Bez niespodzianki w Manchesterze. Na City of Manchester Stadium gospodarze pokonali West Ham United. Zespół Granta coraz bliżej Championship.
Pojedynek czwartej z ostatnią drużyną tabeli można by porównać do starcia Dawida z Goliatem. W przedmeczowym przewidywaniach zespół Avrama Granta miał być tłem dla strzeleckich popisów Balotellego i spółki. Rzeczywistość okazała się inna.
Zgodnie z przewidywaniami, zespół Manciniego od początku spotkania ruszył na bramkę West Hamu. W pierwszych dziesięciu minutach strzałów próbowali Balotelli, Barry i Johnson, jednak bez efektu bramkowego. W 11. minucie doczekaliśmy się pierwszego gola. Robert Green skapitulował po strzale Nigela De Jonga. Holender popisał się bardzo precyzyjnym uderzeniem, którym otworzył wynik meczu. Gospodarze poszli za ciosem i po czterech minutach podwyższyli wynik. Tym razem defensorzy „The Hammers” za łatwo dali się ograć prawemu obrońcy Man City, Pablo Zabalecie. Argentyńczyk posłał futbolówkę wzdłuż linii bramkowej, a próbujący wyjaśnić sytuację Lars Jacobsen skierował ją do własnej bramki. Czarę goryczy przelała kontuzja Matthew Upsona, który zaledwie po kilkunastu minutach gry spędzonych na boisku musiał je opuścić. Jego miejsce zajął Manuel Da Costa. Drużyna Granta nie poddała się i Demba Ba w 33. minucie pokonał Harta.
Po przerwie nie zobaczyliśmy już więcej bramek. W 56. minucie w poprzeczkę trafił Mario Balotelli. W 62. minucie bramce Harta uderzeniem z główki zagroził Manuel Da Costa. Bramkarz reprezentacji Anglii nie miał jednak większych problemów z wyłapaniem tego strzału. Chwilę później było już groźnie po drugiej stronie boiska. W sytuacji sam na sam z Greenem znalazł się David Silva, który zdecydował się jednak odegrać futbolówkę do Balotellego. Ten jednak strzelał za lekko, a piłka trafiła wprost w Tomkinsa. Warto odnotować dobrą okazję dla „Młotów” na remis, po strzale Hitzlspergera w 76. minucie. W 82. minucie świetnej sytuacji nie wykorzystał Edin Dzeko, który wciąż nie gra jak w Bundeslidze. Trzy minuty później celnie strzelał jeszcze Silva, jednak Green na był posterunku.
Manchester City zbliżył się do Champions League, natomiast Westa Ham jest coraz bliżej Championship. Bez niespodzianek, jednak wynik mógł być wyższy.