Pierwszą ofiarą spadku Arki Gdynia do I ligi będzie prawdopodobnie Miroslav Bożok. Gracz zadeklarował chęć odejścia z zespołu już po meczu z Legią Warszawa, w którym jego zespół uległ aż 2:5.
Piłkarz zapowiedział, że na pewno opuści Arkę, jeśli ta spadnie, teraz zaś pojawiła się konkretna oferta i pozostanie zawodnika w klubie jest już prawie niemożliwe. Zainteresowane graczem jest Zagłębie Lubin, które po stracie Dawida Plizgi szuka dynamicznego i uniwersalnego pomocnika, który odpowiadałby za konstruowanie akcji.
Bożok do Arki przybył ze słowackiego MFK Rużomberok, w którym rozegrał 175 spotkań, zdobył tytuł mistrzowski i krajowy puchar. Przez półtora roku w klubie z Gdyni Bożok rozegrał 30 spotkań, jednak nie udało mu się zdobyć żadnej bramki. Mimo to kibice Arki wybrali go zawodnikiem mijającego sezonu.
Sprawa ewentualnego transferu powinna się rozstrzygnąć na początku przyszłego tygodnia. Oprócz Zagłębia, piłkarzem zainteresowana jest Jagiellonia Białystok, której jednak bardziej zależy na zakontraktowaniu Dawida Plizgi z lubińskiego zespołu.