13 kwietnia Borussia Mönchengladbach oficjalnie potwierdziła, że od następnego sezonu nowym szkoleniowcem zespołu zostanie Adi Hütter. 51-latek podpisał ze „Źrebakami” trzyletni kontrakt, a za swojego przyszłego trenera Borussia musi zapłacić Eintrachtowi Frankfurt aż 7,5 mln euro. W 29. kolejce Bundesligi dojdzie do bezpośredniego starcia między obiema drużynami.
15 lutego Borussia Mönchengladbach ogłosiła, że po sezonie z zespołem pożegna się obecny szkoleniowiec drużyny – Marco Rose. Jasne stało się więc, że szefostwo klubu musi rozglądać się za nowym trenerem. Lista potencjalnych szkoleniowców zespołu składała się z niezwykle ciekawych nazwisk takich, jaki: Jesse Marsch, Florian Kohfeldt czy Xabi Alosno. Ostateczny wybór padł jednak na Austriaka – Adiego Hüttera.
Krok po kroku ku wielkiej piłce
Wybór szefostwa Borussii Mönchengladbach nie może dziwić. Adi Hütter stworzył we Frankfurcie znakomitą drużynę, która dzięki swoim świetnym wynikom w przyszłym sezonie prawdopodobnie zawita w Lidze Mistrzów. Stolica Hesji jest jednak nie jedynym miejscem, w którym Hütter potwierdził swój talent do kierowania zespołem.
W Bundeslidze ważna zmiana trenerska. Adolf Huetter przenosi się z Eintrachtu do Gladbach. Ma być najdrożej wykupionym trenerem w historii ligi (mówi się o 7,5 mln euro). Tu archiwalny tekst o tym motywatorze o niefortunnym imieniu i nazwisku. https://t.co/wVkDEu7LAi
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) April 13, 2021
Już w sezonie 2014/2015 Hütter święcił swoje pierwsze sukcesy. W ojczystym kraju sięgnął on wraz z zespołem RB Salzburg po mistrzostwo i Puchar Austrii. Po zaledwie roku Austriak przeniósł się do Szwajcarii, gdzie również sięgnął po mistrzostwo kraju. W swoim ostatnim sezonie w BSC Young Boys Hütter znokautował konkurencję i z przewagą 15 punktów nad FC Basel wywalczył zasłużony tytuł.
W 2018 roku Adi Hütter zdecydował się na Frankfurt, który tuż przed jego przybyciem sięgnął po Puchar Niemiec. Wydawało się, że Austriakowi trudno będzie nawiązać do świetnych wyników swojego poprzednika – Niko Kovacia. Tymczasem klub z Hesji najpierw fenomenalnie zaprezentował się w Lidze Europy, dochodząc aż do półfinału, a dwa lata później jest bliski sprawienia dużej niespodzianki w Bundeslidze. Liga Mistrzów byłaby wspaniałą nagrodą za trzy lata pracy Hüttera. Austriak postanowił jednak, że tej nagrody nie odbierze.
„Orły“ latają wysoko – Eintracht Frankfurt znalazł się w ligowej czołówce
Perspektywa większego potencjału
Wszystko spowodowane jest tym, że 51-latek otrzymał propozycję poprowadzenia Borussii Mönchengladbach. Ta z kolei straci po zakończeniu tego sezonu obecnego szkoleniowca na rzecz swojej imienniczki z Dortmundu. Marco Rose, podobnie jak Adi Hütter, przełożył większy potencjał BVB nad aktualne sukcesy ze „Źrebakami”.
Co ciekawe, te sukcesy, po ogłoszeniu decyzji o opuszczeniu Mönchengladbach, szybko przekształciły się w passę fatalnych wyników. „Źrebaki” zaliczyły serię siedmiu porażek z rzędu we wszystkich rozgrywkach. W tym czasie odpadły one w żenującym stylu z Ligi Mistrzów z Manchesterem City i Pucharu Niemiec z… Borussią Dortmund.
Et läuft gerade einfach nicht für Borussia Mönchengladbach. Gibt's gegen Augsburg heute nach 7 sieglosen Spielen endlich wieder einen Sieg? #FCABMG pic.twitter.com/XkoC10CuKt
— DAZN DE (@DAZN_DE) March 12, 2021
Po kilku tygodniach rozczarowań pomocną dłoń wyciągnęła czerwona latarnia Bundesligi – Schalke 04. Mimo fatalnej serii Gladbach nie miało kłopotów z pokonaniem „Die Königsblauen”. Od meczu z drużyną z Gelsenkirchen Borussia zdobyła siedem punktów w trzech meczach, strzelając przy tym siedem bramek. „Die Fohlen” z pewnością wygrzebali się z kryzysu i przy dobrych wiatrach mogą liczyć jeszcze na europejskie puchary w kolejnym sezonie. O to łatwo jednak nie będzie, a kolejny przeciwnik należy do tych z najwyższej półki.
Adi Hütter wyhamuje przyszłego pracodawcę?
Tym przeciwnikiem w 29. kolejce Bundesligi będzie fenomenalny w ostatnich tygodniach Eintracht. Na siedem punktów w ostatnich trzech meczach Borussii SGE może odpowiedzieć dziewięcioma. Na ten dorobek składają się zwycięstwa z samą czołówką Bundesligi – Unionem Berlin, Borussią Dortmund i Wolfsburgiem. W trakcie tych trzech spotkań „Orły” bramkarza rywali pokonywały aż jedenastokrotnie.
Wydaje się, że te liczby powinny wskazywać dość zdecydowanego faworyta nadchodzącego starcia. Czy jednak na pewno? Ciekawostką może być to, że Adi Hütter mierzył się w Bundeslidze już z 21 zespołami, a nie wygrał tylko z jednym. Tym zespołem jest właśnie Borussia Mönchengladbach, która w starciach z Austriakiem odniosła trzy zwycięstwa i dwa razy zremisowała.
Obie drużyny przystąpią do spotkania lekko osłabione. Gospodarze nie będą mieli do dyspozycji Sommera (czerwona kartka), Kramera (pięć żółtych kartek) i Stindla (kontuzja mięśnia). We Frankfurcie zabraknie Toure (zerwane ścięgno), a na powrót do pierwszej jedenastki za wcześnie będzie jeszcze dla Younesa i być może Hintereggera.
Borussia Mönchengladbach po decyzji Marco Rose wpadła w ogromy kryzys. Taki sam obrót spraw oznaczałby dla Eintrachtu prawdziwą katastrofę. Trudno wyobrazić sobie, aby do niej doszło, ale żadnego ze scenariuszy wykluczyć nie można. Pewne jest, że dla obu zespołów to kolejny z meczów, który może je przybliżyć do celu o nazwie europejskie puchary.