Bartłomiej Skowroński: „Okres treningu domowego wystarczył do podtrzymania zdolności motorycznych tylko przez pewien czas” (WYWIAD)


Rozmawiamy z trenerem przygotowania motorycznego na temat m.in. pracy z młodzieżą, efektów treningu domowego oraz szans na szybki powrót piłkarzy do formy sprzed przerwy

1 maja 2020 Bartłomiej Skowroński: „Okres treningu domowego wystarczył do podtrzymania zdolności motorycznych tylko przez pewien czas” (WYWIAD)

Obecnie bardzo wiele mówi się o powrocie piłkarzy do gry po kwarantannie. Trenerzy mają bardzo mało czasu aby przygotować swoich podopiecznych do rywalizacji na najwyższych obrotach. Tu pojawiają się pytania dotyczące szans na wypracowanie dobrej dyspozycji pozwalającej na grę co trzy dni, gdyż trzeba liczyć się z tym, iż mecze odbywać się będą z taką regularnością. Te i inne tematy poruszyliśmy w rozmowie z Bartłomiejem Skowrońskim – trenerem przygotowania motorycznego.


Udostępnij na Udostępnij na

Nasz rozmówca jest absolwentem wrocławskiego AWF. Obecnie pracuje w FC Wrocław Academy i SMS „Junior”. Zatem nie sposób było nie spytać o takie aspekty, jak choćby praca z młodzieżą oraz metody wykorzystywane w treningach motoryki.

Bartłomiej Skowroński jest również współtwórcą strony footballfcc.com, na której swoje teksty publikują trenerzy z różnych dziedzin piłkarskiego rzemiosła. Od niedawna iGol współpracuje z Football Coaches Community. Pierwszym efektem tej kooperacji jest poniższa rozmowa:

Kiedy po raz pierwszy zainteresowałeś się treningiem motorycznym? 

Aspekty związane z treningiem motoryki pojawiły się jeszcze w mojej przygodzie piłkarskiej i już wówczas mnie interesował. Kiedy stałem się bardziej świadomym nastolatkiem, zrozumiałem, że nie wystarczy tylko chodzić na treningi, lecz trzeba ciągle pracować nad sobą poza treningami. To było, gdy miałem 15-16 lat. Potem już zacząłem zgłębiać ten temat coraz bardziej m.in studiując na AWF-ie. Zresztą idąc na studia już wiedziałem, że chce się kształcić w zakresie treningu motorycznego. 

Jakie czynniki składają się na przygotowanie motoryczne? 

Tutaj można by wymieniać i wymieniać. Warto byłoby zacząć od tego, jakie wymagania ma dana dyscyplina. W przypadku piłki nożnej, żeby przygotowanie piłkarza było na wysokim poziomie wymagamy wszystkich zdolności motorycznych takich jak chociażby siła czy szybkość. Ciężko wyróżnić kilka konkretnych aspektów, bo od piłkarzy tak naprawdę wymaga się wszystkiego. 

Pracujesz głównie z młodzieżą. Jak wygląda trening w poszczególnych grupach wiekowych?

W najmłodszych grupach zaczynamy od podstaw treningu. Nie ma tutaj specjalnie założonej struktury. Ten trening nie jest ściśle zaprogramowany, tak jak to się dzieje w przypadku juniorów. Można powiedzieć, że tak jak w treningu stricte piłkarskim, tak samo w treningu motoryki bardziej bazujemy na zabawach, sprawności ogólnej i ewentualnie kilku elementach wyspecjalizowanego treningu motorycznego. 

Z każdym rokiem dodajemy coraz więcej elementów specjalistycznych. W grupach juniorskich, gdzie trening jest ściśle zaprogramowany według określonej struktury, występuje szczegółowy monitoring obciążeń. Tutaj mamy już do czynienia z treningiem zaplanowanym według konkretnych wytycznych, których powinniśmy się trzymać. 

Czy młodzi zawodnicy, którzy dopiero zaczynają pracę z trenerem przygotowania motorycznego, mają dużo do nadrobienia w porównaniu z tymi, którzy już wcześniej w ten sposób pracowali? 

To zależy od grupy oraz od poziomu sprawności ogólnej. Jest to podstawowa kwestia, która potem się przekłada na szeroko rozumiane przygotowanie motoryczne. Zawodnicy, którzy wcześniej nie mieli treningu motorycznego w porównaniu z graczami, którzy już jakiś czas w ten sposób przepracowali, rzeczywiście mają trochę do nadrobienia i nie jest to takie proste. 

Jeśli wzięlibyśmy pod uwagę pracę pod kątem przygotowania motorycznego w grupach najmłodszych, idąc dalej moglibyśmy jeszcze intensywniej pracować nad pewnym programem treningowym oraz rozwojem młodych sportowców. Dużo trudniej jest, gdy ktoś zaczyna dopiero w wieku 15 lat. 

