Andre Villas-Boas potwierdził, że brak Emmanuela Adebayora w pierwszym składzie na mecz z Newcastle United to kara za spóźniony przyjazd z Pucharu Narodów Afryki.
Portugalski szkoleniowiec wyznaczył termin, do którego napastnik z Togo miał się stawić z powrotem w obozie „The Spurs”. Adebayor spóźnił się, zmuszając klub do wysłania po niego prywatnego samolotu.
Choć Tottenham nie ma obecnie wielkiego pola manewru w ataku, Villas-Boas nie mógł postąpić inaczej i posadził Adebayora na ławce rezerwowych. Zapytany po wygranym meczu z Newcastle o powód takiej decyzji, przyznał: – To już za nami, nie będziemy o tym mówić publicznie.
– Wylądował w Luton w piątek około godziny 18. Do drużyny dołączył dopiero, gdy ta już była w hotelu. Miał zgodę, aby wrócić w piątek.
– Było trochę problemów związanych z jego powrotem, ale cały czas może mieć wpływ na drużynę, nawet z ławki rezerwowych – zakończył Villas-Boas.
Tottenham ostatecznie pokonał Newcastle 2:1 po dwóch bramkach niezawodnego Garetha Bale’a. Ekipa z północnego Londynu zajmuje obecnie czwarte miejsce, tracąc tylko punkt do Chelsea Londyn i pięć do Manchesteru City.
Wyj...bać go z drużyny!
zamknij mor.de poje.bie
AVB popełnił tu błąd!