Selekcjoner reprezentacji Czech pochwalił swoich podopiecznych za wygraną 1:0 w meczu z Polską. Przyznał też, że to sportowa złość po porażce z Rosją dobrze na nich wpłynęła.
– Wyciągnęliśmy wnioski z meczu z Rosją i w następnych dwóch spotkaniach graliśmy bardziej odpowiedzialnie, pokazując nasze umiejętności – stwierdził czeski szkoleniowiec w rozmowie z dziennikarzami. – Jesteśmy zachwyceni tym, że udało nam się pokonać jednego z gospodarzy, tym bardziej biorąc pod uwagę to, jak dobrze grali w poprzednich meczach. Lepiej nam wyszła druga połowa, pokazaliśmy wtedy motywację i ducha walki.
Choć jedyną bramkę meczu zdobył Petr Jiracek, trener Bilek podkreśla również zasługi Tomasa Hubschmana. – Już w drugiej połowie zaczęliśmy dominować. Gdy Grecy strzelili bramkę Rosji, nakazałem moim chłopcom, by byli skoncentrowani. Cierpliwość przyniosła skutki. Hubschman poprowadził nas do wygranej, ale cała drużyna rozegrała świetny mecz. Gdy nasza piątka pomocników zaczęła lepiej grać, od razu to przyniosło oczekiwane skutki.
– Oczywiście, że brakowało nam Tomasa Rosicky’ego, ale i bez niego zdołaliśmy wygrać. Dobrze zagrał Damian Kolar. Teraz koncentrujemy się tylko na ćwierćfinałach. Już wcześniej mówiłem, że to nasz cel i chciałbym zagrać z Niemcami, oby teraz się to nie zemściło – kończy trener Bilek.