Po emocjach związanych z Ligą Mistrzów w piątek wszystkie oczy polskich fanów futbolu będą zwrócone na ulicę Reymonta w Krakowie, gdzie miejscowa Wisła zmierzy się z Legią. Były piłkarz i trener zespołu z Łazienkowskiej, Stefan Białas, uważa, że warszawiacy zgarną w tej rywalizacji pełną pulę.
Stefan Białas nie uważa, aby Legia przechodziła jakikolwiek kryzys. 63-letni ekspert Ligue 1 passę remisów „Wojskowych” usprawiedliwia niewygodnym terminarzem. Ponadto Białas uważa, że dzięki ofensywnej grze wiślaków Legia będzie mogła pokazać w pełni swoje umiejętności i potencjał, który w meczu z grającą antyfutbol Polonią nie mógł być zaprezentowany. Były pomocnik z problemami łączy drużynę z Krakowa. Białas twierdzi, że w tym sezonie w Wiśle są braki, które nie pozwalają na równowagę formy.
– Legia jedzie do Krakowa po serii domowych remisów, jednak wstrzymałbym się ze stwierdzeniem, że drużyna trenera Skorży przechodzi kryzys. Mecze derbowe zawsze są bardzo niewygodne, a GKS od kilku lat wywozi punkty z Łazienkowskiej. Trzeba zapomnieć o niepowodzeniach i myśleć o najbliższej przyszłości. Kto wie, czy legioniści nie będą lepiej czuli się w meczach wyjazdowych. Moim zdaniem w ostatniej kolejce piłkarze Legii zlekceważyli niżej notowanego rywala, a po strzeleniu gola byli pewni, że trzy punkty zostaną w Warszawie. Zabrakło drugiej bramki, która przypieczętowałaby wygraną. Z drugiej strony musimy pamiętać, że GKS mógł pokusić się o wygraną, ale doskonałych sytuacji nie wykorzystał Buzała.
– Oczywiście, każdy zespół woli rywalizować z drużyną prezentującą ofensywny styl. Jestem pewien, że w Krakowie legioniści pokażą pełnię swoich umiejętności. Czuję, że to spotkanie zakończy się wygraną gości 1:0.
– Znacznie większe kłopoty ma Wisła. Niedawno dokonano w niej kolejnej zmiany trenera. Po wyeliminowaniu Lecha z rozgrywek o Puchar Polski wydawało się, że coś drgnęło. Tymczasem mecz w Chorzowie obnażył wszystkie słabości mistrza Polski. „Białej Gwieździe” brakuje stabilności i automatyzmu, a takie detale są niezwykle istotne w ligowych szlagierach. Sytuacji podopiecznych Michała Probierza nie poprawi nieobecność Juniora Diaza i Gordana Bunozy.
– Po ostatniej porażce chyba wszyscy w Krakowie zdali sobie sprawę, że w tej chwili droga do Ligi Europy będzie wiodła przez Puchar Polski. Wisła ma niewielkie szanse na podium, a przecież w turnieju tysiąca drużyn czeka ją trudny dwumecz z „Niebieskimi”.
Spotkanie Wisła Kraków – Legia Warszawa odbędzie się w najbliższy piątek o godzinie 20:30.