Lech Poznań szykuje się do meczu w półfinale Pucharu Polski z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zdobycie tego trofeum może być najłatwiejszą drogą prowadzącą do europejskich pucharów. Jednak obrońca „Kolejorza”, Bartosz Bosacki, twierdzi, że pojedynek z I-ligowcem nie jest traktowany priorytetowo.
Bartosz Bosacki uważa, że mimo dużej straty do prowadzącej w tabeli Ekstraklasy Wisły Kraków, mistrzostwo Polski wciąż jest w zasięgu Lecha Poznań. Właśnie dlatego były reprezentant Polski jest zdania, że pojedynek w półfinale Pucharu Polski nie będzie dla poznaniaków najważniejszym w najbliższym czasie.
– Remis ze Śląskiem nie ma już dziś żadnego znaczenia. Szansa na mistrzostwo Polski cały czas jest i nie traktujemy Pucharu Polski i meczu z Podbeskidziem priorytetowo. Każdy mecz jest dla nas ważny i tak trzeba podejść do każdego spotkania. Podbeskidzie Bielsko-Biała to zespół, który kolejny rok z rzędu dobija się do Ekstraklasy. Drużyna ma duże aspiracje i na pewno będzie chciała to potwierdzić w meczu z nami – mówi przed pierwszym meczem 1/2 finału Pucharu Polski, kapitan Lecha Poznań, Bartosz Bosacki.
Podbeskidzie w ćwierćfinale sensacyjnie wyeliminowało Wisłę Kraków. Bielszczanie nie zawodzą również na zapleczu Ekstraklasy. W ostatnich dwóch kolejkach udało im się uciec trzeciemu w tabeli Piastowi Gliwice aż o osiem punktów. Mecz z Lechem Poznań będzie dla podopiecznych Roberta prawdziwym testem, który odpowie na pytanie czy są oni już gotowi do rywalizacji z najlepszymi klubami w Polsce.