Cel był stanowczy: najpierw obronić tytuł mistrza świata, a później dopisać upragnioną piątą gwiazdę nad logo niemieckiego związku piłki nożnej umieszczonym po prawej stronie trykotu. Niemcy rozczarowali w pierwszej kolejce mistrzostw świata, ulegając reprezentacji Meksyku. Oni wraz z Polakami jako jedyni z Europejczyków przegrali pierwsze spotkanie na rosyjskim mundialu. Może i Joachim Löw sprawuje urząd szkoleniowca kadry naszpikowanej wieloma piłkarskimi gwiazdami, ale to nie zmienia faktu, że w składzie czterokrotnych mistrzów świata brakuje rasowego napastnika gwarantującego grad bramek.
„Dziewiątek” nie brakowało
Ballack, Bierhoff, Podolski, Gerd Müller, Klose, Seller, Thomas Müller… Z tego zaszczytnego grona został już tylko jeden – ten ostatni. O ile w historii ,,Die Mannschaft” przewinęło się wielu wspaniałych atakujących, o tyle teraz nie został już dosłownie nikt. Oczywiście można powiedzieć, że jest przecież jeszcze gwiazdor Bayernu Monachium – Müller – niemniej lata świetności ma już za sobą, nie zdobywa dziś aż tylu bramek, ilu by od niego oczekiwano. Pomimo tego ,,Orły” niemal we wszystkich turniejach międzynarodowych dochodzą do faz pucharowych, często kończąc dopiero na finałach, co stało się niesamowitym fenomenem tego zespołu.
Euro 2016
Manuel Neuer wraz ze swoimi rodakami trafili do grupy D, w której oprócz nich były: Polska, Irlandia Północna oraz Ukraina. W podstawowym składzie wówczas rolę ,,dziewiątki” odgrywał Mario Gomez. Niemcy w ramach fazy grupowej wygrali z Irlandczykami i Ukraińcami; w meczu na Stade de France natomiast zremisowali bezbramkowo z Polakami. Plasując się na pierwszym miejscu, w 1/8 finału trafili na Słowaków, pokonując reprezentację ,,Sokołów” 3:0. Ćwierćfinał zaś przyniósł nam więcej emocji, ponieważ Włosi postawili się przyszłym półfinalistom. Po 90 minutach był remis (obydwie drużyny strzeliły po jednej bramce). Dogrywka również nie przyniosła końcowego rozstrzygnięcia i po konkursie rzutów karnych, zwyciężonym 6:5, przyszedł czas na Francję. ,,Trójkolorowi” będący gospodarzami mistrzostw Europy zwyciężyli nad swoimi rywalami 2:0. Niemcy skończyli turniej na półfinale.
Klasyfikacja strzelców bramek dla Niemiec podczas ME 2016:
- Mario Gomez – 2 gole
-
Mesut Özil, Jerome Boateng, Bastian Schweinsteiger, Shkodran Mustafi, Julian Draxler – 1 gol
Eliminacje mistrzostw świata
Paradoksem jest, że w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata Niemcy mogli pochwalić się najlepszą, rekordową ofensywą wśród drużyn Starego Kontynentu; w dziesięciu spotkaniach zdołali zdobyć 43 bramki. Kto zatem w dużej mierze wyręczał napastników w strzelaniu? Pomocnicy oraz obrońcy. Gracze środka pola zaliczyli 19 trafień, defensorzy natomiast siedem.
