Piłkarze Legii i PSV o meczu


1 grudnia 2011 Piłkarze Legii i PSV o meczu

Zawodnicy obu ekip wypowiedzieli się na temat wczorajszego spotkania. Legioniści w ramach 5. kolejki Ligi Europy przegrali na Pepsi Arenie 0:3 z PSV Eindhoven.


Udostępnij na Udostępnij na

Warszawscy piłkarze z szacunkiem wyrazili się na temat gry ich przeciwnika. Jednocześnie podkreślili, że do spotkania podeszli zmobilizowani i nie było żadnego odpuszczania.

– PSV nie pozostawiło nam wątpliwości, kto jest lepszym zespołem. Mieliśmy pojedyncze okazje, ale to za mało na tak silnego rywala. Holendrzy udowodnili nam swoją wyższość i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Do dzisiejszego meczu podeszliśmy skoncentrowani i zmobilizowani, ale przeciwnik okazał się lepszy i z pokorą przyjmujemy wynik końcowy. Słabo zagraliśmy w defensywie, pozwalaliśmy rywalowi na zbyt wiele. Nie potrafiliśmy dłużej utrzymać się przy piłce. Teraz nie wolno nam się załamywać – stwierdził Maciej Rybus.

Ariel Borysiuk
Ariel Borysiuk (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Powody porażki wyjawił obrońca, Artur Jędrzejczyk: – Jesteśmy drużyną, razem wygrywamy i razem ponosimy porażki, dlatego wszyscy jesteśmy w takim samym stopniu winni tego niepowodzenia. Przy pierwszym golu Marcin chciał dobrze interweniować, ale piłka przypadkowo odbiła się od nogi zawodnika PSV, a chwilę później padła pierwsza bramka. Czerwona kartka dla Dusana rozstrzygnęła losy spotkania.

Zawodnicy Legii są zgodni co do tego, że czerwona kartka dla Kuciaka i rzut karny ustawiły całe spotkanie. Mają również wątpliwości, czy sytuacja, gdy z boiska został usunięty słowacki bramkarz, była dobrze zinterpretowana przez sędziego: – Przed meczem nikt nie wyobrażał sobie tak zdecydowanego zwycięstwa PSV. Pierwsza bramka była przypadkowa. Później zdarzyła się niefortunna sytuacja z czerwoną kartką i rzutem karnym. W tamtym momencie mecz się rozstrzygnął. Mam wątpliwości dotyczące interpretacji sytuacji, po której sędzia podyktował „jedenastkę” ekipie gości. Wcześniej piłkarz z Eindhoven znajdował się na pozycji spalonej i absorbował obrońców. Niestety sędzia zadecydował inaczej. Z drugiej strony Holendrzy w całym spotkaniu byli lepsi. Gratulujemy rywalom pierwszego miejsca w grupie. To był nasz najtrudniejszy rywal w tym sezonie – powiedział Jakub Wawrzyniak.

W podobnym tonie wypowiedział się Ariel Borysiuk: – Czerwona kartka ustawiła mecz. W PSV występują znakomici piłkarze i grając bez jednego zawodnika, ciężko było odebrać piłkę Holendrom. Nie udało się wygrać i z pokorą przyjmujemy ten rezultat. W następnej kolejce zmierzymy się z Hapoelem i pojedziemy do Izraela, aby rozegrać dobre spotkanie.

W odmiennych humorach byli piłkarze PSV. Jednak podobnie do legionistów uznali, że kluczowym momentem była czerwona kartka dla Kuciaka.

Marcelo jeszcze w barwach Wisły Kraków
Marcelo jeszcze w barwach Wisły Kraków (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

– Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, ale końcowy rezultat wskazuje, że odnieśliśmy łatwe zwycięstwo. Kluczowym momentem była czerwona kartka dla bramkarza Legii. Wykorzystaliśmy swoje szanse i wracamy do Eindhoven z trzema punktami i pierwszym miejscem w grupie – powiedział Orlando Engelaar.

Z postawy swojej, jak i całej drużyny zadowolony był strzelec bramki, Dries Mertens: – W dwóch meczach z Legią strzeliłem dwa gole. Moim zdaniem rozegraliśmy dobre spotkanie. Dominowaliśmy na boisku i wygraliśmy wojnę w drugiej linii, co zadecydowało o naszym zwycięstwie. Legioniści lepiej zaprezentowali się w Eindhoven, ponieważ byli lepiej zorganizowani taktycznie. Dzisiaj mieliśmy zdecydowanie więcej miejsca w środku pola.

Zadowolony był również Marcelo, który pamięta Legię jeszcze z meczów ligi polskiej, gdy był obrońcą Wisły Kraków: – Grając przeciwko Legii, osiągam bardzo dobre rezultaty. Tak było w Wiśle i podobnie mam w PSV. Cieszę się, że dzisiaj wygraliśmy i potwierdziliśmy dominację w grupie. Kluczowym momentem była czerwona kartka dla Dusana Kuciaka.

Legia mimo porażki już wcześniej zapewniła sobie awans z grupy. PSV zwycięstwem w Warszawie potwierdziło, że zasługuje na miano lidera tabeli.

Komentarze
~Pogoniarz (gość) - 12 lat temu

Smuda Smuda czyni cuda? nie wiem kto uczyni ze uczyni
Franiu cudo moze Mlodziutki Wolski !! on pokazał z
PSV Ze Polak potrafi to co zrobił z tymi obrońcami
było ala Zidane !! Mamy młodego nastepce
najlepszego piłkarza Globu Mlodzienczych lat ! Pele
Good Maradona Better Zidane Best

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze