Bartosz Nowak: Każdy wraca do domu zadowolony


31-latek na gorąco o wygranym przez GKS Śląskim Klasyku, nowym stadionie i nadchodzących meczach

31 marca 2025 Bartosz Nowak: Każdy wraca do domu zadowolony
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Podobnie jak Adrian Błąd, z lokalnymi dziennikarzami po pierwszym spotkaniu na Nowej Bukowej porozmawiał Bartosz Nowak. Pomocnik GKS-u Katowice odpowiedział na pytania dotyczące stanu murawy, rewelacyjnego występu Dawida Kudły czy celów na resztę rundy wiosennej.


Udostępnij na Udostępnij na

Bartosz Nowak o pierwszych wrażeniach po zwycięstwie nad Górnikiem.

– Trochę się działo w tym meczu. Idealne spotkanie dla kibiców. Były momenty, że to Górnik przeważał. W pierwszej połowie natomiast my mieliśmy inicjatywę. Oba zespoły miały swoje okazje. I kiedy wydawało się, że albo bramkę stracimy, albo skończy się remisem, strzeliliśmy w końcówce. Super atmosfera. Każdy będzie wracał do domu zadowolony.

O warunkach na nowym stadionie.

– Tak naprawdę dopiero będziemy uczyć się tego boiska. Nawierzchnia jest bardzo dobrze przygotowana, super to wygląda, ale na każdym stadionie ta murawa jest inna. Momentami było widać, że jest trochę ślisko. Trzeba odpowiednio dobrać nawet nie tyle obuwie, co styl biegania. Trzeba się przyzwyczaić. Ważne było dla nas, żeby rozpocząć tutaj od zwycięstwa, patrząc po prostu przez pryzmat ligi. To jeden z kolejnych kroków, który wykonaliśmy w zbieraniu tych punktów. Po ostatnich meczach mogliśmy trochę lizać rany, że dobrze gramy, ale gdzieś tam nie udaje się wygrać. Dziś jednak scenariusz idealny.

O tym, czy wygrana w Śląskim Klasyku zbudowała drużynę na resztę rundy.

– Myślę, że ten zespół buduje się przez cały sezon. Takie zwycięstwa – jak to dzisiejsze – to jednak świetna sprawa. Na przestrzeni tych 26 kolejek zebraliśmy bardzo dużo doświadczenia oraz takiej pewności siebie. Tyle razy już pokazywaliśmy, że nie mamy się czego bać i wstydzić. Za nami super wieczór, gramy dalej.

O tym, jakiego meczu z Górnikiem się spodziewał.

– Spodziewaliśmy się dokładnie takiej atmosfery. Tego, że będzie pełny stadion, bardzo głośny doping i oprawy z obu stron. Meczu, w którym Górnik gra bardzo dobrze w ataku. Lubi utrzymywać się przy piłce, my natomiast lubimy ją szybko odbierać. Meczu na fazy przejściowe. Pozostawała kwestia, kto będzie w tym lepszy. Były różne momenty, ale wykorzystaliśmy tę jedną sytuację więcej i wygrywamy.

O decydującym trafieniu Filipa Szymczaka.

– Fajnie, że strzelił tego decydującego gola. Na pewno tego potrzebował, bo jak każdy napastnik – żyje ze strzelonych bramek i łapie pewność wtedy, gdy trafia. Ja zaś, tak jak ostatnio nie potrafiłem strzelić, tak dalej nie potrafię. Ale wszystko przede mną.

O celach na resztę sezonu.

– Nie mamy takiego najważniejszego celu. Mamy cel, żeby w każdym meczu zbierać punkty. Pod koniec sezonu zobaczymy dopiero, czy bliżej nam do górnych, czy dolnych rejonów tabeli. Dużo grania jeszcze przed nami, dużo może się wydarzyć. Jakkolwiek to dla niektórych zabrzmi, w każdym spotkaniu będziemy grali o zwycięstwo.

O tym, na który mecz przy Nowej Bukowej czeka najbardziej.

– Każdy mecz tutaj będzie ciekawy. To coś nowego dla nas, kibiców i miasta. Przyjedzie do nas Legia Warszawa, Lech Poznań, Cracovia i Puszcza. Ważne mecze. Myślę, że na każdym meczu będzie komplet widzów – i taką mam też nadzieję. Do tego zbliżamy się takimi zwycięstwami, jak to dzisiejsze.

O świetnym występie Dawida Kudły.

– „Kudi” przez cały sezon udowadnia swoją klasę. Myślę, że jest trochę niedoceniany, bo mało się o nim mówi, a to jeden z lepiej grających nogami bramkarzy. Bardzo dobrze też broni. Liczba obronionych strzałów i spokój, który buduje w tyłach to udowadniają. My w środku szatni znamy jego wartość. Wiemy, jak ważny jest to dla nas zawodnik. Niejeden mecz nam już wybronił i pewnie jeszcze niejeden wybroni.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze