Pozaboiskowe problemy niestety nie przestają omijać Artura Boruca. Do bramkarza reprezentacji Polski powoli cierpliwość zaczyna tracić trener Celticu, Gordon Strachan. Ostatni występek Boruca wycenił na 80 tysięcy funtów.
„The Holie Golie” pobił po jednym z treningów swojego kolegę z zespołu Aidena McGeady’ego. Szkockie media donoszą, że Borucowi nie spodobały się żarty Irlandczyka na temat jego rzekomej nadwagi. McGeady wytrącił Polaka z równowagi, nazywając go przy kolegach między innymi „grubasem”.
Po tym fakcie McGeady chciał wydać oświadczenie do mediów, ale władze klubu mu zabroniły. Cała wina za to zajście została przeniesiona na Polaka, za co Strachan chce ukarać go grzywną, równą dwutygodniowej pensji Artura Boruca.
Były napastnik Celtiku Glasgow, Pierre Van Hooijdonk, w pełni wspiera Artura Boruca w jego trudnych czasach na Parkhead. Holender uważa, że konflikty wewnątrz drużyny wzmacniają, a nie osłabiają.
– Gdybym ja wdał się w bójkę z innym członkiem zespołu, to po niej wróciłbym do szatni, wziął prysznic i potem z jakimś kolegą poszedł na piwo – powiedział były reprezentant Holandii.