Po dołączeniu do Liverpoolu kariera Adriána nieoczekiwania nabrała zawrotnego tempa. Hiszpański golkiper w zaledwie kilka dni z rezerwowego stał się podstawowym bramkarzem „The Reds”, by następnie zapewnić klubowi z Anfield Road triumf w Superpucharze Europy. Intensywna przygoda bramkarza z podstawowym składem zespołu z Merseyside dobiega jednak końca. Alisson Becker po kontuzji wraca do pierwszej jedenastki, a Adrián na ławkę rezerwowych.
Pod koniec pierwszej połowy spotkania inaugurującego dla Liverpoolu nowy sezon Premier League, na Anfield Road zapadła cisza. Kontuzji przy próbie wyprowadzaniu piłki doznał Alisson Becker. Uraz zmusił Brazylijczyka do opuszczenia boiska, co nieoczekiwanie stworzyło szansę debiutu w nowym klubie dla Adriána. Hiszpański bramkarz pozyskany cztery dni wcześniej na zasadzie wolnego transferu miał docelowo pełnić jedynie rolę zmiennika dla tegorocznego triumfatora Copa America. Jednak sam sposób zejścia Alissona Beckera z boiska sugerował, że Adrián na dłużej może zagościć między słupkami bramki Liverpoolu.
– Z Alissonem nie jest to dobrze, ale znajdziemy rozwiązanie i ruszymy dalej. Poczuł ból w łydce. Spojrzał za siebie, ponieważ myślał, że coś go uderzyło. Nie będzie gotowy na środę, już to mogę powiedzieć. Jednak Adrián jest dobrym bramkarzem. Spokojny w operowaniu piłką oraz dobry w zatrzymywaniu strzałów, dlatego go zakontraktowaliśmy – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Jürgen Klopp.
Wstępne obawy o stan zdrowia Brazylijczyka potwierdziły dokładniejsze badania. Alisson Becker został wykluczony z gry na dwa miesiące. Adrián stanął przed szansą życia by odmienić dotychczasową karierę. Tym bardziej, że pięć dni po debiucie w Liverpoolu miał wystąpić przeciwko Chelsea w spotkaniu o Superpuchar Europy.
Adrián – bohater ostatniej akcji
Przedmeczowe analizy w dużej części zostały poświęcone hiszpańskiemu golkiperowi. Nie brakowało porównań nowego bramkarza „The Reds” do Alissona Beckera, w których Adrián nie wypadał korzystnie. Obawy o występ Hiszpana mieli także kibice Liverpoolu. Nieoczekiwanie jednak w regulaminowym czasie gry golkiper rozegrał udane spotkanie, by w serii rzutów karnych obronić decydującą jedenastkę wykonywaną przez Tammy’ego Abrahama.
⚽️🎥 INCREÍBLE. El segundo portero del #Liverpool, Adrian, es duda para el partido de mañana ante #Southampton, después de ser herido por un fanático durante la celebración de la #UEFASuperCup. Tremenda barrida. https://t.co/533whaV502
— Soporte Sport (@SoporteSport) August 16, 2019
Dzięki interwencji gwarantującej Liverpoolowi zdobycie pierwszego trofeum w sezonie Adrián stał się bohaterem czerwonej części Merseyside. Występ hiszpańskiego golkipera doceniali kibice, media oraz Jürgen Klopp.
– Niesamowity występ. Obaj bramkarze zagrali świetnie, ale w przypadku Adriána było to bardziej zaskakujące, ponieważ nie brał udziału w przedsezonowych przygotowaniach. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem kiedy ostatnio grał w West Hamie United. To dla niego bardzo miłe [chwile]. Nie sądzę, żeby wiele wygrał w swoim życiu. Dlatego zwycięstwo w tych rozgrywkach to dla niego na pewno coś wielkiego – chwalił podopiecznego po meczu w rozmowie z korespondentem The Guardian niemiecki menedżer.
Wspaniałe wejście golkipera do zespołu, podobnie jak Jürgen Klopp, w licznych wywiadach doceniali również partnerzy z drużyny, podkreślając olbrzymią rolę Hiszpana w końcowym sukcesie. Wstępne obawy kibiców oraz mediów co do dyspozycji bramkarza zostały rozwiane, choć euforia związana z występem Adriána dobiegła końca już po następnym spotkaniu.
