Co słychać w 2. Bundeslidze? Kto jest niepokonany? Kto ma największe szanse na awans? Co prawda sezon dopiero się zaczął, ale wstępne wnioski można wyciągnąć już po czterech kolejkach. Czy obecny czub tabeli ma szansę na awans do niemieckiej elity?
Na tym etapie rozgrywek stawce 2. Bundesligi, dzięki większej liczbie strzelonych bramek, przewodzi Fortuna Duesseldorf. Będące tuż za nią w tabeli drużyny SV Darmstadt i Arminia Bielefeld również dobrze zaczęły sezon i mają tyle samo punktów. Czy to są kandydaci do awansu?
Powrót spadkowiczów?
W poprzednich rozgrywkach 2. Bundesligi awans wywalczyły ekipy spadkowiczów z najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Piłkarze VfB Stuttgart i Hannoveru 96 nie chcieli długo zabawić w drugiej lidze i szybko zasłużyli na powrót do elity i rywalizacje z Bayernem Monachium czy Borussią Dortmund. W tym sezonie o powtórzenie takiego schematu może być trudno. Wprawdzie SV Darmstadt radzi sobie całkiem nieźle i ma niemałe szanse na awans, ale na dublet się nie zanosi. W minionym sezonie z Bundesligą pożegnali się także gracze Ingolstadt, dla których zmagania w drugiej lidze nie zaczęły się obiecująco, choć miało być tak pięknie…
Ingolstadt było faworytem do wygrania 2. Bundesligi, a po trzech kolejkach nie ma nawet punktu.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) August 20, 2017
W czterech meczach tylko raz udało im się wygrać, a trzykrotnie schodzili z murawy pokonani. Zły start sezonu w Ingolstadt okupiono zwolnieniem trenera. Nowym szkoleniowcem został Stefan Leitl. Oczywiście nie można przekreślać szans jego zawodników. Po trzech porażkach z rzędu udało im się zwyciężyć, w dodatku na wyjeździe. Do rozegrania jest jeszcze bardzo dużo spotkań. Wszystko więc w rękach, a w zasadzie nogach i głowach, graczy z Ingolstadt.
Fortuna sprzyja?
Trudno wyrokować, kto odegra główną rolę w walce o awans do Bundesligi, ale na poważnego kandydata wyrasta ekipa Fortuny Duesseldorf. Po czterech kolejkach piłkarze Friedhelma Funkela są liderem rozgrywek i strzelają średnio dwie bramki na mecz. Piłka nożna jest jednak bardzo nieprzewidywalna i wszystko może się wydarzyć. Gracze Fortuny w podobnej sytuacji byli w sezonie 2014/2015. W początkowej fazie rozgrywek szło im bardzo dobrze, a ostatecznie skończyli w środkowej części tabeli. Czy zatem zawodników z Duesseldorfu stać na awans do Bundesligi po pięciu latach?
Niepokonani
Oprócz wspomnianych wcześniej Fortuny Duesseldorf i SV Darmstadt po czterech kolejkach rozgrywek 2. Bundesligi pogromcy nie znalazły jeszcze dwie ekipy: Arminia Bielefeld i Union Berlin. W kwestii awansu to jednak mało znaczący szczegół. Dla porównania w poprzednich rozgrywkach gracze VfB Stuttgart, którzy awansowali do Bundesligi, na tym etapie zmagań mieli na koncie już dwie porażki, a piłkarze Hannoveru – porażkę i remis.
Na plus niepokonanych jeszcze drużyn przemawia fakt, że każdy zespół musi mieć gorszy moment w sezonie. Z pewnością i te kluby czeka mały lub większy dołek. Dobra forma z początku rozgrywek z pewnością ułatwi osiągnięcie wyznaczonych celów. Jakie one będą, przekonamy się już wkrótce.
A może czarny koń?
W futbolu najpiękniejsze jest to, że niczego nie wiemy na pewno. Tak jak kiedyś nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji, tak nikt nie sądził, że reprezentacja Polski zostanie zmiażdżona przez Danię. Dwa sezony temu mało kto stawiał na to, że Leicester zostanie mistrzem Anglii. A przed startem poprzednich rozgrywek Ligue 1 nic nie wskazywało na detronizację PSG.
Gdybyśmy dzisiaj wiedzieli, które drużyny wywalczą awans do Bundesligi, oglądanie meczów i sama piłka nożna nie miałyby sensu. Kibice Bundesligi liczą z pewnością na to, że będą to ekipy, które nie będą odstawały poziomem przynajmniej od środka tabeli.
Po analizie różnych wariantów pozostaje nam to, co najprzyjemniejsze – delektowanie się zmaganiami czysto piłkarskimi. Miejmy nadzieję, że w meczach 2. Bundesligi nie zabraknie emocji.