Twórca potęgi FC Basel doradcą zarządu Legii Warszawa


Bernhard Heusler może rozwiązać problemy z fanami stołecznego klubu… i nie tylko!

17 lutego 2018 Twórca potęgi FC Basel doradcą zarządu Legii Warszawa

Co jakiś czas słychać tu i ówdzie w Polsce liczne głosy na temat poziomu prezentowanego przez rodzime kluby piłkarskie. Za wymarzony wzór do naśladowania służyć może szwajcarskie FC Basel i zarządzające nim osoby. Czy żaden polski klub nie może stać się właśnie taką polską Bazyleą?! Owszem, może, a przynajmniej by chciał. Informacja o nowym doradcy zarządu Legii Warszawa wydaje się wyznacznikiem obranego kierunku rozwoju tym bardziej, że owym fachowcem zostaje doskonale znany pilkarskiemu gremium w Europie twórca potęgi najbardziej utytułowanego helweckiego zespołu – doktor Bernhard Heusler, wieloletni prezydent klubu. Kim był dla FCB i kim może być dla Warszawy? O tym opowiedział nam dziennikarz szwajcarskiego „Basler Zeitung”, Tilman Pauls.


Udostępnij na Udostępnij na

Legia Warszawa poinformowała o tym, ze zarząd wzmocnił – zostając jego konsultantem – ojciec sukcesów FC Basel, doktor Bernhard Heusler. Postać nieanonimowa, szerzej znana w piłkarskich kręgach i utożsamiana z szeregiem dokonań, dzięki którym klub z Bazylei został szwajcarskim hegemonem. Podpisał on w Warszawie długoterminową umowę i według planów zaangażowany ma być w strategiczne projekty klubu w Polsce oraz na arenie międzynarodowej, a prezes Dariusz Mioduski cytowany przez oficjalną stronę internetową Legii mówi tak: – Bernhard Heusler jest jednym z najlepszych menedżerów w europejskiej piłce nożnej. Jego sukcesy pokazują, jak ważna we współczesnej piłce jest długoterminowa strategia, która pozwala połączyć regularne wygrywanie i dominację w lidze z najwyższej klasy kształceniem zawodników i transferami własnych wychowanków do czołowych klubów europejskich. Najlepszym dowodem na to są liczby. W FC Basel w ciągu sześciu lat przychody z transferów wzrosły z 3,6 mln zł do równowartości ponad 220 mln zł w 2016 roku. Jestem pewien, że merytoryczne wsparcie Bernharda pomoże Legii w osiąganiu założonych celów

Sposób zarządzania Heuslera

FC Basel to jeden z najbardziej utytułowanych szwajcarskich klubów piłkarskich, a triumfy z ostatnich lat to w głównej mierze zasługa osób zasiadających na kierowniczych stanowiskach, którzy wywindowali drużynę z przemysłowego regionu do poziomu, jaki prezentuje obecnie. Na ekonomicznie zdrowych podwalinach zbudowali mocny sportowo zespół zdobywający laury nie tylko na krajowych boiskach. Jednym z takich ludzi w Bazylei był właśnie Heusler sprawujący funkcję prezydenta w latach 2012–2017. W ramach ciekawostki przypominamy, że główne stery przejął dwa lata po tym, gdy Bazylea przegrywała w Pucharze UEFA z krakowską Wisłą, jednak wcześniej również związany był z klubem wywodzącym się z trzeciego co do wielkości miasta Szwajcarii.

Heusler i inni liderzy zawsze podążali takimi drogami i podejmowali takie dyrektywy, które były najlepsze dla klubu, a nie dla poszczególnych osób – Tilman Pauls, „Basler Zeitung”.

W jaki sposób udało mu się tak odmienić klub?

Istnieje kilka powodów. Za rządów Heuslera zawsze trzymano się kilku głównych punktów, m.in. bardzo dobrze traktowano zawodników, tak by ewentualnie zawsze chcieli wrócić do Bazylei. Sternicy byli bardzo blisko z zespołem, wiedzieli, czego drużyna potrzebuje, i nie bali się podejmować czasem bardzo trudnych decyzji. Rozstali się na przykład z trenerem Yakinem, chociaż ten dopiero co wygrał mistrzostwo. Nigdy nie dawali żadnych pożywek mediom, a dodatkowo Heusler i inni liderzy zawsze podążali takimi drogami i podejmowali takie dyrektywy, które były najlepsze dla klubu, a nie dla poszczególnych osób – mówi nam dziennikarz „Basler Zeitung” na co dzień zajmujący się FC Basel, Tilman Pauls.

