Wayne Bridge został Winstonem Bogarde Manchesteru City. Angielski obrońca poszedł w ślady Holendra, który w przeszłości zasłynął z inkasowania oszałamiającej gaży wyłącznie za spędzanie czasu na trybunach i ławce rezerwowych.
31-letni piłkarz Manchesteru City wystąpił w tym sezonie tylko w jednym spotkaniu w pucharze ligi. Bridge zdecydowanie ustępuje w ocenie Roberta Manciniego swoim rywalom w walce o miejsce na lewej stronie bloku defensywnego, Aleksandrowi Kolarovowi i Gaelowi Clichy’emu.
Zawodnik jest przyzwyczajony do ciężkiej pracy i walki o miejsce w składzie. Kiedy występował w Chelsea, jego rywalem na lewej obronie był Ashley Cole. Bridge mimo to dostawał sporo szans. Inaczej jest w Manchesterze. Wydaje się, że wychowanek Southamponu będzie zmuszony szukać sobie nowego pracodawcy.
Źródło: Sport.pl