- Thomas Müller, Sandro Wagner – 5 goli
- Julian Draxler, Serge Gnabry, Timo Werner, Leon Goretzka – 3 gole
- Joshua Kimmich, Sami Khedira, Jonas Hector, Andre Schürrle, Mario Gomez – 2 gole
- T. Kross, A. Younes, S. Mustafi, J. Brandt, M. Hummels, M. Özil, S. Rudy, E. Can, A. Rüdiger, K. Volland – 1 gol
Niemieccy snajperzy na mundialach
Król strzelców piłkarskich mistrzostw świata to bez wątpienia tytuł godny pozazdroszczenia. Trzech graczy naszego zachodniego sąsiada może poszczycić się takim wyróżnieniem. Mowa o legendarnych: Gerdzie Müllerze (10 bramek, Mekskyk 1970), Miroslavie Klose (pięć bramek, Niemcy 2006) oraz Thomasie Müllerze (pięć bramek, RPA 2010). Większości z nas najlepiej znany pozostaje wciąż Klose, będący Niemcem o polskich korzeniach. Wystąpił aż cztery raz na światowym czempionacie. Na ostatnim turnieju tej rangi w spotkaniu przeciw ówczesnemu gospodarzowi, Brazylii, zanotował trafienie, które sprawiło, że były zawodnik Lazio został najskuteczniejszym snajperem w historii MŚ (16 goli); była to także jego ostatnia bramka strzelona dla reprezentacji Niemiec.
Przegląd napastników powołanych na mundial w Rosji
Owszem, na jego trykocie widnieje numer dziewiąty, jednakże rasowym napastnikiem nazwać go po prostu nie można. W kadrze nie zachwyca. U Löwa zagrał dopiero 15 razy, zdobywając osiem bramek. Na pierwszy rzut oka statystyki są naprawdę dobre, ale liczby kłamią, ponieważ nie były to ani gole ważne, ani strzelone mocnym rywalom. Konfrontacja z Meksykiem zweryfikowała jego prawdziwe umiejętności w rywalizacji z wymagającym przeciwnikiem – niewidoczny, często tracący futbolówkę, niewnoszący nic wartościowego do gry całego zespołu. Za piłkarzem Lipska przemawia przede wszystkim wiek, gdyż urodził się w 1996 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=BWatYA9OGho
Niespełna 33-letni zawodnik VfB Stuttgart powoli musi myśleć o zawieszeniu piłkarskich butów na kołku. Wywalczył bilet do Rosji na ostatniej prostej, zabierając go między innymi znajdującemu się w lepszej dyspozycji Sandro Wagnerowi. Doświadczenie, jakie towarzyszy Gomezowi, usprawiedliwia jego powołanie. W karierze zdobył łącznie 31 bramek w 74 meczach. Przeciw ,,El Tri” wystąpił w samej końcówce, zatem nie można zbyt wiele powiedzieć o jego grze.
Gdyby nie kontuzje, wielce prawdopodobne jest, że Reus byłby jednym z najlepszych piłkarzy świata. Nareszcie udało mu się pojechać z reprezentacją na wymarzony mundial – cztery lata temu z piłkarskiej imprezy w Brazylii wykluczył go uraz. Wydaje się, że wrócił już na dobre do optymalnej dyspozycji. W ubiegłym sezonie zdobył siedem bramek, z których kilka było niezwykle spektakularnych. Przeciw Latynosom na boisku przebywał przez około pół godziny, co jest dosyć dziwne, jako że piłkarz tej klasy powinien bez problemu łapać się do pierwszej jedenastki.
https://www.youtube.com/watch?v=Xfmh-QVJmRc
Podsumowanie
Niemcy, jak to już nas przyzwyczaili, radzą sobie lepiej niż nieźle bez typowej „dziewiątki”. Wiele bramek zapewniają im piłkarze grający na pozycji pomocnika. Mają w swoim składzie genialnych i piekielnie zdolnych piłkarzy, o czym świadczy między innymi brak powołania na mundial Leroya Sane, Sandro Wagnera czy chociażby bramkarza, który w ostatnim czasie świetnie zastąpił Neura – Svena Ulreicha. Wszyscy z tych zawodników mają prawo być bardzo zawiedzeni, gdyż prezentowali równą i wysoką formę przez cały sezon. Kompletna kadra sprawia jednak, że ,,Drużyna DFB” nie musi się martwić o obstawienie jednej brakującej pozycji do prawidłowego funkcjonowania całej układanki.