UEFA podjęła decyzję o przełożeniu czwartkowego spotkania pomiędzy Hapoelem Kirjat Szmona a Athletikiem Bilbao. Wszystko przez atak bombowy w Tel Awiwie, w którym ranne zostały prawie dwa tuziny ludzi.
Baskowie nie rozegrają jutro swojego kolejnego meczu w Lidze Europy. W związku z wydarzeniami z Tel Awiwu UEFA zdecydowała, że nie warto ryzykować. Izraelski dziennik „Harteez” informuje, że w wyniku wybuchu autobusu rannych zostało ponad 20 osób. Policja aresztowała już podejrzanego, choć początkowo myślano, iż był to atak samobójczy. Sytuacja w Izraelu od dłuższego czasu jest bardzo napięta. „El Pais” poinformował, że dzisiejszej nocy doszło do ponad stu ataków na Strefę Gazy.
Zawodnicy i sztab trenerski Athleticu Bilbao dzisiaj po południu mieli udać się samolotem do Tel Awiwu. Lot miał trwać pięć godzin. Po przylocie do Izraela „Los Leones” czekać miała jeszcze prawie godzina podróż autokarem. „As” informuje tymczasem, że trener Athleticu, Marcelo Bielsa, zdążył już nawet przejść odprawę przed startem lotu, jednak w ostatniej chwili został on odwołany decyzją UEFA.
Prezes klubu, Jose Urrutia, który wraz z dyrektorem sportowym Athleticu miał przewodzić baskijskiej ekspedycji do Izraela, pozostaje w stałym kontakcie z hiszpańską ambasadą. Chodzi oczywiście o zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa.