Przed dzisiejszym meczem z ŁKS – Legia wypowiedział się były trener stołecznej drużyny, Stefan Białas. Nie miał on jednak wątpliwości, kto jest faworytem spotkania.
– Liczę, że po fenomenalnym meczu w Moskwie legioniści pozostaną w stanie euforii i na tej bazie gładko ograją ŁKS Łódź. Oczywiście nie wolno lekceważyć rywala, ale obecnie wszystkie argumenty przemawiają za drużyną Macieja Skorży. Po awansie do fazy grupowej Ligi Europejskiej zdobywcy Pucharu Polski muszą udowodnić, że są w stanie grać równo co trzy dni – powiedział.
Natomiast jeśli chodzi o graczy z Łodzi, Białas twierdzi, że Legia nie ma się za bardo czego obawiać. – ŁKS przed tygodniem wywalczył nieoczekiwany remis w Gdańsku. Podopieczni trenera Bratkowskiego zachowali na PGE Arenie czyste konto i chcieliby wywalczyć w poniedziałek przynajmniej jeden punkt. Jestem pewien, że wyjątkowo zmotywowani będą byli legioniści – Sebastian Szałachowski, Marcinowie Mięciel i Smoliński oraz Marek Saganowski. Zrobią wszystko, aby przypomnieć się kibicom oraz byłym pracodawcom – zakończył Stefan Białas.
