Benik Afobe – skreślony przez Wengera


30 stycznia 2016 Benik Afobe – skreślony przez Wengera

Arsenal Londyn wielokrotnie pozbywał się młodych zawodników ze swoich drużyn i rzadko kiedy któryś z nich wspinał się na wyżyny swoich umiejętności, by udowodnić Arsene'owi Wengerowi, że mylił się co do jego osoby. Za czasów Francuza z klubu z The Emirates w młodym wieku odchodzili David Bentley, Steve Sidwell, Jermaine Pennant, a w ciągu ostatnich lat „Kanonierów” opuścili Mark Randall, a także nowy napastnik Bournemouth Benik Afobe.


Udostępnij na Udostępnij na

To właśnie w przypadku niespełna 23-letniego zawodnika kongijskiego pochodzenia pojawiają się komentarze, że Arsenal nie powinien się takiego gracza pozbywać. Wszystko to za sprawą stylu gry preferowanego przez klub ze stolicy Anglii. Wszyscy doskonale wiemy, że podstawą gry Arsenalu są długie wymiany podań. Ostatnie miesiące pokazują, że „Kanonierzy” zmienili nieco swój styl gry, ale nadal w wielu meczach bazują na długim posiadaniu piłki. Jak się to ma do Afobe? Ano tak, że 23-latek nie tylko świetnie czuje się w powietrzu, ale również potrafi przytrzymać piłkę, będąc tyłem do bramki przeciwnika, i rozegrać ją z kolegami z drużyny, zachowując przy tym wysoki wskaźnik celności podań.

Mimo ewidentnych atutów czarnoskórego napastnika w Arsenalu ciągle decydowano się go wypożyczać. – Większość mojej kariery to wypożyczenia, z których wiele się nauczyłem – komentuje dotychczasowy przebieg swej kariery Afobe. – Czasami byłem rozczarowany, że nie grałem, ale z każdego z nich jestem zadowolony i nie mogę powiedzieć, że okazały się niewypałem, ponieważ każde wypożyczenie czegoś mnie nauczyło – mówi.

Najlepszym z licznych wypożyczeń, na które wysyłano nowego napastnika Bournemouth, było zdecydowanie to do MK Dons, w którym Afobe w 22 meczach zdobył 10 bramek. To – jak się później okazało – był początek drogi prowadzącej do Premier League. Po dobrych występach w MK Dons umiejętności Afobe zostały docenione przez działaczy i trenerów w Wolverhampton, które zapłaciło Arsenalowi za napastnika zaledwie 2 miliony funtów. W drużynie „Wilków” Anglik spędził zaledwie jeden rok, w którym 22-krotnie wpisywał się na listę strzelców.

Dobrą postawę Afobe dostrzegli szukający zastępstwa dla wykluczonego na wiele miesięcy z gry Callluma Wilsona włodarze Bournemouth. Beniaminek Premier League zapłacił rekordową jak na ten klub sumę 12 milionów funtów, by sprowadzić zawodnika Wolverhampton na Vitality Stadium. W pierwszym meczu przeciwko West Hamowi United nowy napastnik „Wiśni” nie wpisał się jeszcze na listę strzelców, ale już w kolejnych ta sztuka nie była dla niego problemem. W meczu z Norwich City Afobe był strzelcem jednej z trzech bramek zdobytych przez klub Artura Boruca, a w kolejnym z Sunderlandem zdobył jedyną bramkę dla Bournemouth dającą temu klubowi remis 1:1.

Wiele nocy spędziłem, martwiąc się, że moje marzenie o grze w Premier League nie zostanie spełnione. Tylko najbliższe mi osoby wiedzą, ile ten transfer dla mnie znaczy. W każdym meczu dla Bournemouth chciałbym grać z uśmiechem na twarzy – mówi w jednym z wywiadów Anglik. Początek kariery 23-latka w Premier League rzeczywiście pokazuje, że jak do tej pory uśmiech na jego twarzy jest czymś zupełnie zrozumiałym, oprócz bramek Afobe chwalony jest bowiem za wkomponowanie się do nowej drużyny.

https://www.youtube.com/watch?v=dTEpwXamiEc

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze