Benfica wyeliminowała PSV


14 kwietnia 2011 Benfica wyeliminowała PSV

Znakomite spotkanie oglądali kibice na Stadionie Philipsa w Eindhoven. Piłkarze miejscowego PSV roztrwonili dwubramkowe prowadzenie i zremisowali 2:2 z Benfiką Lizbona. Ten rezultat dał ekipie z Portugalii awans do półfinału Ligi Europejskiej.


Udostępnij na Udostępnij na

Początek meczu należał do „Orłów” z Lizbony. Nie minęło sześć minut od rozpoczęcia spotkania, a piłkarze Benfiki stworzyli sobie pierwszą okazję na objęcie prowadzenia. W polu karnym rywala Oscar Cardozo wypatrzył Nicolasa Gaitana, ale po ekwilibrystycznym uderzeniu Argentyńczyka piłka przeleciała tuż nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Andreasa Isakssona.

Luisao
Luisao (fot. fenerbahceworldwide.com)

60 sekund później sędzia, Wolfgang Stark, ukarał żółtą kartką Abela Tamatę. Młody defensor PSV bezpardonowo potraktował Eduardo Salvio, po czym zawodnik Benfiki musiał na chwilę opuścić boisko. Po chwili znów zrobiło się gorąco pod polem karnym gospodarzy. Tym razem nie popisał się Marcelo, który wystawił piłkę Javierowi Savioli. Byłego gracza Wisły Kraków uratował jednak odważnym wyjściem z bramki Isaksson.

Podopieczni Freda Ruttena dopiero po kwadransie zbliżyli się w okolice bramki „Orłów”. Dobrą szarżę prawym skrzydłem przeprowadził Jeremain Lens i dośrodkował w „szesnastkę” rywala, ale Balazs Dzsudzsak nie był w stanie sięgnąć piłki. Dwie minuty później obaj zawodnicy przeprowadzili bliźniaczą akcję. Tym razem zagranie Lensa do Dzsudzsaka było dużo dokładniejsze i reprezentant Węgier mocnym uderzeniem otworzył wynik tego spotkania.

W 20. minucie opiekun Benfiki, Jorge Jesus, został zmuszony do przeprowadzenia pierwszej zmiany. Odczuwający skutki starcia z przeciwnikiem Eduardo Salvio został zastąpiony przez Carlosa Martinsa. Po kolejnych pięciu minutach PSV prowadziło już 2:0. Tym razem po błędzie obrońców gości Otman Bakkal zagrał do Jeremaina Lensa, ten wbiegł w pole karne i strzelił wprost w Roberto Jimeneza, ale dobitka Holendra zatrzymała się w siatce zespołu wicemistrza Portugalii.

Po półgodzinie gry gospodarze mogli odrobić straty z pierwszego spotkania. Maxi Pereira niefortunnie zagrał do Dzsudzsaka, jednak węgierski pomocnik w ostatniej chwili został zatrzymany przez Jimeneza. W odpowiedzi pierwszą od wielu minut akcję podbramkową przeprowadziła Benfica. Strzał Cardozo zza pola karnego przeleciał kilkadziesiąt centymetrów nad poprzeczką.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy bliski zdobycia pięknej bramki był Zakaria Labyad. Nastoletni Marokańczyk strzelił z ponad 25 metrów, ale futbolówka minęła słupek bramki „Orłów”. Kolejna próba pomocnika PSV była również niecelna.

Gdy obie ekipy szykowały się już do zejścia na przerwę, goście zdobyli bramkę kontaktową. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego fatalny błąd popełnił Isaksson, piłka trafiła pod nogi Luisao i Brazylijczyk mocnym uderzeniem pod poprzeczkę strzelił swojego pierwszego gola w bieżącej edycji Ligi Europejskiej.

Po przerwie ponownie uaktywnił się Labyad. Tym razem przebojowy osiemnastolatek uderzył z woleja obok bramki Jimeneza. Podającym w tej sytuacji był Balazs Dzsudzsak. Osiem minut później za swój błąd przy straconej bramce zrehabilitował się Andreas Isaksson. Szwed wybił na rzut rożny piłkę po strzale Gaitana.

W 62. minucie lewym skrzydłem przedarł się Cesar Peisoto. Były gracz Bragi minął Stanislava Manoleva, wpadł w pole karne, po czym został powalony przez Marcelo. Wolfgang Stark nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Oscar Cardozo i strzałem w środek bramki wyrównał rezultat spotkania.

Utrata drugiej bramki spowodowała przeprowadzenie zmian przez Freda Ruttena. W miejsce Marcelo i Tamaty na boisku pojawili się Jagos Vuković oraz Marcus Berg. Gospodarze dążyli do ponownego wyjścia na prowadzenie. Jedną z okazji na zdobycie bramki miał Dzsudzsak, ale strzał Węgra z rzutu wolnego obronił Jimenez.

Ostatecznie do końca spotkania rezultat nie uległ już zmianie i to gracze z Lizbony mogli świętować po ostatnim gwizdku arbitra. W półfinale Ligi Europejskiej „Orły” zmierzą się z inną portugalską drużyną, Sportingiem Braga.

Najnowsze