Niezniszczalny Antonio Di Natale!


30 września 2014 Niezniszczalny Antonio Di Natale!

Bez niego Udinese Calcio prawdopodobnie kojarzyłoby się dziś z drużyną pląsającą między Serie A a Serie B. On jest gwarantem bramek i wygranych swojej drużyny, a mowa o człowieku przeżywającym nie wiadomo którą już młodość... czyli Antonio Di Natale!


Udostępnij na Udostępnij na

Rok 2014, styczeń. Snajper Udinese po porażce z FC Verona 1:3 ogłasza, że z końcem sezonu „zawiesza buty na kołku”. Od tamtej pory strzelił jeszcze 13 bramek w Serie A, co dało na koniec liczbę 17 trafień w sezonie.
I co, „Książę Udine” miałby tak po prostu odejść, zostawić na następny sezon swoją drużynę na pastwę losu… a raczej upadku? Na szczęście, po rozmowie z prezydentem Udinese, zmienił zdanie! Zapewne trudno podjąć decyzję o kontynuowaniu kariery… mając na karku 37 lat!

 Kiedy Antonio był młody…

Karierę seniorską zaczynał w wieku 19 lat, był wychowankiem Empoli. Jak każdego młodego zawodnika, który niczym się jeszcze wtedy nie wyróżniał, wypożyczano go do różnych mniejszych klubików z niższych lig. I tak np. na sezon 1997/1998 trafił do 5-ligowego zespołu Iperzola, w którym w 33 meczach strzelił sześć bramek. Następnie trafił na cztery mecze do AS Varese (trzecia klasa rozgrywkowa we Włoszech), a w całym sezonie 1998/1999 występował w Viareggio (czwarta liga). Strzelając w tym ostatnim klubie 12 bramek na 25 rozegranych spotkań, przekonał do siebie trenera Empoli Silvio Baldiniego. Przez pięć kolejnych sezonów Antonio reprezentował barwy tego klubu, stając się z roku na rok skuteczniejszym graczem. Głównie dzięki niemu w sezonie 2001/2002 Empoli awansowało do Serie A; wtedy w 38 meczach strzelił 16 bramek. Przez dwa następne lata w 60 meczach strzelił tylko 18 bramek (sezon 2002/2003 –13 bramek, 2003/2004 – pięć bramek). Jego niska skuteczność w ostatnim sezonie skutkowała ponownym spadkiem Empoli do Serie B.
W międzyczasie Di Natale zadebiutował w reprezentacji Włoch (20 listopada 2001 roku w meczu z Turcją). Trenerem Włoch był wtedy Giovanni Trapattoni.

Łącznie w FC Empoli: pięć sezonów (99-04), 158 występów (co dało 11 395 minut), 49 bramek, osiem żółtych kartek i jedna czerwona.

 Złote czasy w Udine

Po spadku Empoli do Serie B po Di Natale zgłosiło się Udinese Calcio. Transfer nie był drogi, ponieważ kwota odstępnego wynosiła tylko 100 tysięcy euro. Początkowo tworzył razem z Iaquintą i Davidem Di Michele trójkę napastników, co dawało mniejszą ilość bramek strzelonych przez Antonio. Dzięki dobrej pracy wykonywanej przez tę trójkę Udinese zajęło w sezonie 2004/2005 czwarte miejsce w Serie A, co dało możliwość grania w eliminacjach do Champions League. W eliminacjach „Zebrette” wyeliminowali Sporting Lizbona i awansowali do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W sześciu spotkaniach Antonio strzelił trzy bramki (wszystkie Werderowi Brema) i zaliczył dwie asysty.  Ostatecznie Udinese zajęło trzecie miejsce w grupie, co dało mu przejście do 1/16 Pucharu UEFA. W tej fazie po dwumeczu Udinese wyeliminowało RC Lens, a jedną z bramek zdobył właśnie Di Natale. W następnej fazie zespół z Udine odpadł z Levskim Sofia. Od tamtego sezonu (2005/2006) wszystko zaczęło się sypać w zespole „Zebr”. Odszedł do Romy trener Spaletti, odeszło kilku kluczowych zawodników, a Udinese przez dwa kolejne sezony zajmowało 10. miejsce w Serie A. Presja rosła, a grę na swoje barki musiał wziąć nasz Di Natale. W sezonie 2007/2008 wyprowadził Udinese na siódme miejsce w tabeli, choć zapowiadało się, że będzie wyższe. Drużyna nie wytrzymała jednak dużego tempa do końca sezonu. Antonio strzelił w Serie A 17 bramek na 36 meczy.

W wieku 31 lat osiągnąć szczytową formę i strzelać jak na zawołanie? Nie… To kolejne trzy sezony pokazały jeszcze większą siłę i mocarność Di Natale. Wtedy właśnie, kiedy większość graczy zmierza do zakończenia kariery, on strzela bez końca. W sezonie 2008/2009 wskutek kontuzji rozegrał tylko 22 mecze, w których strzelił 12 bramek, lecz kolejne lata to były prawdziwe petardy w jego wykonaniu.
Od 2009 do 2011 roku (dwa sezony) w Serie A strzelił 57 bramek w 71 meczach, zostając dwukrotnie królem strzelców Serie A. Kolejne sezony również udane – 2011/2012 to 23 bramki, tyle samo w następnym sezonie. A w ostatnim 2013/2014 – 17 bramek.

Uczestniczył w Euro 2008, 2012 oraz mistrzostwach świata 2010.

Wielkie mecze i bramki Di Natale

Mecz, jaki przedstawię, to rozjazd przez Udinese Palermo aż 7:0. W tym meczu nasz bohater strzelił trzy bramki i zaliczył jedną asystę. Bramki numer: jeden, cztery i siedem są dziełem Di Natale, asystował przy bramce na 3:0. Popatrzcie Państwo sami, jak strzela i asystuje Antonio:

Kolejne wielkie starcie Antonio to mecz sprzed miesiąca. 37-letni zawodnik strzela cztery bramki w jednym spotkaniu!

Puchar Włoch: Udinese wygrywa z Ternaną 5:1.

W tym filmiku mamy wszystkie najlepsze bramki Antonio od 1999 do 2013 roku:

O wierności

Przypominając sobie najwierniejszych, a zarazem najlepszych piłkarzy, wymieniamy takie nazwiska jak: Maldini, Totti, Gerrard, Del Piero, Giggs czy Casillas. Z czystym sumieniem mogę do tej plejady dodać Antonio Di Natale. Kuszony przez Juventus odmówił, argumentując, że chciałby zapisać się w historii Udinese oraz włoskiej piłki. Jaki jest przepis na taki upór i wierność? Hmm… z pewnością brak gonitwy za pieniądzem, skromność i przywiązanie do pewnych wartości.

Mija 10 lat, jak Di Natale reprezentuje barwy Udinese i wciąż strzela masę bramek. W obecnym sezonie cztery gole na pięć spotkań. Kolejne już w ten weekend z Ceseną.

Forza Antonio!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze