Rafael Benitez przyznał, że kiedy na rynku transferowym pojawił się Jose Reina, było to dla niego wielkie zaskoczenie. Gdyby wiedział o tym wcześniej, być może nie byłoby potrzeby negocjować z Julio Cesarem.
Reina był bramkarzem Liverpoolu od 2005 roku, właśnie wtedy na Anfield Road sprowadził go Rafael Benitez. W momencie, kiedy Liverpool podpisał umowę z golkiperem reprezentacji Belgii, Simonem Mignoletem, hiszpański bramkarz został wypożyczony do wicemistrza Włoch.
Po uzgodnieniu warunków z Reiną bramkarz osobiście wydał oświadczenie, w którym oznajmił, że transfer został zaakceptowany bez jego wiedzy, co bardzo go smuci, i jak sam stwierdził, po tylu latach gry na światowym poziomie potraktowano go po macoszemu.
Benitez, który powrócił do Anglii na Emirates Cup, powiedział, że nie spodziewał się możliwości sprowadzenia swojego byłego podopiecznego i dlatego szukał możliwości zatrudnienia bramkarza QPR, Julio Cesara.
Hiszpański szkoleniowiec skomplementował Pepe Reinę i uważa, że jest to właściwy człowiek na tej pozycji. Ten bramkarz wniesie do zespołu nową jakość, która pomoże drużynie.
