AS Saint-Etienne – marzenia o kolejnym mistrzostwie


Historia mitycznego klubu

21 sierpnia 2017 AS Saint-Etienne – marzenia o kolejnym mistrzostwie

Na piłkarskiej mapie świata istnieją takie kluby, które mimo tego, że do największych hegemonów w ostatnich latach nie należą, owiane są specyficzną legendą i magią. Roztaczają pewnego rodzaju aurę, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Dla lokalnych społeczności stanowią odskocznię, pasję, a w większości przypadków sposób na całe życie. Takie jest właśnie AS Saint-Etienne. Klub z przemysłowego miasta będący wizytówką całej aglomeracji i dumą jej mieszkańców.


Udostępnij na Udostępnij na

Saint-Etienne. Robotnicze miasto usytuowane około 60 km na południowy-zachód od Lyonu. Typowy przemysłowy ośrodek, zamieszkiwany przez potomków ciągnących do pracy m.in. w kopalni ludzi – często Polaków. Aglomeracja przypominająca nieco Śląsk, zamieszkiwana jest obecnie przez ponad 515 tysięcy mieszkańców (samo miasto Saint-Etienne liczy ich 170 tyś.), stanowiąc drugi co do wielkości zespół miejski regionu Owernia-Rodan-Alpy.

Obecnie konurbacja zaangażowana jest w duży projekt renowacji, która nadać ma jej bardziej noweczesny i przyjazny wygląd. Znajdziemy tam kilka turystycznych atrakcji, zabytków i muzeów, jednak Saint-Etienne nigdy nie było i nie jest kulturalną stolicą regionu. Jest natomiast stolicą tlącej się w wielu sercach we Francji i na świecie miłości do „Les Verts” – popularnych „Zielonych”, klubu z bogatą tradycją, zaczynającego swoją historię dzięki rodzinie tamtejszych przemysłowców.

Narodziny zielonej legendy

Historyczne początki AS Saint-Etienne sięgają 1912 roku, w którym francuska firma „Casino”, sterowana i założona przez Geodffreya Guicharda, postanawia krzewić kulturę fizyczną i sport wśród swoich pracowników, tworząc stowarzyszenie sportowe. Tuż po ciężkich czasach I wojny światowej w 1919 roku powstaje natomiast oficjalnie klub sportowy – AS Casino.

Kiedy piłka nożna zyskuje na popularności i staje się sportem lubianym, AS Casino zmienia swoją nazwę na Association Sportive Stefanoise, by ostatecznie 23 czerwca 1933 roku (tę datę uznaje się za oficjalny początek „Zielonych”) przybrać nazwę obowiązującą do dnia dzisiejszego – Association Sportive de Saint Etienne.

W pierwszych latach swojego istnienia zespół nie zdołał osiągnąć wybitnych rezultatów, mimo tego, że trenowany był przez znanych szkoleniowców – Locke, Rivers, Duckwoorth i Vago. Niezwykle martwiło to prezydenta Pierra Guicharda, który za wszelką cenę postanowił zmienić istniejący stan rzeczy i wprowadzić swój klub do elity, a według jego nowej wizji drużyna miała stać się piłkarską wizytówką Francji.

Właściciele Casino nie szczędzili pieniędzy na swoje ulubione sportowe dziecko. Do drużyny dołączyli wybitni w tamtym okresie zawodnicy – Beck, Rolhion i Tax, a o klubie z miasta nad Loarą utarło się mawiać „ekipa milionerów”.

Szumne plany drogi na szczyt udało się zrealizować bardzo szybko, bo już w sezonie 1937/1938, kiedy to ASSE awansowało do najwyższej francuskiej ligi. W swoim debiutanckim roku „milionerzy” wspierani przez bardzo duże przedsiębiorstwo zdołali zająć czwarte miejsce, jednak dalsze plany i aspiracje przerwane zostały na długi czas przez burzliwą porę II wojny światowej. Większość zawodników została zmobilizowana do armii, a prezydent Guichard nie godząc się z działaniami rządu Vichy i jego komisarza sportu – pułkownika Pascot, który chciał zregionalizować kluby sportowe – podał się do dymisji.

Pierwszy tytuł

W pierwszym sezonie po zakończeniu strasznej wojny, gdy wszystko zaczęło wracać do normy, AS Saint-Etienne zakończyło rozgrywki ligowe (1946) tuż za plecami mistrza z Lille. Nie był to już jednak klub podobny do tego sprzed 1939 roku. Nękany rożnego rodzaju problemami, w tym finansowymi, wtedy bliski nawet całkowitej likwidacji. Jedną z pierwszych osób podejmujacych się jego ratowania był mer miasta – Alexandre de Fraissiniete, dofinansowując go kwotą dziesięciu milionów franków i prosząc Pierre’a Guicharda, by ten wrócił na wcześniej piastowane stanowisko.

Pierwszą decyzją starego-nowego zarządcy było mianowanie trenerem prowadzącego w centrum miasta… bar Jeana Snella, byłego zawodnika „Zielonych”. Z Guichardem, oddającym swojej pracy całe serce, udało się poukładać wszystkie klubowe sprawy, a w 1957 roku AS Saint-Etienne wywalczyło swój pierwszy w historii tytuł mistrza Francji. W zespole występowało wielu utalentowanych zawodnikow, w tym mający polskie korzenie bracia Tylinski – wychowankowie dobrze prosperującej w tamtych czasach, działającej przy klubie szkółki piłkarskiej.

Z mistrzostwem wiązało się reprezentowanie swojego kraju na europejskiej arenie. Tu w premierowym meczu „Les Verts” zmierzyli się z Glasgow Rangers – niestety dla siebie przegrywając tę rywalizację.

Debiut w pucharach na własnym stadionie Geoffroy-Guichard wypadł 25 września 1957 roku. Z trybun oglądało go 29 517 widzów, a pierwszym zdobywcą bramki dla Saint-Etienne w historii Pucharu Europy został mający polskie pochodzenie Jean Oleksiak.

Krajowa supremacja 1958–1972

Lata 1958–1972 to piękny okres, w którym zawodnicy w zielonych koszulkach kilkakrotnie zapisali się we francuskich annałach. Pięć mistrzostw Francji – 1964, 1967, 1968, 1969, 1970, trzy krajowe puchary – 1962,1968,1969, pięć superpucharów – 1957, 1962, 1967, 1968, 1968.

w 1961 roku prezydentem klubu został legendarny Roger Rocher, z którym za sterami AS Saint-Etienne odnosiło swoje największe sukcesy. W mistrzowskim sezonie 1967 zespół zaimponował wszystkim swoją piłkarską formą. Najlepszy atak – 82 bramki, najlepsza obrona – stracone tylko 32, najlepszy strzelec – Herve Revelli, 31 goli, najlepszy zawodnik – Rachid Mekloufi i najlepszy trener… tak, ten prowadzący wcześniej bar Jean Snella.

Czas ten to też wszechobecna innowacyjność. Klub z robotniczego Saint-Etienne zaczął się wyróżniać na tle francuskiej konkurencji, wprowadzając nowatorskie wizje. Piłkarze ASSE podróżując na mecze, zaczęli korzystać z lotnictwa – usprawniając swoje wojaże, w 1968 roku powstało pierwsze – z prawdziwego zdarzenia – centrum szkolenia, a przy klubie zaczęło działać pierwsze we Francji oficjalne stowarzyszenie kibiców.

Zielona epopeja

Rok 1974. Trzeci w histori klubu dublet, mistrzostwo i puchar Francji. To właśnie w tym czasie rozpoczyna się ogromny wzrost popularności zespołu prezydenta Rochera – zaczęli zaskarbiać sobie sympatię ludzi w całym państwie. Kolejne zwycięstwa w latach 1975 i 1976 oraz puchary zdobyte w 1975 i 1977 roku potwierdzały tylko dominację graczy prowadzonych wtedy przez trenera Roberta Herbina.

W latach 1972–1977 „Stephanoise” zaczęło też odnosić swoje pierwsze sukcesy w Europie. Na Stade Guichard gościli m.in. Sporting Lizbona, Hajduk Split czy polski Ruch Chorzów. Największy jak do tej pory sukces drużyny w rozgrywkach międzynarodowych to mecz z Bayernem Monachium na Hampden Park w Glasgow w finale Pucharu Mistrzów (12 maj 1976) – zakończony porażką 0:1.

W sezonie 1976/1977 zawodnicy Herbina po raz kolejny postraszyli kluby występujące w Pucharze Mistrzów, zatrzymując się ostatecznie w ćwierćfinale na drużynie Liverpoolu. AS Saint-Etienne zadziwiało swoją grą całą piłkarską Europę, zdobywając powszechną sympatię. Przed meczem ze wspomnianym wcześniej Liverpoolem do klubu wpłynęło 200 000 zapytań o bilety… „Les Verts” dali ogromną radość sympatykom we Francji, zyskując ich szacunek. W całym kraju nastała moda na „Zielonych”, piłkarze stali się niezwykle popularni, a z klubem zaczęto utożsamiać się nie tylko w regionie. Pozostałością z tych szalonych dla Saint-Etienne lat siedemdziesiątych i „zielonomani” jest – przypominająca o triumfach – piosenka „Allez les verts”:

Reprezentującymi w tym czasie barwy ASSE graczami – takimi, ktorzy stali się częścią historii tego klubu – byli między innymi Ivan Curković, Oswaldo Piazza, Alain Merchadier, Jacques Santini, Jean-Michel Larqué, Patrick Revelli i Dominique Bathenay.

Za sukcesami sportowymi poszły też inne, choćby te na polu marketingowym. W Saint-Etienne w 1977 roku otwarto wielkopowierzchniowy sklep z pamiątkami klubu, który zaopatrzony był w naprawdę szeroki asortyment. Otwarcie wypadło w dniu meczu pucharowego z Manchesterem United, w którym dali też o sobie znać angielscy chuligani, demolując stadion i jego okolice – wywołało to we Francji nie lada poruszenie.

Era Platiniego

Po fantastycznych sezonach nastał trochę gorszy czas w lidze, w której Saint-Etienne kończyło raz piąte, a raz siódme. Prezydent Rocher nie mógł patrzeć, jak jego klub stacza się w ligowej hierarchi i zapowiedział ściągnięcie najlepszych zawodnikow. Pierwszym z nich został Bernard Lacombe, napastnik Olympique’u Lyon, który nie zadomowił jednak zbyt długo (32 mecze, 14 bramek w sezonie 1978/1979). Największym transferowym hitem Saint-Etienne było niewątpliwie ściągnięcie z AS Nancy Michela Platiniego (by przekonać go do wybrania wlasnie ASSE, potrzeba było kilku spotkań w Lotaryngii, o zawodnika walczyło także FC Nantes), a chwilę później pozyskanie z Bastii Holendra –Johnny’ego Repa.

Nowe wzmocnienia i korekta składu przyniosły dziesiąte mistrzostwo Francji zdobyte w 1981 roku, a wcześniej finały francuskiego pucharu i kilka efektownych meczów w rozgrywkach europejskich, w których „Stephanois” konfrontowali się w ramach Pucharu UEFA chociażby z łódzkim Widzewem (sezon 1979/1980).

Wzloty i upadki

Prezydent Roger Rocher sprawował swoją funkcję do 1981 roku, a wraz z jego odejściem nastał dla klubu czas rożnych prędkości. Działo się raz lepiej, a raz gorzej, bez żadnych znaczących sukcesów. Saint-Etienne zaczęło przekształcać się w typowego ligowego średniaka. Smutna kolej rzeczy, która dopada praktycznie każdy klub. Suma szczęścia i smutku zawsze zostaje równa.

Sezon 1983/1984 pod wodzą Jeana Djorkaeffa to spadek do Ligue 2, po którym na ławce trenerskiej zasiadł Henryk Kasperczak, osiągając wkrótce sukces – w sezonie 1985/1986 awansował z drużyną ponownie w szeregi Ligue 1.

Jedną z wielkich gwiazd ówczesnej drużyny był Roger Milla. Kameruńczyk charakterystyczną zieloną koszulkę przywdziewał w dwóch sezonach (od 1984 do 1986), zdobywając 33 bramki w 62 występach ligowych i cztery gole na dziewięć swoich występów w pucharze.

Po awansie bywało różnie – 14., 15., 13., dziesiąte czy siódme miejsce to jednak stanowczo za nisko jak na klub, który przyzwyczaił swoich kibiców do czegoś innego. Lepsze momenty piłkarze AS Saint-Etienne przeżywali w pucharze Francji, dotarli do półfinałów w 1990 i 1993 roku (przegranych odpowiednio z Montpellier i Nantes).

W 1990 roku, zaraz po odbywających się we Włoszech mistrzostwach świata, do ekipy prowadzonej wówczas przez Christiana Sarramagne dołączył słowacki utalentowany pomocnik Lubomir Moravcik, z miejsca stając się ulubieńcem fanów (w ASSE spędził sześć sezonów). Wkrótce potem przez drużynę przewinęło się wielu bardzo dobrych piłkarzy – Laurent Blanc, Roland Wohlfarth czy młody Piotr Świerczewski.

Nastał czas balansowania miedzy pierwszą a drugą ligą. „Stephanois” na dobre stali się typowym słabeuszem walczącym o każdy punkt jak o życie.

W historii zielonych na pewno zapisał się nieudany sezon 2000/2001. Klub zaliczył spadek do Ligue 2, a w trakcie kampanii prowadziło go aż pięciu trenerów:

  • Rudi Garcia – 17 meczów,
  • John Toshack – 12 m.,
  • Robert Nouzaret – 9 m.,
  • Jean-Guy Wallemme – 4 m.,
  • Gerard Soler – 1 m.

Caiazzo – Romeyer… Powiew świeżości

W 2004 roku akcjonariuszem, a później nowym prezydentem AS Saint-Etienne został Bernard Caiazzo. Jakiś czas później dołączył do niego lokalny biznesmen Roland Romeyer, zapalony kibic od 1957 roku. Z przyjściem wymienionych dżentelmenów nastała długo wyczekiwana stabilizacja, która dała oddech, a w późniejszej perspektywie przerodziła się w kilka mniejszych sukcesów jak choćby półfinał Coupe de la Ligue w sezonie 2004/2005, na te większe trzeba było jeszcze poczekać.

W sezonie 2007/2009 po wielu latach oczekiwania Saint-Etienne wzięło ponowny udział w Pucharze UEFA, dochodząc do 1/8 tych rozgrywek.

13 grudnia 2009 roku po porażce z PSG, kiedy „Zieloni” znajdowali się na 18. miejscu w tabeli, zdecydowano o zwolnieniu trenera Perrina i zatrudnieniu na jego miejsce Christophe’a Galtiera. Doszło też do roszad w pionie sportowym, a na czele zarządu stanęli jednocześnie Caiazzo i Romeyer, którzy podzielili się obowiązkami. Galtier okazał się strzałem w dziesiątkę, ratując klub przed spadkiem z ośmioma punktami przewagi nad strefą relegacji.

Pod wodzą tego charakterystycznego szkoleniowca 11 września 2010 roku po zwycięstwie 3:0 nad Montpellier (dwie bramki Payeta) AS Saint-Etienne zostało liderem Ligue 1 (pierwszy raz od lutego 1982). Dwa tygodnie później gracze Galtiera wygrali rozgrywane po raz setny w historii derby z Olympique Lyon – pierwszy raz od 1994 roku.

Pod rządami nowego trenera drużyna czyniła sukcesywny progres sportowy, czego efektem było zajęcie siódmego miejsca w 2012, piątego w 2013 czy czwartego w 2014 roku.

Idąc za nowymi trendami, w 2009 roku w klubie z Saint-Etienne powstała oficjalna sekcja piłki nożnej kobiet.

Coupe de la Ligue 2013

20 kwietnia 2013 roku „Les Vert” ponownie sięgnęli po długo wyczekiwane trofeum, kończąc 32-letni okres posuchy.

Swoją drogę do finału Coupe de la Ligue rozpoczęli, pokonując w 1/16 Lorient, w 1/8 Sochaux, a w ćwierćfinale przyszło im się zmierzyć z piekielnie mocnym PSG – w którym brylował juz Zlatan Ibrahimović. Paryżan pokonali dopiero po rzutach karnych, w których spudłował reprezentant Brazylii występujący w ekipie z PSG Thiago Silva. Półfinał to wygrana konfrontacja z Lille, a mecz finałowy rozgrywany na Stade de France przyniósł zwycięstwo 1:0 z Rennes.

Triumf na ulicach miasta fetowało długo 42 tysiące kibiców „Zielonych”.

Sezon 2017/2018 – w poszukiwaniu korzeni

AS Saint-Etienne to piękna i bogata historia, rzesze oddanych fanów i marzenia o powrocie do lat największej świetności. Poprzednie sezony w ich wykonaniu to między innymi udane próby włączenia sie do walki o grę w europejskich pucharach, w których „Zieloni” mierzyli się chociażby z Manchesterem United (sezon 2016/2017). Z utęsknieniem czekają jednak na coś więcej, ale o to akurat będzie niezwykle trudno.

Niedawno rozpoczęty sezon przyniósł ogromne zmiany w drużynie ze Stade Geoffroy-Guichard, z którą pożegnał się po wielu latach swojej pracy trener Christopher Galtier (na stanowisku przez osiem lat).

Nowy rozdział w historii „Zielonych” zaczął pisać wywodzący się z Barcelony szkoleniowiec Oscar Garcia. – Nasza filozofia gry opierała się będzie na posiadaniu piłki. W piłce nożnej wszystko zależy właśnie od… piłki. Będziemy chcieli mieć ją przez jak najdłuższy czas, najlepiej na połowie przeciwnika, tak by kreować maksimum okazji bramkowych – mówił Hiszpan po objęciu posady.

Za nami dopiero trzy kolejki nowego sezonu. Zespół Garcii wygrał wszystkie swoje mecze w lidze, a taki start drużyna zanotowała ostatnio w rozgrywkach 1973/1974 – zostając wówczas mistrzem Francji. Na to jednak w tym roku się nie zanosi. Faworyci do tytułu są inni i są aż obrzydliwie mocni – praktycznie poza zasięgiem. Na co stać zatem będzie drużynę „Stephanois”? Realny cel to walka o udział w europejskich pucharach. Na mistrzowskie laury sympatycy znad Loary bedą jeszcze musieli poczekać.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze