Napastnik Newcastle może powrócić do gry za mniej więcej dwa tygodnie. Zanosi się jednak na to, że przed meczami będzie musiał zakładać specjalną maskę.
Zawodnik „The Magpies” w zeszłym tygodniu wybrał się do Detroit, aby zobaczyć się tam ze specjalistą. Zrobił to w związku z tym, iż w meczu z Fulham złamał kość policzkową. Mogło to wystraszyć sympatyków drużyny z północnej Anglii, gdyż po styczniowym okienku transferowym ofensywa drużyny nie przedstawia się tak, jakby sobie tego życzyli. Ameobi powróci do gry jednak szybciej, niż pierwotnie zakładano.
– Wszystko zależy od przygotowania fizycznego. Miejsce urazu ochrania maska, lecz muszę się przyzwyczaić do jej noszenia. Musimy być pewni, że to wypali pod względem bezpieczeństwa, że będzie mnie ochraniać i poczuję się w tym pewnie – powiedział Ameobi.