Stoper reprezentacji Hiszpanii opowiada o tym, kto jego zdaniem zasłużył na Złotą Piłkę. Mówi też o swojej pozycji w drużynie, pościgu za „Barcą” oraz o tym, co ceni u swojego klubowego trenera.
– Od paru lat Iker jest na szczycie, co może nie podobać się wielu osobom, ale swoimi umiejętnościami pokazuje, że nadal jest najlepszy. Wciąż jest młody jak na bramkarza, mimo ogromnego doświadczenia, jakie posiada – ocenia ostatnią krytykę, która spadła na golkipera Realu.
– Sam przyznałbym nagrodę Cristiano, Messiemu, Ikerowi czy Inieście. Fajnie, gdyby otrzymał ją bramkarz, bo mam wrażenie, że ta pozycja nie jest doceniana jak inne – tak Raul ocenia faworytów prestiżowej nagrody.
– Jestem bardzo szczęśliwy w Madrycie. Pojawiło się kilka ofert przenosin w lecie, ale na razie w pełni koncentruję się na pracy i dawaniu z siebie wszystkiego tutaj. Klub od mojego przybycia zawsze traktował mnie wspaniale. Będę cierpliwie czekał na swoją szansę – opowiada urodzony w Walencji piłkarz.
– Jest jeszcze sporo kolejek do rozegrania. Wiemy, że potknięcie Barcelony przybliży nas na dystans pięciu punktów, a wtedy sytuacja będzie wyglądała zupełnie inaczej. Musimy też pamiętać, że my już swój margines błędu wykorzystaliśmy – ocenia ewentualne odrobienie strat przez mistrzów Hiszpanii.
– Mourinho to dla mnie świetny trener i urodzony zwycięzca. Bardzo wiele się od niego nauczyłem. U Mou zawsze musisz być w 100% skoncentrowany w trakcie meczów czy nawet na treningu. Darzę go ogromnym szacunkiem – tak ocenia szkoleniowca 27-latek.
Wydaje się, że w obliczu plagi kontuzji w szeregach Realu Madryt środkowy obrońca może liczyć na większą liczbę minut do rozegrania. Od dołączenia w 2009 roku do „Los Blancos” zawodnik rozegrał 65 spotkań ligowych, nie wpisując się na listę strzelców.