Kończy się ośmioletnia przygoda Kolumbijczyka z Polską. Doświadczony obrońca postanowił nie przedłużać wygasającego w czerwcu kontraktu z zespołem z Wielkopolski.
Kilka miesięcy temu mówiono, że Kolumbijczyk może zasilić szeregi Wisły Kraków, gdzie mógłby ponownie współpracować ze swoim ulubionym Franciszkiem Smudą, ale trudno przypuszczać, aby pogrążona w problemach finansowych „Biała Gwiazda” była w stanie spełnić jego warunki.
O tej decyzji poinformował zaś menadżer piłkarza: – Na dziś nie ma możliwości przedłużenia kontraktu z Lechem. „Maniek” po zakończeniu sezonu wyjedzie z Polski. Poszukujemy nowego miejsca pracy dla niego, ale nie jest to takie proste. Od dłuższego czasu nieaktualna jest już oferta z Wisły i wszystko wskazuje, że swoją karierę dokończy w jednym z klubów Ameryki Południowej. Na konkrety trzeba będzie poczekać około miesiąca – powiedział Eugeniusz Kamiński.
Władze klubu z Poznania już wcześniej przyznawały, że chętnie pozbyłyby się Arboledy, który zarabia 420 tysięcy euro rocznie, a już od dłuższego czasu, w głównej mierze przez kontuzje, nie grał na miarę swojego potencjału.
Szkoda wielka... będzie go brakować w Lechu.