Błąd, czyli chrzest na bramkarza Liverpoolu
Przez większość meczu przeciwko Southampton golkiper prezentował się bardzo pewnie, kilkukrotnie broniąc Liverpool przed starta gola. W końcowych minutach Hiszpan popełnił jednak kardynalny błąd przy wyprowadzaniu piłki, podając prosto w nadbiegającego Danny’ego Ingsa. Dwubramkowa przewaga „The Reds” stopniała do minimum, lecz ostatecznie podopiecznym Jürgena Kloppa udało się odnieść zwycięstwo. Po meczu niemiecki menedżer nie przywiązywał jednak wagi do błędu zawodnika, zamieniając całą sytuację w żart.
– W drugiej połowie zrobiliśmy kolejny duży krok [strzelając drugą bramkę], lepiej kontrolowaliśmy grę, zrobiliśmy wiele dobrych rzeczy. Potem nadeszła 83. minuta i Adrián może pomyślał – grałem naprawdę dobrze, więc może tak jak Ali, może muszę popełnić ten sam błąd i sprawić ze wynik zostanie sprawą otwartą. [Po meczu powiedziałem mu] – w końcu. Ali zrobił to samo, a jest oczywiście bramkarzem Liverpoolu. Nie mam z tym problemu dopóki wygrywamy – żartował na pomeczowej konferencji Jürgen Klopp.
Podoba mi się jego gra, ale nie sądzę, że będzie numerem jeden gdy wróci Alisson. Dion Dublin na temat Adriána
W kolejnych spotkaniach Adrián nie popełniał już podobnych błędów. Hiszpański golkiper mimo że nie notował tak spektakularnych interwencji jak Alisson Becker, to bronił pewnie, gwarantując spokój w bramce Liverpoolu. W porównaniu do poprzedników, Simona Mignolet oraz Lorisa Kariusa, prezentując o wiele wyższy poziom sportowy, czym stale zdobywał coraz większe grono sympatyków.
– Ma na koncie ponad 100 występów w Premier League, ma doświadczenie, zna graczy, więc tak, myślę, że to sprytny ruch [Liverpoolu]. Podoba mi się jego gra, ale nie sądzę, że będzie numerem jeden, gdy wróci Alisson. Jednak myślę, że Adrián również to zaakceptuje. Tak, myślę, że Klopp podjął bardzo dobrą decyzję [kontraktując Hiszpana] – mówił w programie Football Focus w BBC One pod koniec sierpnia były zawodnik m.in. Aston Villi, Dion Dublin.
Alisson in, Adrián out
Przez dwa miesiące pełnienia funkcji podstawowego golkipera Liverpoolu Adrián zanotował dwa czyste konta w Premier League, w ośmiu ligowych spotkaniach przepuszczając do siatki tylko sześć piłek. Skuteczność obronionych strzałów na poziomie 67% oraz niespodziewany spokój jaki zapewnił Hiszpan w bramce „The Reds” sprawił, że w opinii niektórych ekspertów po powrocie do zdrowia Alissona Beckera były bramkarz West Hamu United wcale nie musi zasiąść na ławce rezerwowych. Podobny scenariusz, mimo dotychczasowych zasług Adriána, wydaje się jednak mało prawdopodobny.
¡De vuelta a los entrenamientos y a tope de energía! 💪🏻
Back in the Office and full of energy! 🔋 pic.twitter.com/dv90cNMmM4— Adrián San Miguel (@AdriSanMiguel) October 15, 2019
– Jest wyjątkowy. Czasem skutecznie interweniował w naprawdę ważnych momentach. Trzeba go naprawdę docenić, oczywiście bardzo, bardzo ciężko trenował, dzięki czemu dano mu szansę. Czy to niemiłe, że teraz wróci na ławkę? Trochę, ale myślę, że trzeba było się tego spodziewać – komentował na początku października w rozmowie ze „Sky Sport” były zawodnik m.in. Leeds United, Danny Mills.
***
Powrót Adriána na ławkę rezerwowych już dzisiaj najprawdopodobniej stanie się faktem. Jednak dwa minione miesiące na zawsze zmieniły karierę hiszpańskiego golkipera. Zdobycie pierwszego trofeum oraz status bohatera czerwonej części Merseyside przez kilka dni – w momencie składania podpisu o podobnych dokonaniach w Liverpoolu były bramkarz West Hamu United mógł jedynie marzyć.