganie przed
telewizorem to chlebek powszedni ;)).

Odpowiedz
Wyindywidualizowany (gość) - 12 lat temu

Akurat tak się składa, że Pan Piotr Dyga kibicuje
Realowi z całego serca, nie Barcelonie, więc nie
wypisujcie bzdur. Co do samego artykułu, troszkę
przesadzone wychwalanie Busquetsa, jednak z
większością się zgadzam (JAKO KIBIC REALU!, co
niektórych może zdziwić).

Panie Arturze Kocurku (;p), radziłbym napisać
podobny tekst, skoro ma pan tyle do powiedzenia.
Wymądrzać się każdy głupi potrafi.

PS. Mimo wszystko, wyczuwam w tym tekście masę
ironii czy sarkazmu, panie Piotrze :)

Odpowiedz
~!!! (gość) - 12 lat temu

Nie chce stawiać Cię w głupiej sytuacji ,ale to
nie ma sensu ... Busquets no cóż nie zasłużył na
to! W niczym nie pomógł nie miał też chociaż raz
takiego meczu jak Balloleti(który też niesłusznei
się tu znalazł) totalnie bez sensu...
A człowieka o zacnym imieniu kaczyński do piachu
proponuje wysłać gdzieś daleko gdzie ludzi nie ma
....

Odpowiedz
~Jaro (gość) - 12 lat temu

Jestem kibicem Barcelony od wielu lat i zgadzam się
z redaktorem, że Busquets jest najlepszym
defensywnym pomocnikiem od czasów Claude'a Makelele
w aspekcie odbioru piłki i szybkim wyprowadzeniu jej
z defensywy do ofensywy. Jest wielu defensywnych
pomocników o ofensywnym usposobieniu jak Yaya Toure,
który pod tym względem jest najlepszy na świecie.

Odpowiedz
~!!! (gość) - 12 lat temu

No tak ,ale porównywanie Sergio do Yaya Ture... to
no dobra nie kłuce się i tak w finale będzie:
Messi, Xavi, Iniesta, Ronaldo
Chociaż moim zdaniem jest wielu graczy o podobnych
osiągnięciach w tym sezione

Odpowiedz
~nieznajomy88888 (gość) - 12 lat temu

A dla mnie najlepszym defensywnym pomocnikiem naszych
czasów był, jest i będzie Pirlo...

Odpowiedz
~barlor (gość) - 12 lat temu

Zgadzam się z autorem w 100%.wszystkim wątpiącym w
klase Sergio polecam ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=6I3_D_9vM4w
co do Simeone-poprowadził Atletico w 44 meczach ze
średnią 2,3pkt na mecz!
dla porównania Mourinho(Porto-1,94pkt/mecz, w
Chelsea 2,23pkt/mecz, w Interze 2,12pkt/mecz i w
Realu 2,36pkt)Ferguson 2,1 pkt/mecz
także Argentyńczyk do tej pory spisuje się
fantastycznie
w gronie nominowanych brakuje Conte który z
przeciętnego Juventusu(2 razy 7 miejsce w lidze)
stworzył niepokonany zespół(51 meczy ze średnią
2,2pkt/mecz)ale tu przeważył wyrok za niezgłosznie
korupcji...wielka szkoda!

Odpowiedz
~barlor (gość) - 12 lat temu

Zgadzam się z autorem w 100%.wszystkim wątpiącym w
klase Sergio polecam ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=6I3_D_9vM4w
co do Simeone-poprowadził Atletico w 44 meczach ze
średnią 2,3pkt na mecz!
dla porównania Mourinho(Porto-1,94pkt/mecz, w
Chelsea 2,23pkt/mecz, w Interze 2,12pkt/mecz i w
Realu 2,36pkt)Ferguson 2,1 pkt/mecz
także Argentyńczyk do tej pory spisuje się
fantastycznie
w gronie nominowanych brakuje Conte który z
przeciętnego Juventusu(2 razy 7 miejsce w lidze)
stworzył niepokonany zespół(51 meczy ze średnią
2,2pkt/mecz)ale tu przeważył wyrok za niezgłosznie
korupcji...wielka szkoda!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze