Apollon Limassol, czyli cypryjski rywal Lecha Poznań


Apollon, czyli obecny lider cypryjskich rozgrywek, podejmie w czwartek Lecha Poznań na własnym boisku

23 września 2020 Apollon Limassol, czyli cypryjski rywal Lecha Poznań
sport-fm.com.cy

Lech Poznań pokonał w 2. rundzie eliminacji Ligi Europy szwedzkie Hammarby. Pewne zwycięstwo 3:0 na jakże nieprzewidywalnej i przeszkadzającej polskim drużynom sztucznej murawie. Udało się tam mimo to pojechać, zagrać dobrze i sprawiedliwie wyjechać z awansem do 3. rundy. Jeżeli jednak wyzwaniem jest rozegranie meczu na sztucznej murawie, to Apollon Limassol na upalnym Cyprze może być jeszcze trudniejszym rywalem.


Udostępnij na Udostępnij na

Polskie zespoły grał z cypryjskimi siedmiokrotnie, zaliczając do tego ostatnią porażkę z Omonią. W tamtym starciu Legia miała ten komfort, że nie musiała jechać na Cypr, ale to i tak nie wystarczyło, by polski zespół awansował. Z drugiej strony Legii udało się wygrać z Apollonem na boisku obecnego rywala Lecha w 2013 roku.

Pierwszy raz polska drużyna grała z cypryjską w 1978 roku. Śląsk Wrocław awansował wtedy do 2. rundy Pucharu UEFA, pokonując Pezoporikos Larnaka w dwumeczu. Na Cyprze padł remis 2:2. Legia jako druga napotkała na swojej drodze w europejskich pucharach drużynę z Cypru. Przegrała w 1999 na wyjeździe 0:1 z Anorthosisem Famagusta, ale udało jej się wygrać 2:0 u siebie, co tak samo jak Śląskowi pozwoliło jej na grę w 2. rundzie Pucharu UEFA. W 2003 roku Wisła awansowała, pokonując w dwumeczu Omonię Nikozja, ale znów na boisku rywala padł remis 2:2. W 2011 roku wielkie nadzieje na Ligę Mistrzów Wiśle Kraków odebrała na Cyprze z APOEL-em porażka 1:3. Ostatni mecz polskiej drużyny na Cyprze to mecz Jagielonii w 2015 i porażka z Omonią 0:1 na stadionie w Nikozji.

Apollon na Cyprze

Drużyna z Cypru zmieniła się od momentu, kiedy ostatnio rywalizowała z Legią. Wtedy ekipa z Limassol zakończyła sezon na 6. miejscu. W lidze grano wtedy podobnie jak u nas w poprzednim sezonie, z podziałem na cztery grupy, i to po podziale zawodnicy Apollonu zapewnili sobie awans do europejskich rozgrywek. Po odpadnięciu z Legią w eliminacjach do Ligi Europy zakończyli sezon na 3. miejscu. Rok później byli już mistrzem Cypru. Apollon od tamtej pory plasował się zawsze od 5. miejsca wzwyż. Dwukrotnie został wicemistrzem kraju. W zeszłym roku według niektórych stracił tytuł tylko przez wcześniejsze zakończenie rozgrywek spowodowane pandemią koronawirusa. Obecnie budowany jest jego nowy stadion, który ma zostać oddany do użytku na przełomie 2022 i 2023 roku.

W ostatni weekend drużyna wygrała w derbach z Anorthosisem Famagusta. Apollon przegrywał 0:1, ale zdołał odwrócić losy spotkania, wyrównując jeszcze przed przerwą i ostatecznie zwyciężając 3:1. Apollon rośnie obecnie na największego faworyta rozgrywek. Po czterech spotkaniach w lidze jest liderem. Wygrał trzy mecze, a jeden zremisował. Do tego ma bardzo skuteczną ofensywę, we wszystkich rozgrywkach w sześciu spotkaniach zdobył 17 goli, stracił przy tym zaledwie trzy. Daje mu to fantastyczny bilans plus 15 bramek.

Przed samym spotkaniem, które odbędzie się w czwartek o osiemnastej w Limasoll, panuje pogląd, że drużyna z Cypru powinna być dobrze przygotowana do spotkania. Nie poniosła jeszcze porażki w tym sezonie i gra u siebie w warunkach, które na pewno nie będą sprzyjać polskiemu zespołowi. Do tego w odróżnieniu od Lecha Apollon nie zagra w niedzielę, ponieważ jego mecz został przełożony. Doszło do tego, ponieważ jego rywal w tym spotkaniu, Omonia Nikozja, dotarł do 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Apollon w Europie

Drużyny z Cypru grają od nas częściej w fazach grupowych rozgrywek europejskich. Sam Apollon w ciągu ostatnich ośmiu lat zrobił to tyle razy, ile Legia i Lech razem. W 2013 spotkał się nawet z Legią w fazie grupowej. Wtedy właśnie legionistom udało się wygrać na Cyprze, ale w grupie uplasowali się na 4. miejscu za Apollonem. We wszystkich swoich występach w fazie grupowej Ligi Europy za każdym razem drużyna z Cypru kończyła swoją przygodę na tym etapie tych rozgrywek. Z drugiej zaś strony od 2013 roku nieprzerwanie bierze udział eliminacjach do europejskich pucharów.

Apollon bieżące eliminacje Ligi Europy rozpoczął od pierwszej rundy, w której u siebie pokonał zdobywcę Pucharu Gruzji – FC Saburtalo.  Tydzień temu wygrał trudny mecz z OFI Kreta z Grecji, jednak w tamtym meczu stracił swojego kluczowego zawodnika Joao Pedro. Został zmieniony w przerwie z powodu kontuzji i prawdopodobnie nie zagra przeciwko Lechowi.

Apollon i problemy kadrowe

Joao Pedro to zawodnik, który był jednym z najlepszych piłkarzy w drużynie z Limassol podczas poprzedniego sezonu. Nominalny prawy obrońca grający w Apollonie również jako pomocnik to wychowanek Sportingu Braga. Większość swojej kariery w tym klubie spędził jednak na wypożyczeniu. Tak samo było z przygodą w Apollonie, na początku został wypożyczony, a na stałe dołączył dopiero sezon później w 2016 roku. Od tamtego czasu rozegrał 190 spotkań dla cypryjskiej drużyny, zdobywając dziewięć goli i notując 39 asyst. Jednak po środowej konferencji trenera Apollonu Sofronisa Avgousti wydaje się, że nie zagra przeciwko Lechowi.

Poza Portugalczykiem o sile drużyny z Cypru stanowili też Hector Yuste i Charalampos Kyriakou, ale ci dwaj zawodnicy też prawdopodobnie jutro nie zagrają. Do grupy piłkarzy, z których trener Apollonu nie będzie mógł skorzystać, zaliczają się jeszcze Petros Psichas, Joel Mall kontuzjowany bramkarz i mający go zastąpić Aleksandar Jovanović nowo pozyskany zawodnik, który nie dotarł jeszcze na Cypr.

Nie zagra równie Togijczyk Serge Gakpe, zawodnik, który dołączył do drużyny z Limassol w zeszłym roku z Cercle Brugge. 33-letni piłkarz ma na swoim koncie osiem trafień w poprzednim sezonie. Jednak jego historia jest o wiele bogatsza, grał on w Ligue 1, Serie A i belgijskiej Jupiler Pro League. W francuskich rozgrywkach ligowych zdobył 23 gole i 18 asyst w latach 2005-2011, 2013-2015 i w sezonie 2017/2018. Jest wychowankiem francuskiego Monaco, ale na szczęście dla Lecha w czwartek nie zagra.

Skład, który prawdopodobnie wyjdzie przeciw Lechowi w czwartek wieczorem, niewiele będzie się różnił od tego, który mogliśmy zobaczyć przeciwko OFI Kreta.

Podsumowanie

Przed samym spotkaniem pomiędzy Lechem a Apollonem więcej da się powiedzieć o zawodnikach, którzy w cypryjskiej drużynie nie zagrają. Duże problemy kadrowe powinny sprzyjać polskiej drużynie. Z drugiej jednak strony czwartkowy cypryjski wieczór zapowiada się dość upalnie, co na pewno będzie przeciwko polskiej drużynie. Lech nie jest faworytem tego meczu, ale to samo można powiedzieć o drużynie z Limassol. Na Cyprze dziennikarze uważają, że szanse są wyrównane, a drużyna Apollonu jest w formie i mimo wszystko ma wystarczający potencjał ludzki, by jutro zagrozić bramce Filipa Bednarka. Przed nami ciekawe i wyrównane spotkanie, ale równocześnie jak dotychczas największe wyzwanie Lecha w tych eliminacjach.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze