Blamaż Kostaryki – co pokazuje nam przeszłość?


Kostaryka nie jest pierwszą drużyną, która wysoko przegrała w swoim pierwszym meczu

27 listopada 2022 Blamaż Kostaryki – co pokazuje nam przeszłość?

W środę Kostaryka została zdemolowana przez Hiszpanię, przegrywając aż 0:7. "La Furia Roja" kontrolowała spotkanie przez całe 90 minut, nie pozwalając na wiele swoim przeciwnikom. Jak się okazuje, wysoka porażka Kostaryki w swoim pierwszym meczu grupowym to niejedyny taki przypadek w historii mistrzostw świata. Jak to później działało na upokorzonych?


Udostępnij na Udostępnij na

Kostaryka straciła siedem bramek i nie miała żadnych argumentów przez 90 minut gry. Choć trudno wytłumaczyć postawę Kostaryki w meczu z Hiszpanią, to nie jest ona jedyną drużyną, która na początku mundialu zaliczyła wysoką porażkę. W XXI wieku mieliśmy  już kilka takich historii. Jak to wtedy wyglądało i jak później radziły sobie takowe zespoły?

Arabia Saudyjska – mistrzostwa świata 2002

W 2002 roku już podczas drugiego dnia mistrzostw świata rozgrywanych w Korei Południowej i Japonii doszło do pogromu Arabii Saudyjskiej. Nasi sobotni rywale polegli w meczu z Niemcami aż 0:8 – nawet Kostaryka wypadła nieco lepiej. W obu połowach padły po cztery bramki, a hat-tricka w tym spotkaniu ustrzelił Miroslav Klose. „Die Mannschaft” do meczu przystępowała oczywiście w roli faworyta, ale mało kto spodziewał się aż takiej strzelaniny. Piłkarze Niemiec totalnie zdominowali azjatycką drużynę.

Z Arabią Saudyjską później nie było już aż tak źle, ale z grupy oczywiście nie wyszli. Oprócz Niemców „Zielonym Sokołom” przyszło mierzyć się jeszcze z Kamerunem oraz Irlandią. To z tymi pierwszymi zagrali w 2. kolejce. Przed meczem o wszystko w szatni Arabii Saudyjskiej panował chaos i nikt nie łudził się, że azjatycka drużyna zdoła sprawić sensację w starciu z wyżej notowanym Kamerunem.

Wbrew pozorom podirytowana Arabia Saudyjska zaprezentowała się całkiem nieźle i stanowiła niemały problem dla Kamerunu. W 66. minucie piłkę w siatce umieścił jednak Samuel Eto’o i nasi sobotni rywale nie zdołali odwrócić losów spotkania. W meczu o honor Irlandia pewnie rozprawiła się z rywalami 3:0, a strzelanie zaczęła już w 7. minucie za sprawą Robbiego Keana. Sama porażka z Niemcami przeszła do historii jako dotychczas najwyższa na mundialach rozgrywanych w XXI wieku.

Ukraina – mistrzostwa świata 2006

Co prawda przegrana 0:4 nie jest tak bardzo okazała jak 0:7 Kostaryki, ale wciąż nie zdarza się często, aby już w 1. kolejce mistrzostw padał taki wynik. W 2006 roku naprzeciwko siebie stanęły drużyny Ukrainy i Hiszpanii. „La Furia Roja” była typowana na zwycięzcę w tym meczu, ale nie lekceważono Ukrainy. Nasi sąsiedzi w eliminacjach do tamtego mundialu wyprzedzili między innymi Grecję, czyli ówczesnego mistrza Europy. Hiszpania jednak zagrała naprawdę dobrze i już do przerwy prowadziła 2:0. Na początku drugiej połowy czerwoną kartkę otrzymał Władysław Waszczuk, co zabrało jakiekolwiek szanse Ukrainie. Ich przeciwnicy zdołali strzelić jeszcze dwa gole i końcowy rezultat wyniósł 4:0.

Następnie Ukrainie przyszło mierzyć się z Arabią Saudyjską, a następnie Tunezją. W 2. kolejce pewnie pokonali „Zielone Sokoły” 4:0 i awans do fazy pucharowej stał przed nimi otworem. W ostatnim grupowym meczu „Żółto-niebiescy” wymęczyli zwycięstwo 1:0 z grającą od 45. minuty w dziesiątkę Tunezją. Wynik ten dał im 2. miejsce w grupie i awans do fazy pucharowej, gdzie czekała na nich Szwajcaria. Paradoksem można nazwać to, iż Ukrainie porażka na otwarcie mundialu naprawdę pomogła. Nie musieli dzięki temu w 1/8 finału pojedynkować się z Francją, z którą ostatecznie Hiszpanie polegli. „Żółto-niebiescy” natomiast po rzutach karnych zakwalifikowali się do ćwierćfinału. Dopiero tam silniejsi okazali się Włosi.