W 2017 roku Heusler opuścił jednak piastowany urząd. Czym było to spowodowane? – Heusler i Heitz (dyrektor sportowy) odeszli z klubu, ponieważ uważali, że dotarli na szczyt. Osiem mistrzostw z rzędu, świetne wyniki finansowe… czuli jednak, że coraz trudniej zadowolić fanów i nic już nie jest dla nich wystarczająco dobre, nawet podwójna korona w ich ostatnim sezonie. Uważali, że klub potrzebuje nowego wkładu i ludzi, którzy będą podążać dalej, ale wyznaczoną wcześniej drogą – dodaje nasz rozmówca.

W zgodzie z kibicami

Za rządów nowego doradcy Legii jego ówczesny klub osiągał doskonałe rezultaty, piął się na szczeblach europejskiej piłki i zapracował sobie na miano bardzo solidnego, stabilnego i dobrze zarabiającego przedsiębiorstwa. To jednak nie wszystkie sukcesy Heuslera, bo te odnosił także na innych frontach, a że akurat w Warszawie, to temat dobrze znany…

Heusler wsławił się mocniej, odgrywając bardzo znaczącą rolę w dyskusji i mediacjach między klubem a jego kibicami (po olbrzymich zamieszkach w Bazylei w 2006 roku) – Tilman Pauls

Pobyt Bernharda Heuslera w Bazylei najmocniej kojarzony jest z sukcesami, ponieważ z nim jako prezydentem klub wygrywał mistrzostwa Szwajcarii za każdym razem i odnosił dobre rezultaty w rozgrywkach europejskich. Ma też jednak inne doświadczenia i umiejętności. 13 maja 2006 roku odbywał się mecz Basel – FC Zurich, a po nim rozegrały się walki kibiców na boisku oraz na ulicach miasta (incydent odbił się szerokim echem, często jest też nazywany „hańbą z Bazylei” – po tych wydarzeniach zmieniono wiele procedur bezpieczeństwa przed zbliżającym się EURO 2008) i wtedy to Heusler wsławił się mocniej, odgrywając bardzo znaczącą rolę w dyskusji i mediacjach między klubem a jego sympatykami. Zawsze utrzymywał wyrobione wtedy kontakty… – kontynuuje Pauls.

Dlaczego według Paulsa Legia zatrudniła Heuslera? – Heusler jest bardzo inteligentnym, szanowanym w Szwajcarii człowiekiem… Dlaczego zatrudniła go Legia? O ile mi wiadomo, Legia ma problem ze swoimi fanami. Może też dlatego wzięli Heuslera, bo w Bazylei doskonale sobie poradził z podobnymi przeszkodami. Dobrze wypadł w rozmowach z kibicami, o których mówiłem, ale, co więcej, stworzył z nimi jedność. Wiedział, jakie są ich oczekiwania. Zawsze podkreślał również, że kibice to największe dobro każdego klubu. Pauls dodaje także, że… – z opinią tak doświadczonego człowieka łatwiej będzie poprawić gorzej funkcjonujące w klubie sprawy, jeśli oczywiście takie są.

Heusler = nowy prezes?

Na razie Bernhard Heusler w Legii pełnić będzie funkcję doradcy, jednak ani Dariusz Mioduski, ani warszawski klub nie wypowiadali się na temat bliższej lub dalszej przyszłości. Gdy tak doświadczona, rozpoznawalna i poważana w futbolowych kręgach osoba pojawia się w nowym otoczeniu, zasadne wydaje się zadanie pytania: Czy aby nie po to, by po przeanalizowaniu sytuacji i zapoznaniu się z nowym klubem zostać jego prezesem?!

Scenariusz taki nie jest nieprawdopodobny, bo gdy spojrzymy na obecną sytuację Legii i jej perspektywy, wydają się one bardzo zbliżone do tych, jakie na samym początku w Basel zastał doktor Heusler – tam też nie od razu zasiadł za prezesowskim biurkiem. A kiedy to już nastąpiło, udało mu się stworzyć świetnie zbilansowany, zarabiający na siebie oraz słynący z bardzo dobrego szkolenia młodzieży i sprzedaży utalentowanych zawodników team.

A czy nie taka właśnie chciałaby być Legia?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze