Reprezentant Polski od niedawna ma w swoim klubie problemy. W związku z tym pojawiają się spekulacje o jego wypożyczeniu do 13. zespołu rosyjskiej ekstraklasy, Wołgi Niżny Nowogród.
W poprzedniej rundzie Ariel był podstawowym zawodnikiem, teraz nie łapie się nawet na ławkę rezerwowych. Borysiuk od grudnia nie zagrał w meczu ligowym Kaiserslautern, ponieważ stracił miejsce w składzie z powodu spadku formy oraz licznych wyjazdów na zgrupowania reprezentacji. Trenerem „Czerwonych Diabłów” jest Franco Foda, który na pozycji defensywnego pomocnika widzi 27-letniego Niemca, Markusa Karla. Jesienią stosował głównie taktykę z dwoma pomocnikami zabezpieczającymi strefę obronną, jednak po przerwie miejsce na boisku znajduje już tylko dla jednego. Kaiserslautern traci ostatnio bardzo mało goli, więc trener nie ma zamiaru rotować składem.
W tej sytuacji najlepszym wyjściem dla polskiego kadrowicza będzie wypożyczenie. Wołga nie jest klubem z czołówki rosyjskiej Premier Ligi, więc szanse na grę powinny zdecydowanie wzrosnąć. Obecnie podstawowym defensywnym pomocnikiem jest tam Rumun Adrian Ropotan, który nie ma konkurencji. Okienko transferowe za naszą wschodnią granicą kończy się 24 lutego, więc czasu na finalizację wypożyczenia nie pozostało zbyt wiele. Wydaje się jednak, że oferta rosyjskiego klubu przyszła w idealnym momencie, a Borysiuk tym ruchem będzie mógł uratować dla siebie rundę. Waldemar Fornalik powinien mocno trzymać kciuki za ten transfer, bo podstawowi piłkarze kadry na tej pozycji mocno obniżyli loty, a Ariel może być dla nich naturalną alternatywą.