Bayern Monachium oficjalnie mistrzem Niemiec!


W Niemczech rutyna trwa w najlepsze. Bayern Monachium ósmy raz z rzędu wygrywa Bundesligę

16 czerwca 2020 Bayern Monachium oficjalnie mistrzem Niemiec!
Rafal Rusek / PressFocus

Po przegranej w 14. kolejce Bayern Monachium spadł w tabeli Bundesligi na 7. miejsce. W tym momencie wydawało się, że w końcu nadszedł sezon, w którym to ktoś inny po ostatniej serii gier będzie cieszył się z tytułu mistrzowskiego. Nieco ponad pół roku później sytuacja wróciła do normy, a Bawarczycy na swoje miejsce.


Udostępnij na Udostępnij na

Bayern Monachium wygrał 19. ligowe spotkanie z Werderem Brema z rzędu. Jest to rekord w całej Bundeslidze. Tym samym – rekordowy – 30. tytuł mistrzowski stał się faktem. Kluczową rolę w zdobyciu tego tytułu odegrała zmiana trenera, która nastąpiła na początku listopada. W 10. kolejce tego sezonu Bayern poniósł najwyższą porażkę w Bundeslidze od kliku lat. Po blamażu 1:5 z Eintrachtem Frankfurt stało się jasne, że z drużyną musi się pożegnać trener zespołu – Niko Kovać.

Tymczasowy trener zostanie w Monachium na lata?

Kiedy 3 listopada obowiązki pierwszego szkoleniowca przejął – wówczas 54-letni – Hans-Dieter Flick, wydawało się, że jest to tymczasowe rozwiązanie, a jego miejsce szybko zajmie inny trener – tym razem z bardziej znanym nazwiskiem. Mówiło się między innymi o Arsenie Wengerze czy też Ralfie Rangnicku. Obaj posiadają dużo większe doświadczenie od obecnego szkoleniowca Bayernu i ten fakt mógł być w tym przypadku decydujący.

Stało się jednak inaczej, a Flick podjął się niezwykle wymagającego zadania. W klubie panował konflikt, a sytuacja między innymi Thomasa Müllera – legendy Bayernu – była fatalna i mówiło się, że były reprezentant Niemiec lada moment opuści Bawarię. Skuteczna gra, a także świetne wyniki sprawiły jednak, że kontrakt z obecnym szkoleniowcem szybko został przedłużony – aż do końca sezonu 2022/2023. Warto zwrócić uwagę na decyzje, które sprawiły, że Bayern zaczął wyglądać tak znakomicie.

Idealne wybory personalne Flicka

4-2-3-1 – w takim ustawieniu najczęściej grywa Bayern w ostatnim czasie. Jedną z ważniejszych zmian, które pojawiły się po przyjściu Flicka, było przesunięcie Davida Alaby na pozycję półlewego środkowego obrońcy. Austriak wygląda na tej pozycji fenomenalnie i idealnie pasuje do wysoko wysuniętej defensywy Bayernu.

David Alaba znakomicie odnalazł się na pozycji środkowego obrońcy.

Ze względu na to, że linia obrony Bayernu jest wysunięta naprawdę wysoko, środkowi obrońcy muszą dysponować dużą szybkością. Właśnie brak szybkości często zarzucano Matsowi Hummelsowi, który w głównej mierze przez tę wadę w swojej grze nie do końca pasował do stylu Bayernu.

Miejsce Alaby na lewej stronie defensywy zajął Alphonso Davies. 19-letni Kanadyjczyk jest jednym z największych odkryć tego sezonu w całej Europie. Davies imponuje nie tylko w defensywie, gdzie w Bundeslidze, a także w Lidze Mistrzów jest praktycznie nie do przejścia. Swoją postawę zaznacza również w ofensywie, co ma przełożenie na liczby. Trzy bramki i pięć asyst to dorobek byłej gwiazdy Vancouver Whitecaps.

Najbardziej istotna zmiana nastąpiła jednak w ofensywie. Hans-Dieter Flick zdecydował się postawić na Thomasa Müllera, a ten odpłaca mu się jednym z najlepszych – o ile nie najlepszym – etapów swojej kariery. Niemiec w spotkaniu z Bayerem Leverkusen wyrównał rekord Kevina De Bruyne’a w liczbie asyst w Bundeslidze w jednym sezonie. Do zakończenia kampanii pozostały mu jeszcze dwa spotkania i bardzo prawdopodobne, że ustanowi on nowy rekord w tej statystyce.

Bayern Monachium nie przestanie dominować

W ostatnich 25 latach Bayern Monachium tylko raz wypadł poza podium na zakończenie rozgrywek w Bundeslidze. Taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2006/2007, kiedy Bawarczycy pod wodzą Ottmara Hitzfelda rozgrywki zakończyli na czwartym miejscu. Kilkanaście lat później wiadomo, że był to tylko wypadek przy pracy, a Bayern jest mocny jak nigdy i śrubuje kolejne rekordy zdobytych tytułów.

W najbliższych sezonach sytuacja nie powinna ulec zmianie. Bayern – nie tylko w tym sezonie, lecz również w poprzednim – został dość mocno nastraszony przez inne zespoły, przede wszystkim Borussię Dortmund. Wydaje się, że władze klubu, na czele z Karl-Heinzem Rummenigge, nie będą chciały w najbliższych latach dopuścić do podobnych sytuacji.

W kolejnych sezonach Bayern wciąż powinien dominować w Bundeslidze.

Aby tak się nie stało, szefostwo planuje w najbliższym okresie głęboko sięgnąć do kieszeni. Priorytetem wydają się być dwaj reprezentanci Niemiec – Leroy Sane i Kai Havertz. O ile transfer pierwszego z nich wydaje się bliski do zrealizowania, o tyle z Havertzem może być zdecydowanie trudniej. Mówi się, że kwota, za jaką będzie można wykupić zawodnika Bayeru Leverkusen, to około 100 mln euro.

Czy Bayern powtórzy wynik z sezonu 2012/2013?

W 2013 roku Bayern triumfował nie tylko w Bundeslidze, lecz także w Pucharze Niemiec i Lidze Mistrzów. Powtórzenie tego osiągnięcia wydaje się w tym sezonie realnym celem. W finale DFB-Pokal zawodnicy Flicka zmierzą się z drużyną Bayeru Leverkusen i będą zdecydowanym faworytem tego pojedynku.

Bayern będzie zdecydowanym faworytem finału Pucharu Niemiec.

Na arenie międzynarodowej Bayern Monachium jest już jedną nogą w ćwierćfinale LM. Rewanżowe spotkanie wydaje się być formalnością, po tym jak Bawarczycy w pierwszym meczu odnieśli bardzo przekonujące zwycięstwo nad Chelsea, pokonując ją na Stamford Bridge 3:0.

Bayern na pewno odegra jedną z większych ról w tym sezonie Ligi Mistrzów. Trudno jednak porównać piłkarzy z Allianz Arena z innymi faworytami do triumfu w tych rozgrywkach, którzy później wznowili rozgrywki krajowe i do gry w europejskich pucharach przystąpią w rytmie meczowym. Bayern ostatni oficjalny mecz rozegra 4 lipca i do Ligi Mistrzów przystąpi najprawdopodobniej po kilku sparingach. Paradoksalnie może się okazać, że dobra organizacja Niemców nie wyjdzie im na dobre. Jest to jednak wyłącznie wróżenie z fusów, a wszystko wyjaśni się pod koniec sierpnia.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze