Po raz kolejny przedstawiamy Państwu relację z przygotowań do rundy wiosennej Piasta Gliwice. Tym razem na pytania odpowiadał pomocnik gliwiczan, Jakub Biskup.
Jakub Biskup po półtoramiesięcznej nieobecności wraca do Gliwic. Jesteś zadowolony z tego faktu, że rozpoczynacie ostre treningi?
Tak, jestem zadowolony, bo trochę tego wolnego było. Oczywiście trenowałem u siebie nad morzem, ale wiadomo, że miło zobaczyć chłopaków po przerwie. Można powiedzieć, że starczy już tego wolnego i czas się zabrać do pracy.
Nie czujesz głodu piłki? Bo jak na razie trenujecie bez niej?
Ja naprawdę odczuwam ten głód, bo podczas urlopu raz grałem tylko w piłkę na hali, a tak praktycznie trenowałem według określonych wskazówek, tak że mi na pewno tej piłki brakuje, ale to dobrze.
Trener powiedział, że najważniejsze, żebyście nie nabrali kilogramów, bo to będzie przeszkadzało w przygotowaniach. Udało się zachować wagę?
Jest kilogram, ale myślę, że szybko to zrzucę, że wystarczy tydzień treningów i już do obozu wszystko będzie w porządku.
A jak spędziłeś święta?
Święta spędziłem u siebie nad morzem i u narzeczonej, która jest z Koszalina. Trochę czasu spędziliśmy u moich rodziców, trochę u rodziców narzeczonej, a sylwestra spędziłem w Kołobrzegu.
Czeka Was bardzo pracowity okres, bo półtora miesiąca spędzicie w Kamieniu koło Rybnika. Będzie brakowało dziewczyny i wolności…
Na pewno trochę będzie brakowało, ale wiadomo, że teraz najważniejsze jest to, żebyśmy się w spokoju przygotowali, żeby było zdrowie i żeby nas omijały kontuzję.
Przybyło dwóch nowych piłkarzy, Rudolf Urban i Krzysztof Chrapek, to nieprzeciętni piłkarze, wzmocnią zespół?
Mam nadzieję. Na razie ciężko coś powiedzieć, bo wszystko zweryfikuje liga. Ale mam nadzieje, że ci zawodnicy będą dla nas wzmocnieniem i od razu wskoczą do pierwszej jedenastki.
Zobacz też:
Wywiad z Jakubem Szmatułą