W 8. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Polonia Warszawa wygrała na własnym obiekcie z Ruchem Chorzów 2:1. Był to pierwszy od dłuższego czasu występ Marcina Baszczyńskiego, który powrócił do składu po kontuzji. Obrońca był zadowolony ze swojego występu i pochwalił kolegów za umiejętność podniesienia się po ciosie rywala.

Spotkanie z Ruchem Chorzów było pierwszym od ponad miesiąca dla Marcina Baszczyńskiego, który w dobrym stylu wrócił na boisko po kontuzji. Zawodnik potrzebuje jeszcze paru gier, by osiągnąć optymalną formę, ale najważniejsze, że czuje się dobrze pod względem fizycznym.
– Jestem zadowolony, bo myślałem że od strony fizycznej będzie gorzej. Chciało mi się biegać. Nigdzie mnie nie przytykało. Pozycja stopera wymaga krótkich sprintów i z tym nie było najgorzej. Jeszcze te nogi są trochę ciężkie, bo sporo za mną pracy mięśniowej, ale z każdym treningiem i dniem czuję się coraz lepiej.