Hamsik w Allsvenskan. Wyjątkowy sezon szwedzkiej ligi


Transfer Marka Hamsika zdecydowanie podniósł notowania szwedzkiej ekstraklasy

11 kwietnia 2021 Hamsik w Allsvenskan. Wyjątkowy sezon szwedzkiej ligi

Szwedzka ekstraklasa od dawna nie cieszyła się tak dużym zainteresowaniem. Allsvenskan zyskała rozgłos dzięki transferowi Marka Hamsika, tak jak przed piętnastoma laty, gdy do Szwecji wracał Henrik Larsson. Taka promocja była bardzo potrzebna, bo liga straciła sporo na pandemii koronawirusa.


Udostępnij na Udostępnij na

Allsvenskan należy do nielicznego grona europejskich rozgrywek, które rozgrywane są w systemie wiosna – jesień. Jak można się łatwo domyślić, to oczywiście następstwo panujących w Szwecji warunków pogodowych. Poprzedni sezon zakończył się wyjątkowo późno, oczywiście z powodu przerwy spowodowanej przez obostrzenia związane z COVID-19. Ostatni mecz rozegrano w połowie grudnia, gdy zazwyczaj piłkarze kończą swoje zmagania na początku listopada. W tym roku rozgrywki zaczęły się bez większych przeszkód.

Po prostu Hamsik

Oczywiście byłoby przesadą stwierdzenie, że wszystkie oczy w ten weekend są zwrócone na Szwecję. Hamsik w SSC Napoli dorobił się określonej marki, jednak z drugiej strony w lipcu skończy 34 lata. Po pobycie w chińskim Dalian Professional chce przypomnieć o sobie Europie, dlatego jego kontrakt obowiązuje tylko do sierpnia. Nawet tak krótki pobyt ma duże znaczenie dla Allsvenskan, o czym w rozmowie z naszym portalem przekonuje Marek Wadas z „Futbolu po skandynawsku”:

– Transfer Hamsika to potężna sprawa dla całej Allsvenskan. Co prawda nie wiemy, w jakiej formie jest Słowak i czy rzeczywiście zdominuje szwedzkie podwórka, ale pod względem sensacji i rozpoznawalności jest to ogromna wartość dodatnia. To zdecydowanie największy transfer w Szwecji od przyjścia Henrika Larssona do Helsingborga w 2006 zaraz po wygraniu LM. Widać ogromne zainteresowanie, ponad 1500 produktów ze sklepu Kamraterna sprzedało się w ponad godzinę. Całe środowisko piłkarskie w kraju mocno podpompowało ten transfer, ale trudno się dziwić, skoro Hamsik to legenda Neapolu.

Niestety, przynajmniej w pierwszym meczu z Orebro reprezentant Słowacji nie mógł wspomóc swojego zespołu. Na przeszkodzie stanęła mu kontuzja łydki. Z jej powodu Hamsik nie pojechał na zgrupowanie swojej reprezentacji ani też nie rozegrał żadnego sparingu w barwach IFK. Gwiazdor dopiero rozpoczyna bowiem normalne treningi, stąd w najbliższym czasie ma kontynuować rehabilitację.

Malmoe faworytem Allsvenskan

Mistrzowskiego tytułu w tym sezonie będzie bronić Malmoe FF. W ubiegłym roku popularni „Di Blae” odzyskali go po trzech latach przerwy, gdy musieli uznać wyższość stołecznych AIK i Djurgardens. To właśnie zespół z Malmoe jest więc faworytem. Warto podkreślić, że nowy klub Hamsika sprawiłby sporą sensację, gdyby stał się jednym z głównych kandydatów do wygranej w Allsvenskan.

IFK Goeteborg po przyjściu Oscara Wendta i Marcusa Berga może włączyć się do walki o mistrzostwo, ale na ten moment rzeczywiście nie stawiałbym go w roli faworyta. Najoczywistszym kandydatem do pucharu jest Malmoe FF, zdecydowanie najmocniejszy klub w Szwecji z największymi możliwościami finansowymi. Ciekawy projekt tworzy się w BK Hacken, które w tym momencie wydaje się najpoważniejszym rywalem dla Malmoe. Prócz tego kluby ze Sztokholmu, Hammarby i Djurgardens mogą sporo namieszać – mówi Wadas.

Kłopoty z organizacją

Szwecja jest jednym z państw z najmniej restrykcyjną polityką w dobie pandemii koronawirusa. To jednak nie oznacza, że COVID-19 nie ma swoich ekonomicznych następstw. Dla Allsvenskan najpoważniejszym wyzwaniem był brak wpływów z biletów. Stadiony są zamknięte dla publiczności, a w przypadku kilku klubów dzień meczowy jest ważnym elementem budżetu. Z tego powodu wielu czołowych piłkarzy opuściło tej zimy szwedzką ligę.

Pandemia bardzo mocno uderzyła w finanse szwedzkiej piłki. Były pakiety pomocnicze od rządu, ale to w ostatecznym rozrachunku nie pomogło w wystarczający sposób. Powodem tych kłopotów jest to, że ponad 50 proc. dochodów w szwedzkich klubach pochodzi od kibiców, którzy przez koronawirusa nie mogli pojawiać się na stadionach – przekonuje nasz rozmówca.

Organizacja Allsvenskan miała jednak pójść do przodu bez względu na następstwa pandemii. Władze szwedzkiej federacji chciały bowiem wprowadzić system VAR. Wiadomo jednak, że nie pojawi się on na szwedzkich boiskach. W ubiegłym roku protestowało przeciwko niemu kilka klubów, na czele z Malmoe, Hammarby i AIK. Teraz dołączyły do nich między innymi Goeteborg i Elfsborg. Z pomysłu przynajmniej na razie zrezygnowano.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze