Piłkarze Górnika są bojowo nastawieni do niedzielnego meczu z Legią Warszawa, który będzie dla nich jednocześnie pierwszym spotkaniem w tym sezonie przed własną publicznością.
Przez wiele dni kibice i piłkarze Górnika pozostawali w niepewności, czy mecze w roli gospodarza będą rozgrywane w Sosnowcu czy w Zabrzu. Mimo prac budowlanych i ograniczonej frekwencji zawodnicy i trenerzy wielokrotnie dawali do zrozumienia, że stadion im. Ernesta Pohla jest ich domem i… atutem. – Cieszymy się, że możemy grać u siebie. Zrobimy wszystko, by po meczu otwarcia z Legią Warszawa punkty zostały w Zabrzu – deklaruje najbardziej doświadczony z piłkarzy Adama Nawałki, Michał Bemben.
Zabrzanie szanują rywala i wypowiadają się o drużynie Jana Urbana w samych superlatywach. – To najsilniejsza drużyna w Polsce na dziś. Szkoda, że legioniści odpadli z pucharów, bo dobrą grą zasłużyli na dalszą grę, co na pewno ucieszyłoby wielu Polaków – wskazuje prawy obrońca Górnika. Mimo faktu, że Legia jest liderem, a w jej składzie występują reprezentanci Polski, nikt w Zabrzu nie myśli o niczym innym jak zdobyte punkty. – Będziemy grali swoje i realizowali założenia nakreślone przez trenerów najlepiej, jak potrafimy. Gramy u siebie, więc gramy o trzy punkty – zaznacza zabrzański defensor.