Pomocnik hiszpańskiego klubu Valencia CF - Ruben Baraja skomentował wtorkowe odpadnięcie popularnych "Nietoperzy" z tegorocznych rozgrywek Champions League.
Według Hiszpana, Valencia musi zacząć wygrywać by móc wystąpić w tych prestiżowych rozgrywkach w następnym sezonie. Obecnie piłkarze Che grają wręcz fatalnie i zajmują niską, siódmą pozycję.
„Ostatnio znajdujemy się w ciężkim kryzysie. Drużyna musi przetrwać ten okres, który jest dla nas próbą siły. Jeśli ją przezwyciężymy będziemy mogli zdobywać kolejne cenne punkty.”
„To dobrze, że odpadliśmy z ligi mistrzów. Dzięki temu możemy się skoncentrować na Primera Division. Chcemy zająć miejsce premiowane udziałem w Champions League i odkuć się w tych rozgrywkach w następnym sezonie.”
„Mamy nowego trenera, który musi poukładać zespół na nowo. To trudne zadanie, jednak wierzę że dzięki jego i naszej pracy powróci Valencia, której oczekują kibice.”
W tym sezonie w rozgrywkach La Liga – Ruben wystąpił w dziewięciu spotkaniach. W ciągu 752 rozegranych minut zdobył dwa gole i został ukarany dwoma żółtymi kartkami.
Według mnie Valencia gra słabo, gdyż trzy największe
gwiazdy zawodzą. Pierwszą z nich jest David Villa.
Hiszpan gra od niechcenia, strzela bardzo rzadko i
coraz częściej jest obrażony na cały świat. Drugim
słabym pkt. Che jest def. pomocnik - David Albelda.
30-latek po zainkasowaniu puli z nowego kontraktu
coraz częściej obniża loty. Koeman powinien stawiać
na młodszego Sunny'go. Ostatnim piłkarzem który
decyduje o sile VCF jest Canizares. Bramkarz
"Nietoperzy" ostatnie 3 sezony miał wręcz
rewelacyjne i mimo 37 lat nadal broni kapitalnie.
Ostatnio jednak coraz częściej zdarzają mu się głupie
błędy przez co cierpi cały zespół.