Po nerwowej końcówce zwycięstwem gospodarzy zakończył się mecz FC Barcelona – Getafe CF. Spotkanie rozgrywane na Camp Nou obfitowało w wiele pięknych akcji i niewykorzystanych sytuacji bramkowych.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego piłkarze i kibice uczcili minutą ciszy pamięć ofiar kataklizmu w Japonii.
Na początku spotkania piłkarze Barcelony dominowali na boisku, wymieniali dużo podań w środku pola. W 7. minucie Messi miał bardzo dobrą sytuację, jednak jego strzał z przewrotki obronił bramkarz Getafe. Mimo to drużyna gości nie zamierzała tylko się bronić – z ich strony również można było zobaczyć kilka dobrych akcji.
Z upływem czasu widowisko stawało się coraz bardziej emocjonujące. W 15. minucie bramkę „Barcy” atakował Arizmendi, chwilę później inicjatywa przesunęła się na drugą stronę, jednak strzał Bojana się nie powiódł. Niedługo potem okazję wykorzystał Daniel Alves, który w 17. minucie popisał się pięknym strzałem z woleja tuż sprzed linii pola karnego, nie dając szans bramkarzowi rywali.
Kilka minut później w polu karnym Getafe ponownie szarżowali piłkarze „Blaugrany”, jednak po zamieszaniu chybił Messi. W tej części meczu nadal Barcelona była zespołem dominującym. Gospodarze kontrolowali grę i próbowali znaleźć lukę w formacji defensywnej przeciwników. W 33. minucie ponownie miała miejsce groźna akcja Barcelony, jednakże strzał Davida Villi zablokował Viktor Sanchez.
Zaraz potem to Getafe przejęło inicjatywę w ataku, lecz niebezpieczny strzał Casquero obronił Victor Valdes. Niedługo później, po misternie przeprowadzonej akcji Barcelony, piłka minęła słupek po uderzeniu Xaviego. W dalszym ciągu drużyna Getafe była zepchnięta do obrony. W 44. minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Villa, jednak jego indywidualna akcja zakończyła się fiaskiem po niecelnym uderzeniu.
Druga połowa spotkania rozgrywanego na Camp Nou zaczęła się podobnie jak pierwsza. To gospodarze kreowali obraz gry. I już w 49. minucie w polu karnym piłkę otrzymał Bojan i zdecydowanym strzałem skierował ją do bramki, dając tym samym powód do radości piłkarzom i kibicom „Barcy”.
Goście, pomimo drugiego straconego gola, nie rezygnowali z prób przeprowadzenia ataku, jednak z marnym skutkiem. W 58. minucie bliski popełnienia karygodnego błędu był Codina, który miał trudności z opanowaniem piłki po niezbyt mocnym strzale Villi. Trener Getafe, Michel, wprowadził zmienników, mimo to obraz gry nadal się nie zmieniał. W dalszym ciągu to Katalończycy kierowali przebiegiem meczu. Obrońcy Getafe przed utratą bramki często musieli się ratować dalekim wybijaniem piłki.
Kolejne minuty spotkania upływały pod znakiem raczej niemrawej gry obu zespołów. Kilkukrotnie ofensywne akcje konstruowali piłkarze Getafe, ale wciąż bezowocnie. Aż w końcu honorową bramkę dla tej drużyny zdobył Manu, który w 88. minucie, strzałem z woleja po wrzutce w pole karne, pokonał Valdesa.
Sędzia doliczył trzy minuty do regulaminowego czasu gry, a w szeregach Barcelony można było dostrzec cień niepokoju. Ostatnie sekundy meczu były okraszone zdecydowanymi atakami Getafe i naprawdę niewiele brakowało, by goście w samej końcówce doprowadzili do remisu. Obrońcy „Barcy” zachowali jednak zimną krew do końca i mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla gospodarzy.
Czytałam dużo komentarzy przed tym meczem i nie
wieże że fani Barcelony piszą że Bojan to bez
talencie i tp -.- I co teraz widzie !
ladny mecz:)) jak oni bojana sprzedadza zrobia
kolejny blad
Barca prowadzi 2:0 i traci bramkę w końcówce. To
się nazywa "ledwo" wygrać?Dobre dobre, tytuły
coraz bardziej jak z faktu i super expressu.
Według mnie to afellay powinin grac pod nieobecnosc
pedro , bojan to słaby piłkarz barca powinna go
sprzedac i kupic np : Llorente który jest chyba 5
strzelcem La liga a przy okazjii jest wysoki dobrze
gra głową
jakbys ogladal mecz to bys widzial ze Getafe w
koncowce bylo bardzo blisko wyrownania. Z reszta
Barca przewarznie wygrywa mecze wysoko wiec ten wynik
udalo im sie ledwo osiagnac
Jakbyś oglądał ostatnie mecze Barcy to byś
wiedział że Barca gra teraz na punkty a nie na
gole.
gole daja punkty. Zawsze sie gra na punkty wiec nic
odkrywczego nie powiedziales
Przeciez nie gra sie o cukierki,punkty sa wazne,ale
gole tez,wiec skoncz te glupie gadanie i wymadrzanie
sie,ze duza ilosc goli nie jest wazna,jest tak samo
wazna jak i punkty,moze troche mniej wazne,ale
wazne.I to prawda ledwo wyciagneli te 3 punkty i
tyle,nie gadajcie bzdet typu ze Barca na miekko ich
pokonala bo to nie prawda.
A propo dzieciaczki nie denerwujcie sie tak