To jest lato dużych zmian w Monachium. Zmienił się trener, odszedł dyrektor sportowy, dyrektor ds. komunikacji z mediami, przyszło kilku zawodników, którzy mogą zrobić sporą rewolucję. Panie i Panowie, przed Wami nowy Bayern Ancelottiego!
O zmianach w Monachium można napisać grubą książkę. Ograniczymy się jednak tylko do kwestii najważniejszych. A najważniejszą z najważniejszych jest zmiana szkoleniowca. Został nim Carlo Ancelotti, który wrócił do zawodu po roku przerwy.
Monachijczycy nie rozegrali jeszcze żadnego oficjalnego meczu i jeszcze trudno wyrokować, czy to będzie, jak mawia klasyk, dobra zmiana, choć pierwsze wnioski nasuwają się już po sparingach.
Ich wyniki były przyzwoite. Mistrzowie Niemiec wygrali z mało znanymi zespołami, jak Lippstadt czy Landshut, a także, przede wszystkim, z Interem Mediolan i Manchesterem City. Przegrali natomiast z Realem po wyrównanej walce i z AC Milan po rzutach karnych.
Dobre rezultaty plus dobra gra
Suche rezultaty to jedno, a styl gry i w ogóle pomysł na mecz to drugie. Obejrzałem kilka z tych meczów i muszę z pełną świadomością stwierdzić, że Bayern Ancelottiego w końcu jest taki, jaki zespołowi pasuje. Monachijczycy chcą grać szybko, do przodu, ukierunkowani są na atakowanie pola karnego rywala, a nie jak za Guardioli na wymienianie ogromnej liczby podań i grania sztuki dla sztuki. W meczach z Milanem czy City odniosłem wrażenie, że rywale nie otwierali się mocno, skupili się na zamykaniu stref w pobliżu szesnastki i z tego powodu Bayern miał mało miejsca, aby stworzyć jakieś szybkie akcje przed bramką rywala.
https://www.youtube.com/watch?v=Mu7nKDi_sgE
Z pojedynków towarzyskich nie należy wyciągać jakichś daleko idących wniosków. Euro 2016 spowodowało, że kilku piłkarzy (w tym m.in. Renato Sanchez, Mats Hummels czy Thomas Mueller) dopiero kilkanaście godzin temu wróciło do treningów. Nawet w ostatnim spotkaniu – we czwartek z Realem, który był ostatnim sparingiem przed oficjalnym graniem, zabrakło kilku piłkarzy, którzy są fundamentami obecnego Bayernu. Spójrzmy zresztą na skład.
Bayern Ancelottiego a wygrani przygotowań
W oczy może rzuciły się Wam dwa nazwiska: Julian Green i Nicolas Feldhahn. Tego lata połączyła ich przede wszystkim dobra forma w sparingach, a szczególną uwagę zwraca ten drugi, który nie jest, jak mówimy często, młodym, obiecującym juniorem, a zawodnikiem starszym od… Hummelsa i Boatenga! Tak, to nie jest żart, bo dopiero w wieku 30 lat Feldhahn pokazał się szerszej publiczności. Wcześniej występował w trzeciej lidze w Osnabruecku, Kickers Offenbach czy rezerwach Werderu Brema, a od roku jest w rezerwach Bayernu, które grają w lidze regionalnej.
Nicolas Feldhahn wcześniej występował w trzeciej lidze w Osnabruecku, Kickers Offenbach czy rezerwach Werderu Brema, a od roku jest w rezerwach Bayernu, które grają w lidze regionalnej.
Bayern miał ogromne problemy w zeszłym sezonie ze środkowymi obrońcami – teraz sytuacja nie tylko się poprawiła, ale stała się dla Carlo Ancelottiego bardzo komfortowa. Nie dość, że ściągnięto Hummelsa do gry z Boatengiem, to w odwodzie jest wspomniany wcześniej Feldhahn, który imponował w niedawnych spotkaniach pewnością siebie, dobrymi interwencjami, a także wyprowadzeniem piłki. W tym ostatnim elemencie gry trochę przypomina mi Matsa Hummelsa.
A co z Greenem? Na jego nazwisko trzeba teraz odpowiedzieć w następujący sposób: spotkanie z Interem Mediolan. Mediolańczycy w okrutny sposób przekonali się, dlaczego coraz śmielej 21-letni Amerykanin mówi, że chce stać się ważnym piłkarzem dla zespołu, a nie tylko maskotką klubu. Zważywszy uwagę na fakt, że jest w Bayernie już od kilku lat i do tej pory nie udało mu się zagrać w barwach „Gwiazdy Południa” w Bundeslidze, na szansę w najbliższych, już oficjalnych meczach, po prostu zasłużył.
Kto może jeszcze uzupełnić podium wyróżnionych za lato? Franck Ribery. Francuz to jest już uznana marka w Europie. Po mundialu w Brazylii zakończył karierę w reprezentacji, z tego powodu mógł trenować i grać z Bayernem od początku. I grał jak za najlepszych czasów. Strzelał gole m.in. Interowi, Milanowi (z Realem nie zagrał z powodu lekkiej kontuzji) i swoimi szarżami, dynamiką, braniem gry na siebie jakby chciał pokazać Ancelottiemu i wszystkim kibicom, którzy w niego zwątpili: ja udowodnię, że jeszcze będę bezcenny dla tego zespołu.
Nowy system „Gwiazdy Południa”
Jak ma wyglądać Bayern Ancelottiego, jak dojdą do niego wszyscy kluczowi gracze? Zdaniem niemieckich mediów, Carlo Ancelotti porzuci system z jednym napastnikiem, który często stosował Guardiola, na rzecz systemu z dwójką, którą mają tworzyć Lewandowski i Mueller. Bawarczycy grali podczas letnich przygotowań czwórką obrońców i również takim systemem mają grać już w meczach oficjalnych. Jedno z głównych haseł na nowy sezon w Bawarii będzie brzmiało najprawdopodobniej: „formacja 4–4–2”.
Zmiany nie tylko na murawie
Ale zmiany nie tylko w składzie, na boisku, ale też w gabinetach członków zarządu. Przerwa letnia przyniosła dwa głośne pożegnania: z dyrektorem sportowym Matthiasem Sammerem i Markusem Hoerwickiem, ponad 30-letnim dyrektorem ds. mediów i komunikacji.
Przerwa letnia przyniosła dwa pożegnania: z dyrektorem sportowym Matthiasem Sammerem i Markusem Hoerwickiem, ponad 30-letnim dyrektorem ds. mediów i komunikacji.
Lekki wstrząs wywołało zwłaszcza to pierwsze. Były obrońca reprezentacji Niemiec przychodził jeszcze za czasów Juppa Heynckesa cztery lata temu. Pod koniec zeszłego sezonu miał problemy zdrowotne (mówiło się m.in. o zaburzeniach krążenia krwi w mózgu). One według doniesień wielu mediów były główną przyczyną rozstania, choć nie brakowało głosów, że być może przejmie schedę po Joachimie Loewie w reprezentacji (ma doświadczenie z pracy trenerskiej, pracował cztery lata w Borussii Dortmund i rok w VfB Stuttgart).
Trwają ciągle spekulacje wokół obsady tego stanowiska. Pojawiał się w nich Max Eberl (odbudował potęgę Borussii Moenchengladbach), Stefan Reuter (wypromował markę Augsburg), a nawet Philipp Lahm, który mógłby objąć to stanowisko w 2018 roku, a więc po zakończeniu kariery.
W Monachium jednym słowem nie jest tego lata nudno i monotonnie. Czy podobnie będzie z grą zespołu za kilka tygodni? Zobaczymy. Bayern Ancelottiego jest faworytem do zdobycia piątego z rzędu mistrzostwa, a z takim wzmocnieniami i rezerwami po prostu to będzie jego obowiązek.