W jaki sposób sprawdzasz efekty pracy swoich podopiecznych? 

Efekty pracy sprawdzamy poprzez przeprowadzanie cyklicznych testów motorycznych. U nas odbywają się one co trzy miesiące, czyli cztery razy do roku we wszystkich grupach młodzieżowych. Od dzieci do juniorów starszych włącznie mamy zaplanowany cykl testów, które pozwalają nam sprawdzić rezultaty i stan wytrenowania naszych zawodników. 

Co należy do obowiązkowych narzędzi pracy trenera przygotowania motorycznego? 

Oczywiście, technologia i różnego rodzaju urządzenia to są rzeczy, które każdy chciałby mieć. Niewątpliwie pomagają one w zmaksymalizowaniu efektów pracy. Natomiast nie jest to rzecz niezbędna do jakiejkolwiek pracy nad motoryką. Podstawowym atutem trenera przygotowania jest po prostu wiedza i umiejętność wykorzystania jej w praktyce. 

Świetny przykład obserwujemy teraz, gdy w czasach pandemii i mamy ograniczoną możliwość pracy z zawodnikami w taki sposób, w jaki chcemy, ale to nie znaczy, że można nie prowadzić treningów. W tym okresie, gdy dzieciaki były zamknięte w domu, każdy miał przygotowaną rozpiskę. Plan treningowy tworzony był na podstawie tego, kto jaki miał dostępny sprzęt, co mógł robić, a co nie. Także wiedza i kreatywność to podstawowe atrybuty. Wiadomo, sprzęt i technologia może nam ułatwić pracę, ale nie są one niezbędne do prowadzenia zawodników i pomagania im w rozwoju pod kątem motorycznym. 

Pomówmy o realiach współczesnego futbolu. Czy młodzi gracze, którzy dopiero wchodzą do dorosłej piłki, mają wiele do nadrabiania w kwestiach motorycznych w porównaniu do graczy, którzy od jakiegoś czasu już są w dorosłej piłce?

Często jest tak, że paradoksalnie pod względem przygotowania motorycznego młodzi zawodnicy nie mają aż tyle do nadrobienia w stosunku do starszych zawodników. Wynika to z tego, iż starsi piłkarze byli często prowadzeni w trochę inny sposób. Wiedza na temat przygotowania motorycznego była trochę mniejsza, gdy oni byli młodsi. To oni bardzo często mają duże braki względem przygotowania motorycznego. 

Natomiast młodym zawodnikom zazwyczaj brakuje pewnych aspektów tego przygotowania, które ci bardziej doświadczeni gracze nabyli przez lata grania i trenowania na wyższym poziomie. 

Jaką drużynę z ostatnich lat, na podstawie swoich obserwacji uważasz za najlepiej przygotowaną motorycznie? 

Chyba najbardziej oczywistą odpowiedzią jest Liverpool z ostatnich sezonów. Sposób, w jaki się poruszają po boisku oraz styl gry wymagają od nich wysokiego poziomu przygotowania motorycznego. To widać praktycznie w ich każdym spotkaniu. 

Ile powinien trwać idealny okres przygotowawczy do dopracowania dobrej formy pod względem motorycznym? 

Tutaj musimy rozróżnić, czy mówimy o grupach młodzieżowych, czy o seniorach. 

Powiedzmy, że o jednych i o drugich. 

W przypadku dzieci i młodzieży raczej jestem daleki od używania terminu “okresu przygotowawczego”.  Uważam, że nie powinniśmy iść w tym kierunku. Trzeba na to spojrzeć jako na proces długofalowy. Nie chodzi o to żeby przygotowywać zawodników do danego meczu lub okresu. Należy pracować w taki sposób żeby oni cały czas się rozwijali, niezależnie od kalendarza i stopniowo podnosili swój poziom motoryki. 

Z kolei w seniorach podejście też zależy od wielu czynników. Oczywiście tam charakter pracy jest trochę inny, musimy przygotować zawodników na czas trwania rozgrywek. Natomiast nie powiedziałbym, że jest coś takiego jak idealny czas do przygotowania zawodników. Wszystko tak naprawdę zależy od zespołu jakim dysponujemy, od stylu gry, od tego na jakim poziomie wytrenowania są zawodnicy oraz od tego, czego od tych zawodników oczekujemy. Jest to wieloczynnikowy aspekt. Także nie ma idealnych ram czasowych na przygotowanie motoryczne piłkarzy, ale na pewno nie da się tego zrobić w dwa tygodnie. 

No właśnie, moje poprzednie pytanie poniekąd zmierzało do tej kwestii. Bardzo głośnym tematem obecnie jest powrót piłkarzy do gry po kwarantannie. Czy to jest możliwe żeby w takiej sytuacji przygotować zespół do grania na pełnych obrotach?

To się dopiero okaże, bo wcześniej takiej sytuacji nie było. Tak naprawdę nikt nie wie, jak to będzie wyglądało. Na pewno to zależy od takich czynników jak chociażby to, w jakim stanie będą sami piłkarze zaczynając treningi w klubie. Wiadomo jak jest, niektórzy pracują nad sobą trochę lepiej, niektórzy trochę gorzej. Te i wiele innych czynników będą determinować to, czy zawodnicy będą przygotowani. 

Osobiście wydaje mi się, że w tak krótkim okresie, po takiej przerwie, przy tak skondensowanym kalendarzu, nie można przygotować zawodników do rywalizacji co trzy dni. Może się to skończyć większą falą kontuzji, ale tak naprawdę jak to wszystko będzie wyglądało w praktyce, dopiero się okaże. 

Na ile domowe ćwiczenia rozpisywane przez trenerów mogły pomóc piłkarzom w “niezastaniu się” przez ten czas? 

W moim klubie było tak, że dostosowałem plany treningowe do tego, jakie warunki miał dany zawodnik. Jeśli ktoś ma ogródek, większy plac przed domem lub jakiś sprzęt do dyspozycji, mógł robić znacznie więcej. Natomiast jeśli ktoś mieszka w bloku i nie posiada sprzętu do treningu, to w takiej sytuacji byliśmy mocno ograniczeni. 

Okres treningu domowego wystarczył do podtrzymania zdolności motorycznych przez pewien czas. Mimo wszystko jest to coś zupełnie innego niż praca na boisku. Przypuszczam, że kiedy moi zawodnicy pojawią się w klubie, to te braki będą widoczne. Mam kontakt z zawodnikami i staram się w miarę kontrolować to co oni robią. Chociażby poprzez wykonanie testu skoku w dal jestem w stanie ocenić, na jakim poziomie stoi moc kończyn dolnych poszczególnych graczy. Co ciekawe, niektórzy zawodnicy nawet poprawili swoje wyniki w tym elemencie. 

Na pewno będzie gorzej pod kątem wytrzymałościowym dla osób, które przebywały tylko w domu. Na początku mogą wypadać gorzej w porównaniu z tymi, którzy mieli do dyspozycji kawałek placu do treningu. Zawodnicy, którzy w czasie kwarantanny mieli dostęp do przestrzeni, powinni mieć łatwiej.

Co twoim zdaniem powinni w tej sytuacji zrobić trenerzy aby zmniejszyć ryzyko kontuzji i przemęczenia u zawodników? 

Punktem wyjścia będzie ocena stanu wytrenowania zawodników. W ten sposób dowiemy się, na jakim poziomie są piłkarze względem tego, co było wcześniej. Na tej podstawie należy tak zaprogramować proces treningowy, żeby zawodnicy byli dostosowani do nowych warunków

Jeśli spadki pod kątem zdolności motorycznych będą duże, nie będziemy mogli im narzucić takich samych obciążeń, jakie były wcześniej. Kolejne kwestie to monitoring obciążeń oraz odpowiednia periodyzacja intensywności względem objętości. Trzeba dobrze zaplanować trening, a potem już stosować obciążenia na podstawie tego, jak zawodnicy na nie reagują. 

Jesteś jednym z twórców Footballfcc.com, czyli strony, na której swoje teksty publikują trenerzy. Jak zrodził się pomysł stworzenia tej strony?

Pomysł zrodził się z pasji, ambicji i chęci zrobienia czegoś  fajnego, co pomogłoby się rozwijać zarówno nam jak i innym osobom w środowisku piłkarskim.

Jaka jest główna idea Football Coaches Community?

Główną ideą Football Coaches Community jest stworzenie społeczności łączącej trenerów. Naszym celem jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem poprzez pisanie artykułów przez wszystkie osoby chcące podzielić się swoimi przemyśleniami dotyczącymi różnych aspektów związanych z piłką nożną. Chcemy, żeby wszyscy, czyli my, inni autorzy artykułów oraz osoby odwiedzające stronę mogły z tego czerpać wiedzę.

Co czytelnik może znaleźć na Waszej stronie?

Tak jak już wspominałem wcześniej, można znaleźć artykuły napisane przez  trenerów pracujących w różnych klubach na rożnym poziomie. Najczęściej są to teksty z zakresu treningu, taktyki, psychologii, motoryki. Dzięki tej kompleksowości i spojrzeniom różnych osób każdy znajdzie coś dla siebie. I najważniejsze, oczywiście można znaleźć zakładkę „Kontakt” i napisać artykuł na wybrany przez siebie temat. Serdecznie do tego zachęcam, bo tak jak mówiłem wcześniej, ideą jest stworzenie społeczności

Zachęcamy do zapoznania się z artykułem naszego rozmówcy: LINK

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze