Manuel Pellegrini dał w poniedziałek wolne swoim zawodnikom i sam skorzystał na tym, spotykając się z przyjacielem z czasów pobytu w Villarrealu na partyjce golfa. Tymczasem media wciąż spekulują o przyszłości Chilijczyka.
Chilijczyk wyraził się jasno i przyznał, że chce zostać w Maladze, gdyż poczuwa się do odpowiedzialności za zespół i nie chce zostawiać czegoś, co udało mu się zmontować na La Rosaleda. Jednak sytuacja klubu jest na tyle słaba, że możliwe jest jego odejście.
Źródło bliskie Maladze poinformowało, że nie jest do końca tak, jakoby życie po Pellegrinim wcale nie istniało, a sam klub zdaje sobie sprawę, że zatrzymanie takiego trenera może okazać się niemożliwe. Dlatego władze już przeczesują rynek w poszukiwaniu nowego szkoleniowca. Podobno wybór padł na Javiera Aguirre, który razem z Espanyolem już niemal zapewnił sobie utrzymanie w lidze. W Barcelonie wiedzą, że Malaga ostrzy sobie zęby na trenera, dlatego chcą przedłużyć z nim umowę.