Australia oraz Portugalia – mistrzostwa świata 2010 i 2014

Porażkę 0:4 w swoich pierwszych meczach zaliczyły także Australia oraz Portugalia. Na mistrzostwach świata w RPA Australii przyszło mierzyć się Niemcami, którzy do tego spotkania podchodzili jako zdecydowani faworyci. Udowodnili to także na boisku, pewnie pokonując swoich rywali 4:0. Australia jednak wciąż marzyła o grze w fazie pucharowej, a w pojedynkach z Ghaną oraz Serbią zdobyła cztery punkty. Mimo tego wysoka porażka w pierwszym meczu zadecydowała o zajęciu trzeciego miejsca.

Bardzo podobnie wyglądała Portugalia i ich rezultaty cztery lata później w Brazylii. Na start wysoka porażka 0:4 z Niemcami, a następnie remis, zwycięstwo i trzecie miejsce poprzez gorszy bilans bramkowy. Z tą różnicą, że Portugalia dysponowała sporo lepszą kadrą od Australii z 2010 roku i została ona rozczarowaniem tamtego mundialu.

W wyrównanym spotkaniu ze Stanami Zjednoczonymi wyszarpali remis 2:2 po golu Silvestre Vareli w doliczonym czasie gry. Przy tych wynikach w pierwszych dwóch meczach zwycięstwo 2:1 z Ghaną okazało się niewystarczające, a Portugalia sensacyjnie odpadła z mistrzostw świata już na etapie fazy grupowej. Doszło do tego po raz drugi w XXI wieku, wcześniej nie awansowali do fazy pucharowej na mistrzostwach świata w 2002 roku.

Arabia Saudyjska – mistrzostwa świata 2018

Po raz drugi trzeba wspomnieć o Arabii Saudyjskiej, od której Kostaryka w tym przypadku zaprezentowała się nieco gorzej. W 2018 roku Arabia zaliczyła mniejszą porażkę niż na mundialu w Korei Południowej i Japonii, ale i tak dotkliwą. „Zielone Sokoły” trafiły do Grupy A z Urugwajem, Rosją oraz Egiptem. Arabia Saudyjska zagrała w meczu otwarcia z Rosją i nie poszło im najlepiej. Porażka 0:5 była kolejnym zawstydzającym wynikiem tej azjatyckiej drużyny na mistrzostwach świata, a marzenia tamtejszych kibiców o wyjściu z grupy szybko zostały zniszczone.

W następnej kolejce przyszło im się mierzyć z Urugwajem. Po raz kolejny spotkanie w 2. kolejce było dla nich meczem o wszystko. Tak jak w 2002 roku na kolejne starcie wyszli bardziej zmotywowani i poukładani, co zadecydowało o powtórce wyniku sprzed 16 lat. Urugwaj nie miał łatwo w tym pojedynku, ale ostatecznie wyszedł z niego górą, wygrywając 1:0 po bramce Luisa Suareza. Pozostał więc do rozegrania już tylko mecz o honor z Egiptem. Arabia Saudyjska wygrała na pożegnanie z turniejem w naprawdę dobrym stylu 2:1. Zwycięstwo zapewnił Salim ad-Dausari, który wynik spotkania ustalił w 95. minucie.

Co czeka Kostarykę?

Zarówno Kostaryka i jej obecna sytuacja, jak i przeszłość wspomnianych reprezentacji wskazują na to, że nie zobaczymy tej drużyny w fazie pucharowej. Ukraina to jedyna opisywana przez nas drużyna, która mimo wysokiej porażki w pierwszym meczu ostatecznie wyszła z grupy. Ich forma była jednak zdecydowanie lepsza od tej prezentowanej przez Kostarykę. Posiadanie piłki przez „Los Ticos” w meczu z Hiszpanią wynosiło jedynie 18%. Reprezentacja ta nie oddała nawet jednego strzału w całym meczu.

Teraz w grupie czeka na nich Japonia, a w ostatnim meczu przyjdzie im grać z Niemcami. Japonia w przypadku zwycięstwa ma szansę zapewnić sobie awans do fazy pucharowej. Sensacją by było, gdyby po znakomitym meczu z „Die Mannschaft” stracili punkty z tak grającą Kostaryką. Niemcy natomiast niezależnie, czy będą rozgrywali mecz o wszystko, czy o honor, wciąż są zespołem o trzy klasy lepszym i będą faworytami w starciu z „Los Ticos”. Kostaryka praktycznie nie ma szans na awans i musiałby stać się istny cud, aby tak się stało. Celem tej drużyny jest uniknięcie kolejnych kompromitacji, a przecież mowa tu o ćwierćfinaliście mistrzostw świata z 2014 roku.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze