Za nami kolejne mecze 12. kolejki piłkarskiej Bundesligi. Za największą sensację dzisiejszego dnia można uznać remis Bayeru Leverkusen z KSC Karlsruher.
Do Karlsruher przyjechał Bayer, który po wielu latach starań znów ma możliwość zatriumfować w lidze niemieckiej. Przed tym meczem wydawało się, że beniaminek nie ma najmniejszych szans z dobrze grającymi „aptekarzami”. Od pierwszego gwizdka to goście konsekwentnie atakowali bramkę rywala, czego efektem było zdobycie bramki już w pierwszej minucie. Była to zapowiedź fantastycznego widowiska dla kibiców obu drużyn. 16 minut później po raz drugi do siatki KSC trafili piłkarze Bayeru Leverkusen. Ale to nie było koniec bramek, w 24. minucie strzałem z 20 metrów bramkarza gospodarzy pokonał Kadlec i było 3:0.
Po takim wyniku na ogół zespół marzy o tym, by spotkanie już się zakończyło i żeby rywal jeszcze bardziej ich nie upokorzył. Tymczasem przed końcem pierwszej połowy sygnał to ataku dał Da Silva, który zdobył honorową bramkę w pierwszych 45 minutach. Po zmianie stron goście, wyraźnie rozluźnieni, pozwalali KSC na tworzenie akcji, które na ogół kończyły się niecelnymi strzałami. W 60. minucie nastąpił przełom.
Na 2:3 podwyższył Sebastian, który przywrócił nadzieję swoich kolegów na korzystny wynik. Remis uratował w 76. minucie Iashvilli, dzięki któremu zupełnie zaskoczony Bayer, zamiast z trzema, wyjechał z jednym punktem.
W innym meczu 12. kolejki, do Wolfsburga przyjechała drużyna Energie, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Od początku wiadomo było, że VfL za wszelką cenę będzie chciało zdobyć 3 punkty i przybliżyć się do 1. miejsca. Od początku to gospodarze kontrolowali przebieg spotkania, a, jak się później okazało, hat-tricka i wszystkie gole dla „Wilków” zdobył Graffite. Ten Brazylijczyk od dłuższego czasu stanowi o sile swojej drużyny. Na boisku w 76. minucie pojawił się Jacek Krzynówek, który najprawdopodobniej odejdzie z Wolfsburga.
Jest to drugi mecz Polaka w przeciągu kilku dni (bramka strzelona w meczu P. UEFA z Heerenveen). Mimo zaledwie 14 minut gry, Krzynówek pokazał się z dobrej strony, co pozwala optymistycznie patrzeć na jego dyspozycję przed meczem towarzyskim Polska – Irlandia.