Oni zagrają z PSG – beniaminkowie Ligue 1 w sezonie 2016/2017


Kto w nowym sezonie dostanie szansę zmierzenia się z tuzami francuskiej piłki?

12 sierpnia 2016 Oni zagrają z PSG – beniaminkowie Ligue 1 w sezonie 2016/2017

Już w ten weekend startuje Ligue 1. W stawce 20 drużyn, które powalczą o mistrzostwo Francji, jest trzech beniaminków. Nie wiemy jeszcze, czy wniosą oni do ligi powiew świeżości, czy może ich obecności w dłuższej perspektywie nie dostrzeżemy. Jedno jest pewne, spore grono kibiców chce dowiedzieć się, kim są beniaminkowie Ligue 1 sezonu 2016/2017.


Udostępnij na Udostępnij na

Nancy

Jeżeli ktoś ma pójść śladami Angers i być czarnym koniem rozgrywek, wydaje się, że na papierze największe szanse ma na to Nancy. Zespół ze wschodniej części Francji wygrał w dobrym stylu rozgrywki na zapleczu i po trzech latach wraca do grona najlepszych zespołów nad Sekwaną.

Do tego sukcesu drużynę doprowadził Pablo Correa. Urugwajczyk, możemy już chyba to mówić, jest jedną z legend klubu. Tu kończył karierę jako piłkarz, a na początku stulecia został trenerem. W 2006 roku doprowadził Nancy do zwycięstwa w Pucharze Ligi Francuskiej, pokazał się z drużyną w europejskich pucharach (grał m.in. z Lechem Poznań i Wisłą Kraków). W 2011 roku odszedł ze stanowiska, na które powrócił dwa lata później tuż po spadku.

 

Dlaczego napisaliśmy, że drużyna na papierze wygląda dobrze? Dlatego, że jest połączeniem młodości z rutyną. Są piłkarze doświadczeni jak Benoit Pedretti (uczestnik Ligi Mistrzów z Lyonem czy Auxerre), Youssouf Hadji (gra w Nancy z przerwami już od prawie dziesięciu lat, był także wielokrotnym reprezentantem Maroka) czy Guy N’Dy Assembe (pojechał z kadrą Kamerunu na mundial do RPA, gdzie był rezerwowym), ale też młodzi, którzy dołożyli sporą cegiełkę do awansu, jak Arnaud Lusamba czy Youssef Ait Bennasser.

I właśnie oni byli największymi bohaterami letnich transferów Nancy. Pierwszy z nich, a więc swego czasu młodzieżowy reprezentant Francji, przeszedł za 2,5 miliona euro do Nicei. Drugi, 20-letni Marokańczyk, został kupiony za trzy miliony euro przez AS Monaco. Nie będzie jeszcze jednak grał w nowym sezonie wespół z Kamilem Glikiem, ponieważ został na rok wypożyczony do Lotaryngii. Oprócz niego działacze sprowadzili w większości młodych zawodników (przede wszystkim za darmo bądź za grosze).

Dijon

Pod obecną nazwą zespół występuje dopiero od 1998 roku i jego dorobek w Ligue 1 jest nader skromny. W najwyżej klasie rozgrywkowej grał tylko raz – w sezonie 2011/2012 (jednym z zawodników tamtego zespołu był Benjamin Corgnet, dziś gracz Saint-Etienne). Teraz przyjdzie czas na drugi występ, a wszystko dzięki zajęciu w zeszłej kampanii drugiego miejsca w Ligue 2.

Pod obecną nazwą zespół występuje dopiero od 1998 roku i jego dorobek w Ligue 1 jest nader skromny. W najwyżej klasie rozgrywkowej grał tylko raz – w sezonie 2011/2012…

Dijon imponowało zwłaszcza ofensywą, która zdobyła najwięcej bramek w lidze (62, drugie w tej klasyfikacji Nancy strzeliło 60 bramek). Awans może zawdzięczać w dużej mierze dwóm piłkarzom – Loisowi Diony’emu, który kilka lat temu nie przebił się w Nantes, a także reprezentantowi Wysp Zielonego Przylądka – Julio Tavaresovi. Obaj zdobyli w lidze 11 bramek i dobrą wiadomością dla fanów z Burgundii jest to, że obaj zostają w klubie na nowy sezon.

Półfinaliści Pucharu Francji z 2004 roku (to największe osiągnięcie w historii klubu), podobnie jak opisywane wcześniej Nancy, nie szaleli za bardzo na rynku transferowym, choć kilku ciekawych i doświadczonych zawodników sprowadzili. Na uwagę zasługują zwłaszcza wypożyczenia Marvina Martina i Florenta Balmonta z Lille, którzy ograniem w Ligue 1 mają sprawić, że przygoda z elitą nie skończy się jak poprzednim razem na kilku miesiącach.

Metz

Zapewne w najbliższym czasie Metz nie powtórzy osiągnięcia z 1998 roku, kiedy zdobyło wicemistrzostwo Francji, ale po roku przerwy wraca do Ligue 1. Choć sam awans do końca wisiał na włosku, a cel udało się osiągnąć… dzięki większej liczbie strzelonych goli niż Le Havre.

Skoro mówimy o tej statystyce, znajdą się w niej polskie wątki. Jednym z głównych architektów sukcesu i drugim najlepszym strzelcem zespołu został Christian Bekamenga. Kojarzycie to nazwisko? W 2012 roku był na testach w Jagiellonii, chciał go ówczesny trener białostoczan, Tomasz Hajto, ale weto postawił Cezary Kulesza. Można to skwitować jednym zdaniem – „Jaga” ma czego żałować, bo mogła mieć dobrego snajpera.

Jednym z głównych architektów sukcesu i drugim najlepszym strzelcem zespołu został Christian Bekamenga. Kojarzycie to nazwisko? W 2012 roku był na testach w Jagiellonii, chciał go ówczesny trener białostoczan, Tomasz Hajto, ale weto postawił Cezary Kulesza.

Kameruńczyka w nowym sezonie w Ligue 1 jednak nie zobaczymy, ponieważ wrócił do Troyes (z tego klubu był wypożyczony). O Metz można powiedzieć, że tego lata przeszło prawdziwą rewolucję kadrową. Odeszło wielu zawodników (w tym m.in. Siergiej Kriwiec, który trafił do Wisły Płock), a w ich miejsce sprowadzono ponad 20 graczy, spośród których kilku wygląda naprawdę obiecująco. Mowa o m.in. Yannie Jouffre (wcześniej Lorient), Eijim Kawashimie (znanego z występów w kadrze japońskiej bramkarzu) czy Mevlucie Erdincu, który został wypożyczony z Hannoveru.


Kilka miesięcy temu tutaj pisaliśmy, kto walczy o awans. Sprawdźcie, czy nasze przewidywania się sprawdziły.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze