Błysk Cavaniego i remis w Paryżu!


18 sierpnia 2013 Błysk Cavaniego i remis w Paryżu!

Paris Saint-Germain niespodziewanie zremisowało z AC Ajaccio, 1:1. Paryżanie byli zdecydowanie lepsi, o czym doskonale mówią liczba strzałów (39:1) i dwie poprzeczki, ale jak każdy wie, piłka nożna to sport nieprzewidywalny i często niesprawiedliwy.


Udostępnij na Udostępnij na

Cavani i Ibrahimović, Ibrahimović i Cavani… Same nazwiska duetu napastników PSG sieją postrach i już od początkowych minut było widać, że piłkarze Ajaccio mieli pełne galoty. Kiedy jednak pierwszy napór mistrzów Francji nie przyniósł powodzenia, goście postanowili przeprowadzić kontratak. Okazało się, że nie taki Paryż straszny, i Benoit Pedretti dał przyjezdnym niespodziewane prowadzenie. Kibice gospodarzy przecierali oczy, bo akcja Ajaccio była prawdziwym majstersztykiem. Dośrodkowanie Diarry, Mehdi Mostefa wyłożył piłkę przed pole karne, a tam już czekał Pedretti, żeby dokonać tego, co wydawało się niemożliwe.

Cavani strzelił dziś swojego pierwszego gola w lidze francuskiej
Cavani strzelił dziś swojego pierwszego gola w lidze francuskiej (fot. ligue1.com)

Po bramce zespołu z Korsyki gra wróciła do normy, czyli PSG dominowało w środku pola, ale nie potrafiło się przebić przez defensorów Ajaccio. Jeśli jednak udawało się zmylić obrońców, na drodze stał jeszcze Guillermo Ochoa, który w swoich fachu jest prawdziwym maestro. Próbował Ibrahimović, próbowali Cavani i Lucas, ale przed przerwą PSG nie potrafiło zmienić rezultatu i to Ajaccio schodziło do szatni w lepszym nastroju.

Po zmianie stron niestety dla paryżan nic się nie zmieniło. Nic oprócz pogody, bo nad Parc des Princes na drugą połowę ktoś na górze zafundował nam oberwanie chmury. Tak czy siak, PSG nie miało pomysłu, żeby pokonać meksykańskiego bramkarza, i niekorzystny wynik nie ulegał zmianie. W 57. minucie Laurent Blanc ściągnął z boiska Javiera Pastore, który przy ogromnych gwizdach opuścił murawę na rzecz Lavezziego. Paryżanie, jakby natchnieni tymi przeraźliwymi gwizdami, chwilę później byli bliscy wyrównania. Do dobrej centry wyskoczył Alex i choć nieczysto trafił w piłkę, leciała ona wprost do bramki. Tam jednak z linii z całych sił wybił ją Benoit Pedretti, umacniając się w roli bohatera spotkania.

W 65. minucie w zasadzie wszyscy już widzieli piłkę w bramce. Z ponad 30 metrów z rzutu wolnego dośrodkował Thiago Motta, w polu karnym do futbolówki wyskoczył jego imiennik z formacji obronnej, ale Lavezzi i Cavani weszli za głęboko i goście spokojnie wybili piłkę, jak najdalej było to możliwe. Prawdziwy dramat rozegrał się chwilę później, kiedy przy bramce gości głowami zderzyli się Matuidi i Nadeau. Krew się polała, piłkarze leżeli na ziemi i można było się poczuć jak na Pile, ale zaraz zaraz, przecież my oglądamy piłę… Mniejsza z tym. Kontuzjowani zawodnicy zostali czym prędzej zniesieni z boiska i zmienieni, a Paryż mógł kontynuować pościg za remisem.

Zegar tykał, a mistrzowie Francji nie potrafili zmienić swojej gry i rezultatu. Tuż przed 80. minutą gospodarze zafundowali widzom oblężenie pola karnego Ajaccio. Seria kilku rzutów rożnych zakończyła się poprzeczką po główce Thiago Silvy.

W 85. minucie Edinson Cavani pokazał, że 64 miliony euro, które zapłacił za niego paryski klub, nie poszły na marne. Wziął na siebie kilku obrońców, zrobił perfekcyjny zwód w miejscu, odwrócił się i po prostu strzelił w samo okienko bramki Ajaccio. Przepiękne uderzenie Urugwajczyka dodało PSG wiatru w żagle. Goście nie istnieli, a mistrz Francji napierał. Rożny za rożnym, akcja z akcją, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Znakomicie grał Veratti, lecz Ochoa dokonywał cudów. W doliczonym czasie gry z 20 metrów huknął Thiago Silva, jednak kapitan PSG znów trafił w poprzeczkę. W ostatnich sekundach po rzucie wolnym zwycięstwo na nodze miał Veratti, ale zwyczajnie nie trafił w piłkę i Ajaccio olbrzymim fartem wywiozło z Paryża jeden punkt. Najciekawiej wyglądała statystyka strzałów, PSG miało ich bowiem aż 39, a goście z Korsyki zaledwie jeden. Gdzie tu sprawiedliwość? 

Jedno jest pewne, potencjał Paris Saint-Germain jest tak olbrzymi, że nawet Barcelona, Real czy Bayern mogą drżeć. Tylko że ta drużyna oprócz pokonywania wielkich rywali musi zacząć wygrywać z ligowymi średniakami.

Paris Saint-Germain 1:1 AC Ajaccio 

Komentarze
~kris (gość) - 11 lat temu

Typujesz trochę spotkań ale ci nie
idzie?????!.Pomogę ci,mam świetnego informatora od
bukmacherki!!!.Nie wierzysz?Dam ci dwa dni za darmo
to sie przekonasz że to nie kolejna ściema.Wejdz na
realnetypy blox pl i napisz do mnie na mail podanego
na blogu.Czesc

Odpowiedz
~Juan Mata (gość) - 11 lat temu

Uwaga na tego od typow to oszust

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze