Francuski obrońca Barcelony, Eric Abidal, wyznał, że choroba, przez którą ostatnio przechodził, całkowicie zmieniła jego życie i jego samego. W połowie marca u 31-latka zdiagnozowano złośliwego guza wątroby.
Abidal natychmiast po wykryciu raka poddał się operacji usunięcia komórek nowotworowych. Przez kilka dni po operacji przebywał jeszcze w szpitalu na obserwacji. Chyba nikt nie spodziewał się, że Francuz wróci do gry tak szybko, niektórzy obawiali się nawet, że może to być koniec kariery lewego obrońcy.
Abidal w zdumiewającym tempie wrócił do dobrej dyspozycji fizycznej i zagrał kilka minut w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów z Realem już sześć tygodni po operacji. W kolejnym meczu również pojawił się na boisku jako zmiennik (z Espanyolem), a na dwa ostatnie wybiegł już w pierwszym składzie (z Levante i Deportivo).
– Kiedy przytrafia ci się coś takiego, twoje życie przemienia się całkowicie. Choroba naprawdę mnie zmieniła, łącznie z moim charakterem. Teraz muszę się dużo bardziej kontrolować i często badać, tym razem była to wątroba, następnym razem, może być coś innego – wyznał Abidal.
Przed Barceloną finał Ligi Mistrzów. Dwa lata temu, kiedy „Baulgrana” również mierzyła się z Manchesterem United, Abidal nie mógł zagrać w finale za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu z Chelsea.
– Nie ważne, czy zagram, czy nie – musimy wygrać. Finał na Wembley już za dwa tygodnie i wiem, że trenerzy przygotują mnie, abym w tym meczu był w stanie dać z siebie wszystko – powiedział Francuz.
3-maj się Abidal!Jestem z tobą tak jak cała
Barcelona!VISCA EL BARCA!!!