Wczoraj na polskie boiska po dłuższej przerwie wróciła ekstraklasa. Lech podejmował na własnym boisku GKS Bełchatów i uległ gościom 0:1. Bakero twierdzi, że jego drużynie brakowało dokładnych podań.
– Podobnie jak kibice, ja też jestem zawiedziony. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, ale chcieliśmy wygrać. Od początku spotkania mieliśmy problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu i nie potrafiliśmy tego zrobić do samego końca. Boisko nam w tym także nie pomagało. W drugiej połowie konsekwentnie spychaliśmy przeciwnika do defensywy, ale brakowało nam decydującego podania. Spodziewałem się, że o zwycięstwie w tym spotkaniu zadecyduje jedna bramka. My nie potrafiliśmy przechylić szali na swoją korzyść i ostatecznie przegraliśmy.
O meczu wypowiedział się również Mateusz Możdżeń: – Koszmarna inauguracja rundy wiosennej. Sami sobie jesteśmy winni. Stworzyliśmy sobie sytuacje bramkowe i którąś z nich powinniśmy wykorzystać. Do tego kontry Bełchatowa sprawiały nam sporo problemów. Po jednej z nich i naszym błędzie straciliśmy bramkę w końcówce i przegraliśmy.
Lech stracił bramkę dopiero w 89. minucie. Obecnie znajduje się na piątym miejscu w tabeli. Następnym przeciwnikiem drużyny będzie Ruch Chorzów, a mecz odbędzie się 24 lutego.
koniec z bakero !!! od kiedy przyszedł do Lecha to
graja jak cioty !!
do domu !!
won z nim bo lech spada na psy przez niego
Szkoda mi lecha tyle emocji dostarczali ostatnio w
europejskich pucharach a od kiedy jest trenerem
bakero schodzą na dno.Lepiej niech zmienią trenera
,może uda się wtedy wywalczyć chociaż 3 miejsce w
lidze
zgadzam się z wami bakero był dobry jako piłkarz
ale jako trener lezy po całosci... niech
zainwestują w dobrego rozgrywającego jak rudnieva
sprzedadzą to kasy bedzie wiec im to polecam